Reklama

Niedziela Wrocławska

STOP SEKSUALIZACJI W SZKOŁACH

Archiwum Stowarzyszenia

Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, 18 lutego podpisał Kartę LGBT, która wywołała falę sprzeciwu w środowiskach pro rodzinnych. Z Magdaleną Czarnik – wiceprezes Stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci o konsekwencjach tego zdarzenia rozmawia Agata Pieszko.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agata Pieszko: W ramach akcji STOP SEKSUALIZACJI DZIECI W SZKOŁACH, na stronie akcji można podpisać petycję wspierającą Małopolską Kurator, Barbrę Nowak, która według Stowarzyszenia, słusznie zdemaskowała Standardy WHO. Na czym to zdemaskowanie polega?

Magdalena Czarnik: Ten długi dokument liczy 68 stron i kiedy czytany jest pobieżne ze świadomością, że został wydany przez najpoważniejszą na świecie organizację zajmującą się zdrowiem, można odnieść wrażenie, że przekazuje wskazówki jak zadbać o zdrowie, bezpieczeństwo i rozwój naszych dzieci, natomiast sedno tego dokumentu, stanowią matryce od strony 38, gdzie podano dokładnie czego należy uczyć dzieci. Autorzy przekonują, że każdy człowiek ma potrzeby seksualne niemalże od momentu przyjścia na świat. Podają zalecenia, żeby nie tylko pozwolić dzieciom, ale wręcz zachęcić je do masturbowanie się we wczesnym okresie życia. 9-letnie dzieci mają zostać zapoznane z różnymi metodami antykoncepcji, a 12-letnie negocjować uprawianie seksu. 15-latki zachęcane mają być do ogłaszania skłonności homoseksualnych i do akceptowania ciąży w związkach jednopłciowych. Niemiecka Federalna Centrala Edukacji Zdrowotnej, organ niemieckiego rządu federalnego występujący jako współautor tego dokumentu, już od początku lat 70. wydawała coraz to bardziej perwersyjne materiały do tzw. edukacji seksualnej, przekazywane do szkół, przedszkoli, a nawet żłobków. Poradniki te jednoznacznie zachęcały młodzież do podejmowania przedwczesnych kontaktów seksualnych, serwując instruktaż „bezpiecznego” zabezpieczenia. Rosnące liczby ciąż u nastolatek i chorób przenoszonych drogą płciową, które znaleźć można np. w danych Eurostatu, pokazują jak wielką szkodliwość społeczną wniosła owa nowoczesna edukacja seksualna. Niemiecka Federalna Centrala Edukacji Zdrowotnej wydała także w 2007 roku broszurę dla rodziców i opiekunów w żłobkach, gdzie były wskazania do tego, żeby dzieci pocierać w intymnych miejscach ciała, z wytłumaczeniem, że poprawią w ten sposób ich samopoczucie i rozwój. Dlatego też nie powinno nas zbytnio zaskakiwać, że właśnie ta Federalna Centrala opracowała wspomniane standardy edukacji seksualnej, a pani Kurator Nowak określiła je tak jak należy. Tego typu edukacja seksualna nie mówi o więzi i właściwym znaczeniu seksualności, która powinna realizować się w małżeństwie, biorącym na siebie trud wychowywania dzieci, ale erotyzuje i zachęca do przedwczesnych, nieuporządkowanych kontaktów seksualnych. Tak się dzieje już od blisko 50 lat na Zachodzie i te standardy należy traktować jako wynik wieloletnich działań aktywistów seksualnych, którzy zmieniali stopniowo mentalność ludzi niszcząc normy seksualności, służące zarówno dobru wspólnemu społeczeństwa jak i jednostkom. Warto przypomnieć, że w Polsce te standardy zostały przedstawione w 2013 r. w Polskiej Akademii Nauk, w obecności najważniejszych decydentów polskiego sektora oświaty, którzy przyjęli je z pełną powagą i bez kwestionowania ich racji. Ułatwiło to niewątpliwie grupom „seksedukatorów”, powołujących się na ten dokument, wchodzenie do szkół i przeprowadzanie zajęć z tzw. „nowoczesnej edukacji seksualnej”. Stanowią one część szerszej „gednerowej” agendy organizacji aktywistów LGBT, którzy forsują nie tylko tolerancję, ale i żądają akceptacji dla uprawiania wszelkich praktyk seksualnych. Uczą dzieci kwestionowania płci biologicznej, którą przedstawiają jako coś płynnego, niewiadomego. Według tych standardów dzieci mają traktować wszelkie praktyki seksualne jako tak samo właściwe, równorzędne i dostępne dla każdego bez względu na wiek i stan. W to wpisuje się dezawuowanie roli małżeństwa i rodziny. Nie ma odniesienia do tego, że seksualność realizuje się najlepiej relacji ze współmałżonkiem, że jest wyrazem miłości, która daje nowe życie i buduje piękną rodzinę. „Genderowa” agenda niszczy fundamenty naszej cywilizacji. Docelowo ma zdemontować instytucję małżeństwa. Walka o tzw. małżeństwa jednopłciowe jest tylko etapem do celu.

