Reklama

Abyśmy byli jedno

Chrystus dzień przed swoją męką modlił się i prosił Ojca, aby wszyscy idący za Nim, stanowili jedno (por. J 17, 21). Jedność, której pragnął dla swoich uczniów, jest udziałem w Jego komunii z Ojcem. Więzią Ich jedności jest miłość.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W styczniu przeżywaliśmy w Kościele Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Nasze myśli skupiały się w pierwszym rzędzie na podziałach istniejących między Kościołami chrześcijańskimi i na działaniach zmierzających do przywrócenia utraconej jedności. Ta modlitwa jest też wezwaniem do jedności nas, katolików, abyśmy stanowili jedno według pragnienia Serca Jezusowego.
Duch Święty powołał wiele ruchów i wspólnot w Kościele powszechnym i Kościołach partykularnych, również w naszej archidiecezji i jej parafiach. Wszystkie otrzymały „swój” charyzmat, który podejmują, nim żyją, posługują i ubogacają całą wspólnotę Kościoła. Ich członkowie często podkreślają swoją przynależność, mówiąc: „ja jestem z neokatechumenatu”, a „ja jestem w Kościele Domowym”, „ja należę do Akcji Katolickiej”, młody człowiek powie: „ja jestem w KSM-ie”, jeszcze ktoś inny: „ja jestem z Odnowy w Duchu Świętym” itd. Wtedy przychodzą na myśl słowa apostoła Pawła skierowane do Koryntian, aby byli zgodni i by nie było wśród nich rozłamów, aby byli jednego ducha i jednej myśli. „Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa». Czyż Chrystus jest podzielony?” (por. 1 Kor 1,10-13). Chrystus nie jest podzielony! My też nie bądźmy podzieleni. Wypełniajmy wiernie, najlepiej i najpiękniej, jak tylko potrafimy z pomocą łaski Bożej nasze wspólnotowe powołania. Jednak nie zamykajmy się w swoich wspólnotach i naszych posługach. Zobaczmy szerokie horyzonty, które ukazuje nam Jezus Chrystus. W Credo każdy z nas wyznaje: „wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Zauważmy, że jesteśmy „żywymi kamieniami” w budowli jednego i powszechnego Kościoła Pana. Oprócz zadań i posług szczegółowych On zaprasza nas do wypełniania wspólnych zadań o charakterze bardziej powszechnym związanych z naszymi parafiami, diecezjami, Kościołem w Polsce, naszą Ojczyzną, Kościołem powszechnym i wreszcie z całą rodziną ludzką.Takim wspólnym i jednoczącym dziełem Bożym, do którego Chrystus nas zaprasza, jest „Jerycho Różańcowe” zainicjowane w naszej archidiecezji w grudniu 2009 r. Szczegóły na ten temat można znaleźć w artykule „«Oblężenie Jerycha» w Szczecinie” o. Jana Pawła M. Bagdzińskiego OFM („Niedziela” nr 2 z 9 stycznia 2011) - animatora wspólnot Nieustającego Różańca Świętego Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Wielki jest Pan, potężny i pełen łaski! Gdy ukazał się artykuł o. Jana Pawła, mieliśmy czterotygodniowe „Jerycha Różańcowe”: 1.-8. dnia każdego miesiąca w bazylice mniejszej pw. św. Jana Chrzciciela; 8.-15. - w bazylice katedralnej pw. św. Jakuba, 15.-22. - w parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gryfinie i 22.-29. - w parafii pw. Matki Bożej Jasnogórskiej w Szczecinie. W styczniu udało się powołać trzy dobowe „Jerycha” w następujących parafiach: pw. św. Ottona, Świętej Trójcy i Przemienienia Pańskiego w Szczecinie. Dzięki temu udało się „domknąć” „Jerycho”. Po raz pierwszy w naszej archidiecezji trwało ono nieustannie dniem i nocą przez cały styczeń! Równolegle powstały nowe w Choszcznie i Łobzie. Następne grupy czekają na swoją kolej.

Reklama

„Jerycho Różańcowe”

