Reklama

Niedziela Wrocławska

Duch Święty – obietnica ponad czasem

Anna Rambiert-Kwaśniewska

Archiwum Rambiert-Kwaśniewskiej

Anna Rambiert-Kwaśniewska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Małgorzata Trawka: – W Biblii wybrzmiewa ponad 7 tys. obietnic, wśród nich obietnica Ducha Świętego. Bóg, w swej niepojętej miłości, obiecuje nam absolutnie wspaniałe rzeczy. Czy nie jest tak, że my, katolicy, albo tych obietnic nie znamy, albo nie bardzo w nie wierzymy?

Anna Rambiert-Kwaśniewska: – Problem polega chyba na tym, że obietnice zapisane na kartach Pisma Świętego traktujemy trochę jak element historyczny naszej wiary. Gdzieś na Bliskim Wschodzie żył Abraham, któremu Pan Bóg obiecał, że stanie się ojcem narodu licznego jak gwiazdy na niebie – ale to już było i minęło. Przypomnijmy również obietnice dane kobietom, które uważane były za bezpłodne – Saraj, żonie Manoacha, Annie, matce Samuela czy Elżbiecie. Uwierzyły, poczęły i urodziły – dawne dzieje. Przecież tak spektakularne obietnice nas nie obejmują – myślimy. Patrzymy na nie z chłodnym dystansem i rzadko odnosimy do siebie. Podobnie, być może, podchodzimy np. do obietnic z ksiąg prorockich, które liczą sobie 2,5 tys. lat. A przecież to w nich właśnie, w księgach Izajasza, Ezechiela, Joela wspomniana jest obietnica wylania Ducha Świętego. Uważamy, że ta zapowiedź doczekała się już wypełnienia, a stało się to jednorazowo w dniu opisanej na kartach Nowego Testamentu Pięćdziesiątnicy i nas już nie dotyczy.

– Czyli już w Starym Testamencie prorocy mieli „wyczucie” obecności Ducha Świętego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Nie była to kwestia tylko i wyłącznie wyczucia, ale także pewnego doświadczenia. Gdy czytamy Stary Testament, spotykamy zarówno duchy jak i Ducha Bożego. Duchami-osobami są zwykle istoty związane ze światem niebiańskim, demony czy dusze zmarłych. Ale na kartach Starego Testamentu jest jeszcze Duch Boży, ruah Elohim, ruah Jahwe, który, co ciekawe, nie jest uważany za osobę. Gdy jednak zobaczymy, w jaki sposób działa ta Boża moc, która jest nazwana Duchem Bożym, możemy odnieść wrażenie, że jest to ten sam Duch, który potem zostanie wylany na apostołów oraz na każdego, kto Go pragnie. O Duchu Bożym niemal w stylu nowotestamentowym pisze prorok Ezechiel. Mówi on o Nim, że spada (Ez 11,5), że podnosi (Ez 8,3), czy też przenosi (Ez 3,14) – zupełnie jak diakona Filipa w Dziejach! Natomiast co do zapowiedzi Ducha Bożego, wiele wyjaśnia prorok Izajasz: „I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Bożej”. Przecież są to niemal te same dary, o które stale modli się Kościół!

– Mówimy, że Boże obietnice spełniają się w Osobie Jezusa Chrystusa. Tymczasem On przychodzi i obiecuje Pocieszyciela (por. J 15,26). Czegoś zabrakło? Coś musiał Duch Święty dopełnić?

– W ofierze Jezusa nie zbrakło absolutnie niczego. Była doskonała, a problem tkwi po naszej stronie. Powracającym na kartach biblijnych motywem jest próba, przygotowanie. Zanim Pan Jezus spełnił obietnicę Ducha Świętego, uczniowie przygotowywali się i byli poddawani próbom – od momentu ich powołania, aż po wniebowstąpienie Zmartwychwstałego. Gdy Jezus ich fizycznie opuszcza, oddają się modlitwie. I ta wspólnotowa modlitwa otwiera ich serca na obiecanego Parakleta. W trzecim rozdziale Łukasza znajdujemy dla sceny zesłania Ducha Świętego niezwykłą paralelę. Zauważmy, że podczas chrztu w Jordanie Jezus również się modli i wtedy właśnie zstępuje na Niego Duch. Natychmiast po tym wydarzeniu Jezus udaje się na pustynię. Analogicznie apostołowie: zaraz po Pięćdziesiątnicy, po pierwszych uzdrowieniach i nawróceniach trafiają przed Sanhedryn. Na pustyni szatan kusi Pana Jezusa, a tu szatan – bo możemy powiedzieć, że to jego dzieło – zaczyna prześladować tych, którzy zostali napełnieni Duchem.

