Reklama

Polska

Pola Lednickie: 1. rocznica śmierci o. Jana Góry

O. Jan Góra

Piotr Drzewiecki

O. Jan Góra

Na Polach Lednickich w 1. rocznicę śmierci dominikanina o. Jana Góry, 21 grudnia odbyło się całodzienne spotkanie pod hasłem „Prowadź mnie, Światło!”. Składała się na nie adoracja Najświętszego Sakramentu, Procesja Światła, która przeszła przez Bramę-Rybę i zakończyła się przy grobie ojca Jana oraz Eucharystia pod przewodnictwem o. Wojciecha Prusa OP, nowego duszpasterza lednickiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak wyjaśnia w rozmowie z KAI Dominika Chylewska z biura prasowego Ruchu Lednickiego, hasło lednickiego spotkania w rocznicę śmierci o. Jana Góry „Prowadź mnie, Światło!” to słowa rozpoczynające jego ukochaną modlitwę, którą tak często powtarzał. – Chcieliśmy w ten sposób podziękować Bogu za światło, które Duch Święty objawił w osobie ojca Jana. Za każde usłyszane od niego „Kocham Was” i za każde „Czekam na Was” – zaznacza, podkreślając, że na Pola Lednickie już od samego rana przybywali ludzie z różnych stron Polski, którym bliski był o. Jan Góra.

– Modlili się przy jego grobie i przed wystawionym w kaplicy Najświętszym Sakramentem. Zgłaszały się do nas również osoby indywidualne oraz całe grupy, które chciały choć przez chwilę poprowadzić trwającą od godz. 13 adorację – mówi Chylewska dodając, że wiele osób wzięło też udział w roratach sprawowanych o godz. 6.00 w poznańskim kościele dominikanów. Tam też nastąpiło przekazanie światła, które zawieziono na Pola Lednickie i zapalono przy grobie ojca Jana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Adorację Najświętszego Sakramentu zakończyła Procesja Światła z pochodniami, której uczestnicy rozważając różańcowe Tajemnice Światła przeszli przez Pola Lednickie i Bramę-Rybę, ponawiając akt wyboru Chrystusa. Następnie o godz. 19 w ośrodku lednickim została odprawiona Eucharystia, której uczestniczyło blisko 400 osób, w tym współbracia zmarłego przed rokiem dominikanina, twórcy Spotkań na Lednicy.

Na początku Mszy św. odczytano słowa o. Jana Góry, w których opisuje swoje marzenie: „Marzę (...) o tej jednej Mszy, która pojedna wszystkie przeciwności, która odmieni nas na wieczność, bo nieraz z przerażeniem odkrywam, że stoimy przy ołtarzu i jest nam daleko do siebie. (...) Marzę więc o tej Mszy nad mszami, kiedy to staniemy do niej wszyscy, z bliska i z daleka, i przekażemy sobie znak pokoju, (...) wspólnie będziemy iść Drogą Trzeciego Tysiąclecia na Polach Lednickich, aby odprawić Eucharystię, tę jedyną. Będziemy szli powoli, dostojnie, wśród tłumu ludzi młodych, a w zasadzie bez wieku, ale z radością. (...) Tłum będzie szalał w którymś z obłędnych tańców lednickich. Kazek Hojna ich poderwie. Tak będzie, na pewno. I to się nie skończy, bo Lednica nie może się skończyć. To będzie jedyna Msza lednicka spinająca początek i koniec. I wtedy przyjdzie do nas sam Jezus. Zanim dojdziemy do ołtarza, będzie spokojnie czekał pod Bramą-Rybą. Nie okaże zniecierpliwienia, tylko ze zdziwieniem spostrzegę, że będzie miał twarz tego, kto najbardziej mi utrudniał tworzenie Lednicy. Aż trudno w to uwierzyć, ale tak będzie, bo Lednica, jak Jezus, przyciągnie wszystkich i nawróci. I będzie jedna owczarnia i jeden Pasterz – On”.

Reklama

Jak przyznał przewodniczący liturgii o. Wojciech Prus, ustanowiony po śmierci o. Jana Góry duszpasterzem lednickim, ojciec Jan pokazuje nam, że kiedy oddamy swoje marzenia Panu Bogu, to On je pomnaża.

Nawiązał też do słów, którymi zwracał się na co dzień do otaczających go ludzi o. Jan Góra. – „Kocham Was”, „Kocham Cię”. Tych słów nam teraz najbardziej brakuje. Ale jest to również zadanie pozostawione nam przez ojca Jana, abyśmy podjęli jego dziedzictwo. Ojciec Jan staje dzisiaj przed nami i mówi: „Idź i kochaj!” – przekonywał o. Prus.

Spotkanie na Lednicy zakończyło się wspólnym posiłkiem po Mszy św. – To była agapa w duchu ojca Jana. Chcieliśmy nakarmić wszystkich przybyłych nie tylko słowem, ale także jedzeniem, tak jak on to zawsze robił. Ojciec Jan bowiem wszystkie symbole lednickie przekładał na rzeczywistość – tłumaczy Dominika Chylewska z biura prasowego Ruchu Lednickiego. Uczestnicy Eucharystii otrzymali też na pamiątkę serwetnik ze słowami „Kocham Was” napisanymi charakterem pisma o. Jana.

O. Jan Góra zmarł 21 grudnia 2015 r. o godz. 19.33 w Poznaniu. Zasłabł w trakcie odprawiania Mszy św., a podjęta reanimacja nie przyniosła efektu. Przyczyną śmierci było ustanie akcji serca i obrzęk płuc. Pochowany został 30 grudnia na Polach Lednickich.

Reklama

Jan Wojciech Góra urodził się 8 lutego 1948 r. w Prudniku na Opolszczyźnie. Do Zakonu Kaznodziejskiego wstąpił w wieku 18 lat. W 1972 r. złożył zakonne śluby wieczyste, a 8 czerwca 1974 r. przyjął w Krakowie święcenia kapłańskie z rąk ówczesnego biskupa pomocniczego archidiecezji krakowskiej, Juliana Groblickiego.

Z 41 lat kapłaństwa prawie wszystkie spędził w Poznaniu. W latach 1974-1976 był katechetą w Tarnobrzegu, a już w 1977 r. został duszpasterzem młodzieży w Poznaniu, zaś 10 lat później – duszpasterzem akademickim. Był nim 35 lat.

W 1997 r. zaangażował się w dzieło swojego życia: nad Jeziorem Lednickim wybudował stalową bramę w kształcie ryby – znaku pierwszych chrześcijan. Zapraszał tam polską młodzież. Co roku w pierwszą sobotę czerwca przybywały pod bramę dziesiątki, a bywało, że i sto tysięcy osób z kraju i zagranicy. Od początku o. Górę w jego dziele wspierał Jan Paweł II, z którym się przyjaźnił.

Podziel się:

Oceń:

2016-12-22 09:46

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Po tym jeziorze chodzi Chrystus

Więcej ...

Bóg pragnie naszego zbawienia

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 12, 44-50.

Więcej ...

Majówka z kleszczami? Chroń siebie i bliskich przed kleszczowym zapaleniem mózgu

2024-04-25 10:17

Adobe.Stock

Zbliża się majówka, czas, który wielu z nas planuje spędzić na świeżym powietrzu, korzystając z piękna natury i wspólnego czasu z bliskimi. Jednak wraz z nadejściem wiosny przypominamy sobie o niebezpieczeństwie związanym z kleszczami i kleszczowym zapaleniem mózgu (KZM). Dlatego ważne jest, abyśmy nie zapomnieli o odpowiednich zabezpieczeniach, w tym o szczepieniach przeciwko KZM.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Wiara

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Św. Marek, Ewangelista

Święci i błogosławieni

Św. Marek, Ewangelista

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej...

Kościół

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...