Reklama

Wiadomości

Lublin zasługuje na Jana Karskiego

Jacek Woźniak

Towarzystwo Jana Karskiego

Jacek Woźniak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lublin zasługuje na Jana Karskiego [Rozmowa z Jackiem Woźniakiem, sekretarzem Towarzystwa Jana Karskiego]

AGATA MUZYKA: - Z okazji 75-lecia zwróciliście się także do marszałka lubelskiego Sławomira Sosnowskiego o nazwanie imieniem Jana Karskiego Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. Instytucji zbudowanej w ogromnej mierze z funduszy europejskich, a mającej propagować m.in. wartości związane z wielokulturowością, dialogiem i różnorodnością.

JACEK WOŹNIAK: - Takie wystąpienie zostało skierowane pod taki adres bowiem Centrum podlega marszałkowi. Wyszliśmy z założenia, iż któż jak nie Jan Karski lepiej całym życie zaświadczał o wartości spotykania się i współzcyia luzdi odmiennych religii, narodowości i kultur. Proponowaliśmy także rozważnie dodania w nazwie po słowach „Spotkania Kultur” także „i… Tolerancji”.

- Efekt?

- Jak się dowiadujemy po ponad sześciu tygodniach, Zarząd Województwa nie widzi raczej nadania imienia isntytucji Centrum. Chciałby natomiast imieniem Jana Karskiego nazwać ciąg korytarzowy w strukturze budynku – Aleję Kultur, pełniącą także funkcje ekspozycyjne.

- To chyba jednak nie to samo, co wasza idea?

- Oczywiście, że nie to samo. Nam chodziło o fakt merytoryczno-instytucjonalny, a nie nazewniczo-fasadowy. Chcielismy, aby Jan Karski w nazwie był waznym komunikatem międzynarodowym i promocją tej lubelskiej placówki. Oferowaliśmy także właczenie się w twozrenie programu takiej obecności Jana Karskiego w tym miejscu.

- Oznacza to, że Rodzina i Towarzystwo Jana Karskiego zdystansują się od opcji korytarzowej upamiętnienia?

- Oczywiście uważamy, że akcja nazywania czegokolwiek imieniem Jana Karskiego powinna zyskać akceptację rodziny Bohatera. To po pierwsze. Po drugie, nie nadeszłą jeszcze oficjalna odpowiedź na wystąpienie skierowane do marszłka. Po trzecie jest jednak element pozytywny. Otóż, przekazujący nam informacje z posiedzania zarządu wicemarszałek Krzysztof Grabczuk wyraził pogląd, iż Aleja Kultur nazwana imieniem Jan Karskiego wiodłaby do rozwiązania docelowego, jakim byłoby stworzenie w tej samej strukturze placówki - Centrum Praw Człowieka i Tolerancji im. Jana Karskiego obo już istniejacego Centrum Spotkania Kultur. Oba centra mogłyby się twórczo dopełniać, zachowujac swoją autonomiczność, a łączniekiem byłaby Aleja.

- Odpowiada to waszym intecjom?

- Znaczenie bardziej niż akt nazewniczy korytarza. Idzie bowiem w kierunku koncepcyjnym. Można był w takim Centrum Jana Karskiego realizować działania progarmowe związane z działem tego Bohatera i jego przesłaniem. Skoro Łódź zdolna była do stworzenia od zera Centrum Dialogu im. Marka Edelmana, a Wrocław ustanowienia Kolegium imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego, Lublin może – a nawet powinien! – mieć Centrum Jana Karskiego. W taki program nasze Towarzystwo i Rodzina Bohatera chętnie się zaangazują. Nie tylko zresztą my, ale i wiele osób identyfikujacyh się z postacią i dziełem tego wielkiego człowieka.

- Uważacie, że Lublin zasługuje na Jana Karskiego?

- Na Karskiego zasługuje każde miasto, które uzna, że chce realizować przesłania jego misji. Oczywiście sa miejsca w Polsce, z którymi bohater był mniej lub bardziej związany. Z Lublinem i województwem lubelskim – bardzo wyraziście. To zdecydowanie bardzo dobry adres. Uważamy, że dla wspólnej idei takiej obecności powinno nastąpić porozumienie lubelskich decydentów niezależnie od ich opcji politycznych. Nie widzimy jakiegokolwiek powodu, aby marszałek województwa z PSL i wicemarszałek z PO nie mogli usiąć do stołu razem z wojewodą z PiS, angażującym się w wiele wydarzeń związnych z postacią bohatera, i wspólnie dojść do konkluzji w przedmiocie bohatera, zostawiajac swe spory na boku. Oczywiście chętnie zajmiemy miejsce przy tym stole także i my.