Reklama

– Czy dziś Duch Święty obiecuje też coś nam, współczesnym uczniom Jezusa?

– Duch Święty działa stale, ale to od naszej dyspozycji zależy, czy odczytamy wydarzenia, które dzieją się w naszym życiu w perspektywie spełnienia Bożych obietnic. Czuwając w Wigilię Zesłania Ducha Świętego, wyczekujemy niecierpliwie niesamowitych manifestacji Bożej mocy – spektakularnych uzdrowień, uwolnień i znaków noszących znamię cudowności. Tymczasem Duch Święty działa dyskretnie, co powoduje w nas pewien niedosyt, a może i frustrację. Myślę, że jest to celowe działanie Pana Boga. W ten sposób zwraca On naszą uwagę na największy cud, który się dzieje przed naszymi oczami – Eucharystię. Skoro nie postrzegamy Eucharystii jako cudu, to i z dostrzeżeniem jawnego działania Ducha Świętego możemy mieć kłopot. W przypowieści o bogaczu i łazarzu padają bardzo mocne słowa, które kojarzą mi się z tym naszym pragnieniem cudowności: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą” (Łk 16,31). Być może jesteśmy przeintelektualizowani. Kiedyś większą rolę przypisywano intuicji, sprawom świata duchowego. W czasach biblijnych człowiek żył w nieustannym odniesieniu do świata nadprzyrodzonego, a my chcemy wszystko ogarnąć rozumem. Duch Święty wciąż przychodzi z obietnicami swoich darów, do których przyjęcia my, ludzie, raczej się nie palimy.

– Czy dar Ducha Świętego jest zupełnie darmowy, czy trzeba spełnić jakieś warunki, żeby Go otrzymać?

– „Duch wieje, kędy chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża...” (por. J 3,8). Czy Jego przyjście jest czymś uwarunkowane? Tak i nie. Nie jest zależne od naszego chrztu, co pokazuje przykład Korneliusza oraz Szymona Maga. Korneliusz i jego rodzina otrzymali Ducha, choć nie byli ochrzczeni, Szymon nie otrzymał Go, choć został ochrzczony. Chodził za Filipem, przyjął chrzest, ale chciał kupić od apostołów moc, która na nich spoczywała. Piotr wręcz go przeklina: „Niech pieniądze twoje przepadną razem z tobą, gdyż sądziłeś, że dar Boży nabyć można za pieniądze” (Dz 8,20).

– Do jakich więc ludzi przychodzi Duch Święty?

– Do tych, którzy Go pragną i wspólnie wzywają, jak czynili to rozmodleni apostołowie w „sali na górze”. A do innych? Jeśli On chce...

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2018-05-16 11:24

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Puzzle z owocem (1)

Więcej ...

Słowo abp. Adriana Galbasa SAC do diecezjan w związku z nominacją biskupią

2024-04-23 12:39
Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Nasze modlitwy o wybór Biskupa przyniosły piękny owoc. Bp Artur nie jest tchórzem i na pewno nie będzie uciekał od spraw trudnych - pisze abp Adrian Galbas.

Więcej ...

Życzenia przewodniczącego KEP dla biskupa sosnowieckiego nominata

2024-04-23 15:38
Abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

Abp Tadeusz Wojda SAC

„W imieniu Konferencji Episkopatu Polski pragnę przekazać serdeczne gratulacje oraz zapewnienia o modlitwie w intencji Księdza Biskupa, kapłanów, osób życia konsekrowanego oraz wszystkich wiernych świeckich Diecezji Sosnowieckiej” - napisał abp Tadeusz Wojda SAC, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w liście przesłanym na ręce biskupa sosnowieckiego nominata Artura Ważnego. Nominację ogłosiła dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Wiara

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Św. Wojciech

Kościół

Św. Wojciech

Nasz pierwszy święty

Wiara

Nasz pierwszy święty

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Kościół

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec