Reklama

Kościół

Przewodniczący Episkopatu: Dyskusja o rozdziale Państwa i Kościoła nieporozumieniem

Abp Stanisław Gądecki

BP KEP

Abp Stanisław Gądecki

Dyskusja w mediach na temat konieczności wprowadzenia rozdziału Państwa i Kościoła wydaje się być wynikiem jakiegoś nieporozumienia, gdyż rozdział ten jest zagwarantowany w Konstytucji Rzeczypospolitej, jak również w Konkordacie – podkreślił w komunikacie abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przewodniczący Episkopatu zwraca uwagę na to, że słowa „Oddajcie cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22,15-21) odczytywane były w historii Europy jako ustanowienie swoistej separacji dwóch władz. „W tym sensie mówienie o potrzebie rozdzielenia Państwa i Kościoła nie jest szczęśliwe, gdyż rozdzielić można tylko to, co jest złączone. Tymczasem Kościół i Państwo – szczególnie w polskim kontekście – nigdy nie były zjednoczone” – podkreśla.

Przewodniczący Episkopatu pisze, że wprowadzony po latach prześladowania Kościoła w czasach komunizmu model nazywany jest dzisiaj przyjazną separacją. „Przewiduje on – zgodnie z zapisami Konstytucji RP – że: +Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego+ (art. 25 ust 3)” – zaznacza metropolita poznański.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Alternatywny model – przypomina abp Gądecki – nazywany jest w literaturze przedmiotu separacją wrogą. „Zakłada on, że religia jest sprawą prywatną jednostki, a w związku z tym nie ma ona dostępu do sfery publicznej. Model ten - zapoczątkowany w czasach rewolucji francuskiej, a następnie rozwijany we Francji poprzez ustawodawstwo w latach 1901-1995 – przejęty został i „udoskonalony” przez Związek Sowiecki, a dalej wprowadzony także w państwach satelickich” – wskazuje metropolita poznański.

Abp Gądecki przywołuje słowa św. Jana Pawła II z pierwszej pielgrzymki do wolnej Polski, podczas której papież powiedział: „Postulat, ażeby do życia społecznego i państwowego w żaden sposób nie dopuszczać wymiaru świętości, jest postulatem ateizowania państwa i życia społecznego i niewiele ma wspólnego ze światopoglądową neutralnością”.

Przewodniczący Episkopatu zwraca uwagę na przemówienie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka rabina Josepha Weilera, który dowodził, że zakaz dostępu religii do sfery publicznej, usuwanie z niej znaków religijnych jest wyborem światopoglądowym. „Ściana, z której usunięto by krucyfiks, nie byłaby ścianą neutralną, ale ścianą pustą, z której celowo usunięto krucyfiks. Również szkoła, z której usunięto by nauczanie religii, nie byłaby neutralna, ale byłaby szkołą, z której celowo usunięto lekcje religii. Decyzja taka byłaby objawem wrogości wobec zjawiska religii. Byłaby przejawem redukcjonistycznego podejścia do człowieka, postrzeganego jako istota ograniczona do wymiaru horyzontalnego” – przypomina wystąpienie rabina Przewodniczący Episkopatu.

Reklama

Na koniec Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski pisze: „Mam świadomość, że zbliża się kampania wyborcza i partie polityczne poszukują tematów, które uwyraźniłyby ich pozycję na scenie politycznej. Proszę jednak, aby w tę doraźną walkę nie wciągano Kościoła katolickiego. Kampania szybko minie, a później będziemy musieli tak czy owak ułożyć sobie - na zasadzie autonomii i zdrowej współpracy - wzajemne relacje z władzą, niezależnie od tego, która partia wygra wybory”.

„Ufamy, że również dzisiaj nie zabraknie dobrej woli wszystkim uczestnikom sporów politycznych” – podsumowuje Abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Publikujemy pełną treść komunikatu:

Komunikat abp. Stanisława Gądeckiego, Przewodniczącego KEP nt. dyskusji o rozdziale Państwa i Kościoła

W ostatnim czasie dyskutuje się w mediach na temat konieczności wprowadzenia rozdziału Państwa i Kościoła. Dyskusja ta wydaje się być wynikiem jakiegoś nieporozumienia, gdyż rozdział ten jest zagwarantowany w Konstytucji Rzeczypospolitej, jak również w Konkordacie. Odpowiada temu także stan faktyczny, tzn. wzajemna niezależność instytucji Państwa i Kościoła. Trudno przypuszczać, aby uczestnicy publicznej debaty nie posiadali wiedzy na ten temat. Stąd wydaje się, że jeśli proponowana jest zmiana typu relacji Państwo – Kościół, to raczej chodzi tu nie tyle o dokonanie separacji, co o sugestię zmiany modelu separacji.

Reklama

Wprowadzony po latach prześladowania Kościoła w czasach komunizmu model nazywany jest dzisiaj przyjazną separacją. Przewiduje on – zgodnie z zapisami Konstytucji RP – że: „Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego” (art. 25 ust 3).

Alternatywny model nazywany jest w literaturze przedmiotu separacją wrogą. Zakłada on, że religia jest sprawą prywatną jednostki, a w związku z tym nie ma ona dostępu do sfery publicznej. Model ten - zapoczątkowany w czasach rewolucji francuskiej, a następnie rozwijany we Francji poprzez ustawodawstwo w latach 1901-1995 – przejęty został i „udoskonalony” przez Związek Sowiecki, a dalej wprowadzony także w państwach satelickich. Postrzeganie religii chrześcijańskiej jako zagrożenia wiąże się ściśle z totalnym roszczeniem władzy, która nie dopuszcza istnienia w przestrzeni publicznej żadnej konkurencji, która chce rządzić zarówno z sferze spraw doczesnych, jak i duchowych. Trzeba przyznać, że postrzeganie chrześcijaństwa jako swego rodzaju zapory dla totalnych ambicji władzy politycznej jest do pewnego stopnia zasadne. Wszyscy pamiętamy proces Sokratesa, którego skazano jako pierwszego „więźnia sumienia”, kwestionującego absolutną władzę polis. Sokrates był osamotniony w swoim sprzeciwie.

W tym czasie w obszarze refleksji starotestamentalnej mamy już do czynienia z rozwiniętym systemem trójpodziału władzy, oczywiście, różnym od współczesnego. Król, najwyższy kapłan i prorok to poniekąd konkurencyjne ośrodki władzy, choć za każdym razem chodzi tu o inny typ władzy. Chrystus, podkreślając przed Piłatem, że Jego Królestwo nie jest z tego świata (J 18,36), jeszcze bardziej wyakcentował świecki charakter władzy politycznej, ograniczonej w swoich kompetencjach do zarządzania sprawami doczesnymi. Słowa „Oddajcie cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22,15-21) odczytywane były w historii Europy jako ustanowienie swoistej separacji dwóch władz. W tym sensie mówienie o potrzebie rozdzielenia Państwa i Kościoła nie jest szczęśliwe, gdyż rozdzielić można tylko to, co jest złączone. Tymczasem Kościół i Państwo – szczególnie w polskim kontekście – nigdy nie były zjednoczone. Odległość między nimi bywała różna, ale do zmieszania nigdy nie doszło. W historii chrześcijaństwa zawsze będziemy mieli do czynienia z dwoma „ośrodkami władzy”, Państwem i Kościołem, co podkreśla, że posłuszeństwo człowieka Bogu wyznacza granicę posłuszeństwa państwu. „Nie jestem królem sumień waszych” – miał powiedzieć król Zygmunt II August, ostatni z dynastii Jagiellonów. Warto pamiętać, że zamachy na wolność Kościoła były w historii dokonywane przez tych, którzy chcieli się stać panami ludzkich sumień. Stąd Kościół przypomina o potrzebie szacunku dla wolności sumienia oraz o prawie do sprzeciwu sumienia w stosunku do zapędów władzy państwowej dążącej do znoszenia wszelkich ograniczeń swoich kompetencji. Należy zwrócić uwagę, że pozytywizm prawny, dążący do rozluźnienia związków prawa z moralnością, dzisiaj staje się próbą przywrócenia nimbu boskości prawom stanowionym przez suwerena, którym nie jest już król, lecz parlament. Współcześnie mamy zatem do czynienia z czymś w rodzaju pozytywistycznej „sakralizacji” prawa, co powoduje, że niezależny głos Kościoła w życiu publicznym jest szczególnie potrzebny.

Reklama

Wczytując się w Konstytucję RP, odnajdujemy w niej deklarację, głoszącą, że: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym” (art. 25, ust 2). Konstytucja – unikając słowa neutralność – którym posługiwała się władza komunistyczna, mówi o bezstronności. Władza nie powinna być „ślepa” na religię, ale powinna utrzymywać równy dystans w stosunku do każdej konkretnej religii, ale także w stosunku do każdego światopoglądu czy wybory filozoficznego, w tym także ateistycznego.