Czym jest Karta LGBT i co wprowadzenie karty oznacza w praktyce?

Kartę LGBT+, podpisaną przez prezydenta Trzaskowskiego powinniśmy rozumieć jako kolejny krok na drodze do zainstalowania przywilejów dla organizacji LGBT, wraz z którymi zamknięte zostaną usta tym, którzy odważą się myśleć samodzielnie. Mimo pięknych zapisów o przeciwdziałaniu dyskryminacji, musimy mieć świadomość, że tego typu dokument służy forsowaniu żądań radykalnych mniejszości seksualnych, które na Zachodzie zyskały duże poparcie, są finansowane przez Komisję Europejską i faktycznie mają wielką siłę oddziaływania. Czymże innym jest „klauzula antydyskryminacyjna” w warszawskiej karcie LGBT+, jeśli nie metodą na uzyskanie wymuszonego poparcia dla praktyk homoseksualnych od przedsiębiorców, którzy zostaną dopiero na tej podstawie dopuszczeni do przetargów organizowanych przez miasto? Co będzie robił specjalnie przeszkolony „latarnik” w szkole? Będzie interpretował problemy dzieci na tle domniemania ich skłonności homoseksualnych, zamiast szukać ich faktycznych przyczyn. Jego zadaniem będzie rekrutowanie kolejnych zastępów aktywistów „genderowej” agendy, natomiast kneblowane są usta terapeutom niezależnym od presji LGBT, którzy nigdy nie diagnozują u dzieci homoseksualizmu. Taką diagnozę można postawić tylko w odniesieniu do osób dorosłych. Strategom LGBT zależy na tym, żeby przy każdej okazji wspominać o gejach, lesbijkach, transseksualistach, biseksualistach w kontekście ofiar, cierpiących ucisk od „homofobicznego” społeczeństwa. Powtarzają swoje kłamstwa w kółko wymuszając wrażenie, że Karta LGBT i podobne narzędzia mają zadośćuczynić ich dotychczasowym cierpieniom. Podają liczby wyssane z palca – podobno wśród mieszkańców Warszawy 10% to osoby o innej „orientacji seksualnej”. W tym dokumencie bardzo niebezpieczne jest narzucanie szkołom programów pseudo-edukacyjnych, zgodnych z pro-pedofilskimi Standardami WHO, które mają uderzyć prosto w bezbronne dzieci. Na temat niezgodności warszawskiej Karty LGBT+ z polskim prawem wydane już zostały dwie ekspertyzy: przez Instytut Ordo Iuris i Instytut Wymiaru Sprawiedliwości. Wynika z nich, że prezydent Trzaskowski przekroczył uprawnienia władzy samorządowej, która nie posiada kompetencji do narzucania jednostkom administracyjnym Urz. Miasta realizacji takich zadań. Agenda LGBT zamyka usta ludziom, którzy chcieliby, żeby nadal w społeczeństwie dominującym wzorcem życia społecznego było małżeństwo i rodzina. Patrząc na kraje Zachodu widzimy, że ogranicza podstawowe wolności obywatelskie – prawo do swobodnej wypowiedzi, wolności sumienia i wyznania, prowadzenia badań naukowych, prawo terapeutów do proponowania terapii osobom, które chciałyby z niej korzystać. Organizacje LGBT zawłaszczają coraz szersze obszary naszego życia społecznego. Mają decydować na temat tego, co się ma dziać w służbie zdrowia, w szpitalach. Na Zachodzie w karcie narodzin dziecka wpisuje się Rodzic 1 i Rodzic 2 zamiast mama i tata, ponieważ zapis o ojcu i matce jest ponoć dyskryminujący. Ze względu na tak niewielką grupę społeczną, która zdobyła poparcie finansowe, mają zostać wprowadzone w naszą kulturę destrukcyjne wzorce życia oparte na szkodliwych preferencjach seksualnych. Musimy mieć świadomość, jakie wolności obywatelskie przez to stracimy. Na Zachodzie doszło do tego, że osoby duchowne nie mogą cytować Biblii ze względu na to, że zawiera wyraźne sformułowania na temat czynów homoseksualnych. To, co jawnie złe i szkodliwe, mamy uznać za dobro. Na tym ma polegać równość i przeciwdziałanie dyskryminacji. Skala społecznej destrukcji, jaką te fale wyzwolonej seksualności przyniosły, jest ogromna – rozbite rodziny, aborcje, coraz mniej dzieci, dodatkowo z rosnącą liczbą zaburzeń, a coraz więcej samotnych starców. Niestety społeczeństwa zachodnie nie potrafią połączyć skutków, które obserwują z rosnącym przerażeniem, z właściwymi przyczynami tego stanu. Bardzo chciałabym, aby Polacy okazali się mądrzejsi.

