Reklama

Pytania o wiarę

Czy ksiądz może odmówić pogrzebu?

Niedziela płocka 12/2003

Idąc za słowami Papieża wypowiedzianymi w Krakowie, wielu księży mówi dziś głośno o "nowej wyobraźni miłosierdzia", o tym, że trzeba być miłosiernym dla innych, że trzeba im to miłosierdzie okazywać. Tymczasem zdarza się, że ci sami kapłani, którzy mają głosić miłosierdzie, w najtrudniejszym dla rodziny czasie, jakim jest odejście kogoś bliskiego, ranią ich dodatkowo, odmawiając mu chrześcijańskiego pogrzebu albo ograniczają go. Czy mają do tego prawo? Jak to się ma do miłosierdzia chrześcijańskiego?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu ludzi uważa dzisiaj, że nie muszą traktować poważnie wymagań, jakie niesie wiara. Jak z religijnego supermarketu każdy może wybrać to, co chce - bez odpowiedzialności, bez dojrzałości czy wreszcie bez wewnętrznego zaangażowania. Biorą to, co im odpowiada i to, na co akurat mają ochotę. Często na proponowany "towar" patrzą przez pryzmat przydatności, użyteczności czy też własnego lenistwa (to za trudne, to za bardzo angażujące, to za czasochłonne). Nie potrafią więc zrozumieć sytuacji, w której ktoś im powie, że za dokonywane wybory, za swój sposób życia muszą brać odpowiedzialność.
Ostatnio z wielkim żalem ktoś zapytał mnie, dlaczego jego krewny nie miał "normalnego" pogrzebu, dlaczego Kościół odmówił tak dobremu człowiekowi, jakim był ten zmarły, ostatniej posługi? Z ironią też pojawiło się stwierdzenie, że pewnie gdyby więcej zapłacono, to pogrzeb by się odbył. Dopiero po chwili rozmowy zorientowałem się, o co tak naprawdę chodzi, gdzie leży problem i o co mój rozmówca ma taki żal. Jego krewny zginął w wypadku samochodowym, a że życie religijne zakończył na przyjęciu sakramentu bierzmowania, proboszcz ograniczył ceremonię pogrzebową. Dla pełnego obrazu dodam tylko, że żył w wolnym związku z kobietą i mimo, że nie mieli żadnych przeszkód, nie chcieli zawrzeć związku sakramentalnego. Można więc zadać tu pytanie, czy każdy człowiek, bez względu na religijną jakość swego życia, powinien mieć po śmierci chrześcijański pogrzeb?
Prawo kościelne mówi, że niektórym osobom należy odmówić pochówku chrześcijańskiego. W Kodeksie Prawa Kanonicznego wymienione są trzy kategorie takich osób. Są to: a) notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy; b) osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej; c) inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych. Dlaczego? Dlatego, że jak czytamy w Katechizmie "posługa Kościoła powinna jasno wyrażać rzeczywistą łączność ze zmarłym..." (KKK 1684). A jeżeli takiej łączności już za życia nie było?
Pogrzeb - czytamy w Katechizmie - "nie udziela zmarłemu ani sakramentu, ani sakramentaliów" (KKK 1684). Jeśli więc za życia ktoś nie chciał korzystać z łaski wiary to... Pogrzeb wreszcie powinien wyrażać prawdę o rzeczywistym związku zmarłego z Kościołem. Jak w sytuacji, gdy tego związku de facto nie było, brzmią słowa modlitw liturgicznych: "Nasz brat zasnął w pokoju z Chrystusem" lub "pracował i cierpiał z Chrystusem", lub też "Jezu, Ty posilałeś naszego brata Najświętszym Ciałem i Krwią swoją", skoro wszyscy wiedzą, że to nieprawda?
Zmarłemu potrzebna jest modlitwa, to fakt dla wierzących niepodważalny, ale modlitwa adekwatna do jego sytuacji i do powszechnie znanej o nim prawdy, modlitwa o Boże miłosierdzie, a nie zastępowanie jej namiastką miłosierdzia. Miłosierdzie nie jest łatwą litością, która nie przynosi pomocy, ale poniża. Za zmarłych trzeba się modlić i nikt nie może odmówić, gdy ktoś prosi o odprawienie Mszy św. w intencji zmarłego, ale to nie znaczy, że tego zmarłego, który za życia w kościele nie był, wolno siłą do tegoż kościoła wprowadzać po śmierci. Kościół nie ma prawa swoim gestem, posługą odmieniać pierwotnego znaczenia publicznie znanych faktów.
Wiadomo, że presja rodziny i otoczenia nie jest w tej sytuacji miła, że bliskim jest trudno już przez sam fakt odejścia kogoś bliskiego i odmowa Kościoła często ten ból pogłębia, ale w duchu wiary trzeba się z prawdą pogodzić. Przychodzą tu na myśl słowa, jakie skierowali do Sanhedrynu apostołowie Piotr i Jan: "Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga" (Dz 4, 19). Gdyby Kościół nie brał pod uwagę osoby zmarłego, gdyby z obawy przed dezaprobatą społeczną nie stawiał w centrum swego nauczania przesłania Chrystusowego, to dawno już uwikłałby się w sprzeczności ze sobą samym, a nawet z Panem Bogiem. Stałby się siłą rzeczy instytucją do wynajęcia.
Kościół jest wspólnotą ludzi wędrujących do "domu Ojca", wspólnotą żywych i umarłych, i jak nikt powinien respektować o nich prawdę - również prawdę o ich grzechach publicznych i publicznie znanych. Także po śmierci. Nie wolno mu tworzyć nowej, pośmiertnej prawdy. A. Poniński napisał kiedyś o modlitwie za zmarłych, publicznych grzeszników: "Oby Kościół wobec śmierci takich ludzi, zamiast wymierzania, ile może ustąpić, modlił się za nich bardzo gorąco, wytrwale, specjalnie. Modlitwą dokumentującą swoją o nich troskę, sięgającą poza grób, ale żeby nie próbował dokumentować, poświadczać liturgią tego, czego w rzeczywistości nie było. Bo łatwa litość w tym względzie z czasem bezlitośnie spowoduje, że pogrzeb chrześcijański zacznie być traktowany jak tylko inna kategoria obrzędu, który każdy chętny, bez żadnych religijnych i moralnych zobowiązań i wymagań, będzie mógł sobie zamówić jak usługę".
Nauczmy się być konsekwentni. Życie zawsze niesie konkretne zobowiązania. Życie w rodzinie, w społeczeństwie, w szkole i w pracy domaga się określonych zachowań, a często nie są one łatwe. Podobnie jest z wymaganiami, jakie niesie wiara. Żyd, buddysta, muzułmanin czy ateista nie może mieć chrześcijańskiego pogrzebu. Dlaczego więc ma go mieć ktoś, kto tak jak oni z chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43
Wiktoria i Józef Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

Więcej ...

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Karol Porwich/Niedziela

W Wielki Piątek rozpoczyna się Nowenna do Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus polecił Siostrze Faustynie, aby przez 9 dni odmawiała szczególne modlitwy i tym samym sprowadzała rzesze grzeszników do zdroju Jego miłosierdzia.

Więcej ...

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15
O. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Kościół

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Wiara

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Kościół

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...