- Wasze Towarzystwo związane jest z Lublinem od samego początku. Jesteście najstarszą instytucją zajmująca się pamięcią i dziełem Bohatera. Skąd Lublin? Bohater urodził się w Łodzi…

- Równie dobrze można pytać, skąd Lwów czy Warszawa. Związki Jana Kozielewskiego (późniejszego Karskiego) z Lublinem i województwem lubelskim miały swoją przedwojenna historię. Tu bywał za czasów służby w podchorążówce artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Potem jako młody pracownik ministerstwa spraw zagranicznych. Dotyczyło to także Kazimierza Dolnego, gdzie zatrzymywał się w hotelu Berensa oraz Nałęczowa i willi „Gioia” należącej do Jadwigi i Józefa Becków. Podczas kampanii wrześniowej 1939 roku służąc w 5 Dywizjonie Artylerii Konnej uczestniczył w boju pod Krasnymstawem, potem krótko zatrzymał się w Łabuniach w majątku Aleksandra Szeptyckiego, by wreszcie pod Krasnobrodem trafić do sowieckiej niewoli. Lublin był miejscem, gdzie docierał z zadaniami konspiracyjnymi zimą z 1939 na 1940 rok oraz stąd dalej do Tomaszowa Lubelskiego i Bełżca. Po ucieczce, latem czterdziestego ze szpitala nowosądeckiego, po ujęciu go przez gestapo i bestialskich torturach i powrocie do pracy konspiracyjnej, często odwiedzał majątek zaangażowanej w pracę podziemną Zofii Siemiątkowskiej w Żyrzynie pod Puławami. W październiku 1942 roku, wchodził w przebraniu ukraińskiego strażnika pomocniczej formacji SS do getta-obozu przejściowego w Izbicy. Wiedza naocznego świadka weszła do jego słynnego raportu o zagładzie Żydów.

- A po wojnie?

- Od kiedy zaczął odwiedzać Polskę, po transformacji ustrojowej 1989 roku, Lublin i województwo stały się miejscem jego kolejnych wizyt. Nawiązał bliski kontakt z profesorem Ziemowitem Jackiem Pietrasiem z UMCS, a potem profesorem Zygmuntem Mańkowskim, co zaowocowała doktoratem honoris causa tej uczelni w 1995 roku. Z UMCS utrzymywał bliskie więzi, aż do śmierci w lipcu 2000 roku. Za każdym pobytem znajdował czas na wypoczynek lub choć by krótka wizytę w ukochanym Kazimierzu. Odwiedził także Izbicę i Bełżec podczas realizacji przez Waldemara Piaseckiego filmu dokumentalnego „Moja misja”. Pierwsze kadry pokazują Jana Karskiego na Majdanku. Na Zamku Lubelskim odbywały się premiery książek Jana Karskiego. Najpierw monumentalnej monografii „Wielkie mocarstwa wobec Polski”, a potem „Tajnego państwa”, polskiej wersji słynnego wojennego bestselleru „Story of a Secret State”. Krótko po śmierci Profesora, w kamienicy Sarzyńskich w Kazimierzu, powołaliśmy Towarzystwo Jana Karskiego. To oficjalna siedziba, biuro jest w Lublinie, Na kazimierskiej kamienicy już cztery miesiące po śmierci wmurowana została tablica upamiętniająca bohatera. Pierwszy taki gest pamięci w Polsce.

- Z inicjatywy waszego Towarzystwa imię Jana Karskiego jednej z ulic w Lublinie…

- To prawda. Ulica jest niewielka, ale za to w samym centrum miasta. Było to wydarzenie o wydźwięku międzynarodowym. Uczestniczyli nie tylko ambasadorowie Izraela i Stanów Zjednoczonych. Specjalną mowę przygotował kardynał Stanisław Dziwisz, a wzruszające przesłanie do uczestników przekazał laureat pokojowej Nagrody Nobla Elie Wiesel.

- W Lublinie odbywała się organizowana przez was główna uroczystość 100. urodzin Jana Karskiego.

- 24 czerwca 2014 roku, w Dniu Świętego Jana Chrzciciela, w którym Jan Kozielewski przeszedł na świat sto lat wcześniej, odbyła się międzynarodowa konferencja podsumowująca dzieło i znaczenie bohatera z udziałem wielu wybitnych osób. Miejscem była Zamek Lubelski. Dzień wcześniej zaś Jeszywa Mędrców Lublina. W centrum miasta posadzony został Dąb Pamięci Jana Karskiego. Plonem konferencji jest książka „Jan Karski. Misja kompletna”.

- Z kolei ubiegły rok był rokiem 75-lecia misji Jana Karskiego obchodzonym z inicjatywy Towarzystwa.

- Precyzyjniej - Rodziny i Towarzystwa Jana Karskiego. Patronat honorowy nad wydarzeniami rocznicowymi przyjął prezydent RP Andrzej Duda. Finałem było odsłonięcie w Izbicy pomnika upamiętniającego bohatera i jego heroizm w miejscu, gdzie 75 lat wcześniej przedostał się do obozu tranzytowego, skąd Żydów wywożono na śmierć w obozach zagłady w Bełżcu i Sobiborze. Autorem monumentu jest wybitny rzeźbiarz Andrzej Pityński uhonorowany na Dzień Niepodległości Orderem Orła Białego.