Jaka jest rola szkoły, a jaka rola rodziców w zakresie wychowania seksualnego?

W zgodnie z prawem naturalnym, Konstytucją RP i innymi międzynarodowymi aktami prawnymi rodzice są pierwszymi wychowawcami swoich dzieci i ich prawa są niezbywalne, a rola niezastąpiona. Szkoła ma zadanie wspierania rodziców w procesie wychowania w zgodzie z wartościami, które dzieci wynoszą z domu rodzinnego. Niestety mamy dzisiaj do czynienia w znacznym stopniu z rozpadem wartości w społeczeństwie, co bardzo destrukcyjnie wpływa na naszą wspólnotę narodową. W jednej klasie mogą się spotkać rodzice, dla których uczenie dzieci postaw patriotycznych jest ważne lub takich, których to drażni i jest wyrazem zaściankowości. W zakresie wychowania seksualnego występuje podobny rozdźwięk, gdzie postawy permisywne i liberalne wynikają zazwyczaj z braku uporządkowania sfery seksualności, która wprost przekłada się kształt życia rodzinnego. Wpływ na takie postawy wywierają dzisiaj nie tylko treści popkultury, wszechdostępna pornografia i wieki przemysł antykoncepcyjno- aborcyjny, ale także państwowe instruktaże seksualizacji dzieci w krajach Zachodu, które pisane są pod dyktando aktywistów LGBT i przenikają już od ponad 10 lat do naszego kraju. W Polsce mamy od 20 lat przedmiot „Wychowanie do życia w rodzinie”, który został opracowany jako niezależny od wpływów jakichkolwiek aktywistów seksualnych. Wskazuje na rodziców jako na autorytety, przekazuje postawę pro-life i przedstawia zdroworozsądkowe argumenty za abstynencja seksualną do okresu dorosłości, a najlepiej do czasu zawarcia małżeństwa. Stanowi zatem niewątpliwe wsparcie dla rodziców, jeśli tylko znajduje się w rękach mądrego nauczyciela. Nasze stowarzyszenie ostrzega polskich rodziców przed grupami seksedukatorów, wchodzących pod różnymi pretekstami do szkół, a także przed szkoleniami genderowymi, oferowanymi nauczycielom pod różnymi nazwami najczęściej nieodpłatnie. Po takich szkoleniach lekcje prorodzinne mogą się zamienić propagandę pro-gejowską, na którą nasze dzieci nie mają antidotum. Bardzo ważne jest żeby rodzice rozmawiali dużo z dziećmi i pilnowali tego, jakie treści docierają do dzieci nie tylko w szkole, a także przez wszechobecne komórki. Muszę powiedzieć jako mama, że zapanowanie nad tym jest dzisiaj niezwykle trudne.