Reklama

Błędne jest przekonanie, jakoby ateizm był poglądem neutralnym. Światopogląd ateistyczny jest jedną z odpowiedzi udzielanych przez człowieka na pytanie o Boga i o ostateczny sens ludzkiego życia. W tym znaczeniu jest to pogląd religijny, rodzaj religijnego Ersatzu, zbudowany na fundamencie negatywnej odpowiedzi na pytanie o istnienie Bytu Najwyższego. Postulat przyjęcia go jako podstawy życia społecznego nie oznacza światopoglądowej neutralności, ale światopoglądową preferencję udzielaną jednej opcji - ateizmowi. Mówił o tym Jan Paweł II podczas swojej pierwszej pielgrzymki do wolnej Polski: „Dlatego postulat neutralności światopoglądowej jest słuszny głównie w tym zakresie, że państwo powinno chronić wolność sumienia i wyznania wszystkich swoich obywateli, niezależnie od tego, jaką religię lub światopogląd oni wyznają. Ale postulat, ażeby do życia społecznego i państwowego w żaden sposób nie dopuszczać wymiaru świętości, jest postulatem ateizowania państwa i życia społecznego i niewiele ma wspólnego ze światopoglądową neutralnością”.

Zorganizowane w ten sposób państwo „negatywnego konfesjonalizmu” traktowałoby ludzi wierzących jako obywateli drugiej kategorii i zmuszałoby ich do rezygnacji z prawa do kierowania się własnym sumieniem w sferze publicznej. Mielibyśmy wówczas do czynienia z niesprawiedliwym wykluczaniem religii z życia publicznego, a zatem ze zjawiskiem nieuczciwej sekularyzacji. Zwracał na to uwagę m.in. rabin Joseph Weiler w przemówieniu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, w którym dowodził, że laickość nie jest pustą kategorią, równoznaczną z nieobecnością wiary w przestrzeni publicznej. Zakaz dostępu religii do sfery publicznej, usuwanie z niej znaków religijnych jest wyborem światopoglądowym. Ściana, z której usunięto by krucyfiks, nie byłaby ścianą neutralną, ale ścianą pustą, z której celowo usunięto krucyfiks. Również szkoła, z której usunięto by nauczanie religii, nie byłaby neutralna, ale byłaby szkołą, z której celowo usunięto lekcje religii. Decyzja taka byłaby objawem wrogości wobec zjawiska religii, traktowanej na skutek uprzedzeń jako przejaw ludzkiej słabości i źródło alienacji. Byłaby przejawem redukcjonistycznego podejścia do człowieka, postrzeganego jako istota ograniczona do wymiaru horyzontalnego.

Reklama

Mam świadomość, że zbliża się kampania wyborcza i partie polityczne poszukują tematów, które uwyraźniłyby ich pozycję na scenie politycznej. Proszę jednak, aby w tę doraźną walkę nie wciągano Kościoła katolickiego. Kampania szybko minie, a później będziemy musieli tak czy owak ułożyć sobie - na zasadzie autonomii i zdrowej współpracy - wzajemne relacje z władzą, niezależnie od tego, która partia wygra wybory.

Lata III Rzeczypospolitej dowodzą, że w przeszłości było to możliwe. Zarówno wtedy, gdy w Polsce rządziła lewica, centrum jak i prawica. Konstytucyjne zasady przyjaznej separacji sprzyjają zachowaniu pokoju społecznego niezależnie od chwilowych tendencji ideologicznych. Nie niszczmy tego w imię doraźnych partyjnych interesów. Było to dobrze rozumiane w okresie zaborów, okupacji, ale także w czasach demokratycznej opozycji w PRL-u. Ufamy, że również dzisiaj nie zabraknie dobrej woli wszystkim uczestnikom sporów politycznych.

Reklama

Abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

Warszawa, 11 stycznia 2018 roku

Podziel się:

Oceń:

0 0
2019-01-11 09:22

Wybrane dla Ciebie

Franciszek podczas Mszy Krzyżma do kapłanów: musimy być wolni od surowości i oskarżeń, od egoizmu i ambicji!

2024-03-28 10:38

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Do postrzegania życia i powołania w perspektywie całej przeszłości i przyszłości oraz odkrycia na nowo potrzeby adoracji i bezinteresownej, spokojnej i przedłużonej modlitwy serca - zachęcił Franciszek w Wielki Czwartek podczas Mszy Krzyżma w watykańskiej Bazylice św. Piotra. Papież wskazał na potrzebę skruchy, która jest nie tyle owocem naszej sprawności, lecz łaską i jako taka musi być wyproszona na modlitwie.

Więcej ...

Francja: wyjątkowa Wielkanoc z rekordową liczbą nowych katolików

2024-03-26 18:40

twitter.com

Kościół we Francji przygotowuje się w do wyjątkowej Wielkanocy z kolejną rekordową liczbą katechumenów. Choć dokładne dane nie zostały jeszcze ogłoszone, to szacuje się, że chrztów dorosłych będzie w tym roku o co najmniej 30 proc. więcej. To prawdziwa epidemia, a raczej niespodziewany cudowny połów - przyznaje ks. Pierre-Alain Lejeune, proboszcz z Bordeaux.

Więcej ...

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Kościół

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Kościół

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...