Krótka historia „Jerycha Różańcowego” w naszej archidiecezji wyraźnie pokazuje, że jest to Boże dzieło, do którego Chrystus i Matka Najświętsza nas zaprosili i sami je prowadzą. Ten modlitewny szturm zgromadził już, oprócz członków Wspólnot Nieustającego Różańca św. i Legionu Maryi, członków Odnowy w Duchu Świętym, Kościoła Domowego, Żywego Różańca, Caritas, Służby Liturgicznej. Są też Rycerki i Rycerze Chrystusa Króla, członkowie Stowarzyszenia Matki Bożej Patronki Dobrej Śmierci, Mali Rycerze Miłosiernego Serca Jezusowego. Zapewne są członkowie innych niezidentyfikowanych przez nas wspólnot i osoby indywidualne. „Jerycho Różańcowe” połączyło nas, integruje i jednoczy przed Najświętszym Sakramentem, gdzie w nieustannej modlitwie różańcowej i adoracji w ciszy zanosimy błagania w wyznaczonych intencjach przez Niepokalane Serce Maryi Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Wierzymy Mu i temu, co powiedział: „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 19-20). Gdyby każdy uczestnik „Jerycha” przyjął zaproszenie na jednogodzinne spotkanie z Jezusem w miesiącu, zgodnie z Jego słowem potrzebowalibyśmy minimum wielokrotności liczby 744 osób (tj. 31 dni x 24 godziny), dwukrotnej - 1488 lub trzykrotnej - 2232 osoby w miesiącu, a może nas być jeszcze więcej! Parafrazując historię Abrahama wstawiającego się u Boga za mieszkańcami Sodomy i Gomory i pytającego Jahwe o minimalną liczbę sprawiedliwych dla uratowania obu miast od zagłady, można zapytać, czy znajdzie się wśród mieszkańców Szczecina oraz innych miast i wiosek naszej archidiecezji tylu „sprawiedliwych”, by wypełnić dobowe lub tygodniowe „Jerycha Różańcowe”?
Szukamy, zachęcamy i serdecznie zapraszamy wszystkich wiernych z ruchów, wspólnot, stowarzyszeń, rycerstwa i niezrzeszonych, którzy jeszcze nie przyłączyli się do tego Bożego dzieła, do zasilenia naszych szeregów. Nasze zaproszenie kierujemy szczególnie do członków parafialnych grup Żywego Różańca i Rodziny Radia Maryja, którzy są zaprawieni w walce duchowej. Niektórym może się wydawać, że są niedojrzali do modlitwy różańcowej przed Najświętszym Sakramentem. Odwagi, nie bójcie się! Zapewne znamy fenomen Podwórkowych Kół Różańcowych Dzieci założonych przez Madzię Buczek, rozmodloną, niepełnosprawną, młodą dziewczynę. Te grupy modlitewne istnieją już w 30 krajach i skupiają w nich około 140 tys. dzieci! Nie czekajmy, aż dojrzejemy. Bp Edward Frankowski z diecezji sandomierskiej daje nam odpowiedź na nasze wątpliwości: „To na modlitwie (różańcowej) oddajemy inicjatywę Matce Najświętszej, która pośredniczy w cudzie przemian duchowych, tak jak w Kanie Galilejskiej, wskazując na Chrystusa” („Nasz Dziennik”, 15.06.2009).Jesteśmy jak „zespół naczyń połączonych” - jedni pociągają drugich ku dobru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Moc modlitwy

„Modlitwa posiada moc porównywalną do broni nuklearnej i stanowi najlepsze, jakie mamy do dyspozycji, narzędzie do rozwiązywania problemów świata” (Ronald Reagan, prezydent USA). Potężna jest siła modlitwy, a zwłaszcza Różańca, który został nam dany jako „broń” miłości do walki duchowej z mocami ciemności. Przeciwwagą dla wszelkich rozłamów i podziałów w Kościele jest powstawanie wspólnot, które mają potrzebę jednoczenia się poprzez wspólną modlitwę. Przypomnijmy sobie wydarzenie z 1945 r. zrzucenia bomby jądrowej na Hiroszimę. 1 km od strefy „0” w jednym z domów przeżyło 8 niemieckich jezuitów, którzy codziennie odmawiali Różaniec św. Następnie przypomnijmy sobie stacjonowanie wojsk radzieckich w Austrii po II wojnie światowej, 70 tys. Austriaków pod przewodnictwem o. Petrusa Pavlicka codziennie odmawiających Różaniec św. i nagłe wyjście Rosjan z ich kraju! Jeszcze wspomnijmy cud na Filipinach, który wydarzył się w beznadziejnej sytuacji dla Filipińczyków za rządów junty wojskowej gen. Marcosa. Miliony ludzi wyszło na ulice stolicy Manili z różańcami w rękach, gdy na nich nastawała dobrze uzbrojona armia. Nie padł ani jeden strzał, nikt nie zginął i nikt nie został ranny, a junta wojskowa została obalona dzięki nieustającej modlitwie różańcowej milionów ludzi trwającej kilka dni i nocy! Żyjemy w czasie, w którym jest potrzebna krucjata różańcowa, wręcz „różańcowe pospolite ruszenie” - nieustający Różaniec we wszystkich powierzonych nam intencjach dla ostatecznego triumfu Niepokalanego Serca Maryi i Najświętszego Serca Jezusa.
Jeśli połączymy siły i wspólnie staniemy do walki duchowej, wszystko możemy razem przezwyciężyć. Żadna grupa nie rości sobie „prawa własności” do „Jerycha Różańcowego”. Jest to dzieło Pana Jezusa i Matki Bożej, stąd wszystkie grupy, wspólnoty mogą sobie przypisywać organizację „Jerycha”. Zatroszczmy się szczególnie o tygodniowe „Jerycho” w bazylice katedralnej, która jest Matką Kościoła naszej archidiecezji - Jej bijącym duchowym sercem, aby w żadnej godzinie dnia i nocy nie zabrakło Panu Jezusowi i Matce Najświętszej naszego towarzystwa.

Świadectwo

Złożę świadectwo o tym wspaniałym dziele Bożym. Jestem z parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Szczecinie. Do „Jerycha Różańcowego” w bazylice katedralnej zapisałam się jesienią 2009 r. Najpierw zostało ono zainicjowane w parafii pw. św. Jana Chrzciciela. „Jerycho” w bazylice katedralnej zapoczątkowało swoją posługę w sierpniu 2010 r. i od razu włączyłam się w tę modlitwę. Około 40 osób z naszej parafii uczestniczyło w „Jerychu Różańcowym” w bazylice katedralnej, w bazylice mniejszej i na Pomorzanach. Było w nas wielkie pragnienie, aby choć dobowe „Jerycho Różańcowe” odbywało się w naszej parafii! I stało się! W styczniu zostały podjęte działania „domknięcia” miesięcznego „Jerycha”. Wtedy przyłączyły się trzy wyżej wspomniane parafie, w tym nasza. 27 stycznia w godzinach wieczornych nasz proboszcz ks. kan. Marek Kałamarz wyraził zgodę. Mieliśmy mało czasu na zorganizowanie pierwszego dobowego „Jerycha”, ale daliśmy radę. Uprzedzająco zaczęliśmy zbierać zapisy, bazując na uczestnikach „Jerycha” w innych parafiach. W niedzielę 30 stycznia w ogłoszeniach duszpasterskich była stosowna informacja i zaproszenie do wzięcia udziału w „Jerychu”. Przygotowaliśmy informację o „Jerychu”, którą rozdawaliśmy po każdej Mszy św. i zbieraliśmy zapisy chętnych. Pierwsze dobowe „Jerycho Różańcowe” odbyło się od 31 stycznia od godz. 19 do 1 lutego do godz. 19! Na liście było zapisanych ok. 50 osób. Jednak okazało się, że uczestników „Jerycha” było znacznie więcej. Bywały godziny, kiedy było nas 8, 10, a nawet 13 osób. W najtrudniejszych godzinach nocnych były 3 do 5 osób! Uczestnikami „Jerycha” nie byli tylko stali uczestnicy życia parafialnego. Było wiele nowych osób młodych i dojrzałych. Przychodziły małżeństwa nie tylko z Kościoła Domowego. Można było zauważyć wielkie pragnienie przebywania z Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie. Przez całą dobę nie zabrakło Mu towarzystwa z naszej strony… Po tym pierwszym doświadczeniu parafialnego „Jerycha” potwierdzam, że był to rodzaj pospolitego ruszenia, które zebrało, połączyło i jakoś zintegrowało parafian w słusznej sprawie i dążeniu do jednego określonego celu, aby modląc się w intencjach „Jerycha Różańcowego”, przybliżać triumf Najświętszego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi! W trakcie „Jerycha” ktoś mnie pytał, „a dlaczego u nas jest tylko dobowe „Jerycho”, gdy w innych parafiach trwa ono tydzień”? Widocznie jest to rodzaj znaku czasu i potrzeba wielu serc. Dla nas wszystkich możliwość modlitwy przed Najświętszym Sakramentem jest, jak ja to nazywam, sposobnością podwieszenia się pod wieczność tu i teraz. W trakcie modlitewnego czuwania na adoracji jesteśmy przedłużeniem tych, którzy stoją przed tronem Baranka i oddają Mu chwałę (najbardziej doświadczamy tego w Eucharystii). Dzięki łasce Bożej możemy partycypować w wieczności, jakby wychodząc z czasu i przestrzeni… Bogu niech będą dzięki za okazane nam zmiłowanie! Już czekamy na raz następny!
Dziękujemy wszystkim, którzy dotąd włączyli się w to Boże dzieło i prosimy o jeszcze zgodnie ze słowami piosenki z dzieciństwa: „mało nas do pieczenia chleba, tylko nam ciebie tu potrzeba!”. Każdy jest potrzebny do „pieczenia” chleba powszedniego, aby nie zabrakło go nikomu w naszej Ojczyźnie i na świecie, oraz chleba duchowego „wypiekanego” żarem naszych modlitw dla spragnionych; dla tych, którzy już przestali pragnąć i dla tych, którzy Go jeszcze nie zapragnęli… Dla chętnych przypominamy specjalny numer telefonu „Jerycha Różańcowego”: 783-445-333 i specjalny adres elektroniczny: jerycho.rozancowe@gmail.com. Nie dopuść, aby wezwanie naszego Zbawiciela - „abyście byli jedno” - pozostało bez Twojej odpowiedzi.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2011-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

monticellllo/pl.fotolia.com

Więcej ...

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

Mistrz Księgi Domowej,

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Więcej ...

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00
Całun Turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia...

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia...

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Wiara

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...

Kościół

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...