W jaki sposób można chronić dzieci przed „seksualizacją” w szkołach?

Potrzebujemy świadomych i odważnych rodziców, którzy będą egzekwować swoje prawa. Niestety do tej pory MEN pozostawało głuche na nasze doniesienia o wchodzeniu do szkół seksedukatorów instruowanych na Zachodzie pod dyktando LGBT. Rodzice z różnych stron kraju informują nas coraz częściej o takich zajęciach. Zawsze przypominamy, że trzeba uczestniczyć w spotkaniach trójek klasowych i rad rodziców i zaznaczać nauczycielom swoje zdanie. Rodzic ma prawo do wglądu w scenariusze zajęć dodatkowych i we wszystkie materiały. Każda szkoła ma obowiązek wspólnie z radą rodziców na początku roku szkolnego uchwalić program profilaktyczno- wychowawczy i tam powinien się znaleźć zapis na temat tego, jakie dodatkowe zajęcia będą realizowane w danym roku i przy udziale jakich organizacji. Niestety do dyrekcji często zgłaszają się organizacje, które przedstawiają piękny program profilaktyczny dla młodzieży o uczeniu asertywności, tolerancji, przeciwdziałaniu przemocy, natomiast później okazuje się, że kiedy zajrzymy na stronę tej organizacji, że uczy ona młodzież manipulacyjnie wykreowanych tzw. praw seksualnych i pokrętnie zachęca do podejmowania kontaktów seksualnych. Na naszej stronie stop-seksualizacji.pl zamieściliśmy kilka dni temu List Otwarty do MEN i Prokuratora Generalnego i Rzecznika Praw Dziecka wnioskując o podjęcie działań wobec Standardów WHO, które zachęcają do łamania artykułów z Kodeksu Karnego. Apelujemy o podpisywanie go, aby debata publiczna, która teraz rozgorzała wokół standardów WHO zakończyła się jednoznacznym zakazem naszych władz wobec wchodzenia podejrzanych organizacji do szkół, bez względu na to do jakich pięknych słów i manipulacji będą się uciekać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

0 -1
2019-03-20 14:49

Wybrane dla Ciebie

Kard. Ryś przy grobie Jana Pawła II: Dobrą Nowiną jest Osoba!

2024-04-18 08:15

@VaticanNewsPL / ks. Paweł Rytel-Andrianik

- Dobrą Nowiną nie jest jakaś historia, nie jest jakaś teoria. Dobrą Nowiną jest Osoba! Chrześcijaństwo rozpoczyna się wtedy, kiedy człowiek spotyka się z Osobą Jezusa Chrystusa. My ludziom opowiadamy bardzo wiele rzeczy, tylko wcale nie prowadzimy ich do spotkania z żywą Osobą – z Jezusem Chrystusem, a to Jezus jest Dobrą Nowiną - mówił kard. Grzegorz Ryś.

Więcej ...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Więcej ...

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza

Kościół

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza