Wiara katolicka opiera się przede wszystkim na ufności w Jezusa Chrystusa, który jest „światłem narodów” – Lumen gentium - jak głosi tytuł konstytucji Soboru Watykańskiego II. Zaufanie do instytucji Kościoła wynika z zaufania do Chrystusa. Jeśli zaufanie do instytucji jest utracone, do czego dochodziło w minionych dwóch stuleciach, wtedy konieczne jest oparcie się na fundamencie wiary katolickiej, jakim jest Jezus Chrystus, uważa Weigel.
Biskupi, którzy zawiedli w swojej odpowiedzialności jako nauczyciele, pasterze i administratorzy, w sposób typowy ochronę instytucji postawili przed ewangelizacją. Dla nich było ważne, żeby maszyneria Kościoła katolickiego dobrze funkcjonowała, w koniecznych sytuacjach także z pomocą kompromisów w kwestiach prawdy i dyscypliny, gdy trzeba było mówić ludziom o przyjaźni z Chrystusem, czasem też niewygodne prawdy, których od Niego nauczył się Kościół.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trzeba położyć kres „katolicyzmowi ochrony instytucji”, stwierdził Weigel. Jego zdaniem, najbardziej żywotne części Kościoła to te, gdzie wierni będą bez ograniczeń przyjmować wiarę katolicką i zrozumieją, że do tego należy też przekazywanie wiary. Wprawdzie w obecnej sytuacji ci katolicy będą wyrażać krytykę, ale ich wiara pozostanie niewzruszona, i to od nich Weigel oczekuje niezbędnych reform Kościoła.
Do „katolicyzmu chroniącego instytucji” Weigel zalicza w sposób wyraźny „taktykę zwodzenia” stosowaną przez biskupów, którzy nie są gotowi do odpowiedzi na krytyczne pytania, zarówno tych z USA jak i w Rzymie.