- Towarzystwo zaangażowane jest od lat w powstawanie trylogii biograficznej „Jan Karski. Jedno życie”

- Jest to przede wszystkim realizacja autorska naszego przewodniczącego i założyciela Towarzystwa Waldemara Piaseckiego, najbliższego przyjaciela i współpracownika Jana Karskiego. Wyszły już dwa tomy dokumentujące lata od urodzenia do wybuchu wojny (tom „Madagaskar”) i działalność wojenna (tom „Inferno”). W tracie jest tom trzeci „Manhattan” od czasu powojennego do ostatnich dni życia bohatera. Ta benedyktyńska praca dokumentująca niemal każdy miesiąc życia Jana Karskiego jest po prostu nie do przecenienia. Tym bardziej, że wokół bohatera wytworzono wiele fantazji, zmyśleń i kreacji życzeniowych.

- Towarzystwo nierozerwalnie wiąże się z Nagroda Orła Jana Karskiego ustanowioną przez samego bohatera. Wręczanie Orłów na Zamku Lubelskim zawsze było wydarzeniem dużym medialnym.

- Z tego punktu widzenia było także promocją samego miasta. Jeżeli, na przykład ukraińska bohaterka Nadia Sawczenko, aby odebrać Orła w urodziny Jana Karskiego, 24 czerwca 2016 roku, zrezygnowała z sesji Rady Europy i leciała ze Strasburga z dwoma przesiadkami i była jej to w ogóle pierwsza wizyta w Polsce, to coś to mówi. Na Zamku był nie tylko tłum dziennikarzy, ale także najwyraźniej zadowolone władze Lublina. Nie powiódł się jednak plan włączenia postaci tego bohatera w obchody 750-lecia miasta. Konkludując, nagroda ma swoją tradycję i jest uznawana za jedną z najbardziej znaczących wychodzących z Polski. Uważamy to za wartość. Także lubelską.

- Czy uważacie, że wszystkie te związki Jana Karskiego z Lublinem i województwem również postrzegane są przez władze jako wartość?

- To nie jest pytanie do nas. Chcielibyśmy jednak, aby tak było. Próby podejmowaliśmy już w przeszłości, ale bez widocznych efektów. Wyjątkiem jest wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, który między innymi promuje wzniesienie monumentu misji Jana Karskiego przed gmachem Collegium Iuridicum KUL u wylotu ulicy Jana Karskiego. Ideę tę wspiera rektor KUL ksiądz profesor Antoni Dębiński. Byłby to wymowny akcent obchodów 100-lecia tej Uczelni i 75-lecia misji Jana Karskiego. KUL powołano do życia 27 lipca 1918 roku, a kulminacja misji Kraskiego miała miejsce 28 lipca 1943 roku, kiedy przyjął go w Białym Domu prezydent Roosevelt. Realizacja pomnikowa końcem lipca br. miałaby wymowne znaczenie. Wojewoda brał także udział w odsłanianiu pomnika w Izbicy. Ma dla pamięci bohatera i jego postaci otwarte serce. Ale nie mówię tego po to, aby budować jakiś kontrast. Chciałbym tylko natchnąć do tego innych decydentów lubelskich. Dlatego zależy nam na poważnej rozmowie na ten temat, o czym mówiłem wcześniej. Dlatego też apelujemy o wspólne i ponad podziałami działanie, które powinno upamiętnienie Jana Karskiego w Lublinie, tak jak Łódź potrafiła upamiętnić Marka Edelmana, a Wrocław – Jana Nowaka-Jeziorańskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

0 0
2018-01-05 07:50

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Dobro silniejsze jest od zła

Wśród gości obecna była Wiesława Kozielewska (pierwsza z lewej),
córka chrzestna Jana Karskiego

Paweł Wysoki

Wśród gości obecna była Wiesława Kozielewska (pierwsza z lewej), córka chrzestna Jana Karskiego

Na rynku w Izbicy stanął monument upamiętniający Jana Karskiego, legendarnego kuriera i emisariusza politycznego, który w czasie II wojny światowej przekazał światu informacje o bestialskich dokonaniach nazistów w okupowanej Polsce.

Więcej ...

Droga krzyżowa wg ks. Piotra Pawlukiewicza - Stacja czterdziesta – śmierć kogoś bliskiego...

Adobe Stock

Przyjacielu, po coś przyszedł?...

Więcej ...

Papież w rozważaniach Drogi Krzyżowej: Jezu, spraw, bym Cię pokochał w dzieciach nienarodzonych

2024-03-29 13:37

Włodzimierz Rędzioch

„Ojcze, miej miłosierdzie dla nas i świata całego”, „Jezu - zachowaj Kościół i świat w pokoju” - to słowa modlitwy papieża Franciszka z jego rozważań, które będą towarzyszyć Drodze Krzyżowej w rzymskim Koloseum w Wielki Piątek wieczorem. „Żyjemy w bezlitosnych czasach i potrzebujemy współczucia" - podkreślił.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4....

Wiara

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4....

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Kościół

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie...

Wiara

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie...

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Kościół

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Roxie Węgiel: Wiara w Boga wyznacza mi kierunek życia

Wiara

Roxie Węgiel: Wiara w Boga wyznacza mi kierunek życia