Reklama

Kościół

Boże dziecię, święty z wadowic i Nasze dzieci

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Homilie o dorastaniu

Co rano słucham fragmentów homilii św. Jana Pawła II przypominanych przez radio. Te powroty do przeszłości mają wartość nie tylko sentymentalną – można dzięki nim na nowo przeżywać chwile pełne uniesienia, do tego pochodzące z własnej młodości. Ale pokawałkowane wypowiedzi Papieża kierowane do nas kiedyś słuchane dziś brzmią jak prawdziwe proroctwo. Mają niezwykłą wartość poznawczą w odniesieniu do teraźniejszych czasów, do naszej codzienności. Kilkanaście lat po śmierci Karola Wojtyły jego słowa precyzyjnie nazywają cywilizację, w której żyjemy, definiują zjawiska, z którymi przychodzi nam się mierzyć każdego dnia.

Papieska lekcja młodości

W nadawanym któregoś dnia fragmencie Papież wspominał swoją pracę podczas okupacji w kamieniołomach, na których terenach stoi obecnie łagiewnickie sanktuarium Bożego Miłosierdzia. To znamienna cecha słów Papieża, przynajmniej tych kierowanych do Polaków, ale myślę, że także do wiernych z innych państw: obfite czerpanie z własnych doświadczeń, naturalne sięganie do dziejów narodowej wspólnoty, śmiałe przywoływanie historii przeżywanej przez niego samego i bliskich mu ludzi, włączanie w przestrzeń duchową ludzkiej twórczości, śladów inwencji poetów, pisarzy, malarzy, muzyków. Te w pełni człowiecze świadectwa i zdarzenia w połączeniu z dokonującą się na oczach wiernych hermeneutyką Pisma Świętego tworzyły niezwykły efekt papieskich homilii – zarazem osobistych i uniwersalnych, szczególnych i ogólnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niemodne buty

Tym razem było o pracy podczas okupacji i drodze do niej, pokonywanej w drewnianych butach. „Takie się wtedy nosiło” – wyjaśniał z uśmiechem stary człowiek, mając na względzie współczesne przyzwyczajenia ludzi poddawanych presji zmiennych trendów w modzie. Pomyślałam wtedy nie o humorze Papieża i jego dystansie do siebie, ale o tym, że w swojej biografii uobecnia on los tych wszystkich biednych i krzywdzonych, cichych i ubogich, którzy, w młodości poddawani upokorzeniom, egzystujący najniżej w hierarchii społecznej, w urągających warunkach higienicznych i społecznych, dzięki własnej pracy, ale przede wszystkim realizując Boży zamysł, stali się bohaterami swoich i przyszłych czasów. Nie trzeba tworzyć fikcji w rodzaju „Milioner z ulicy” – wystarczy się przyjrzeć losom Karola Wojtyły. Śmieszne, niewygodne (jak one musiały obcierać stopy, jak musiało być w nich zimą zimno!), koszmarnie brzydkie buty w przeszłości – i robione na zamówienie przez najlepszego włoskiego szewca buty papieskie! Najwyższy hierarcha, w miejscu swojej niewolniczej pracy konsekrujący świątynię Bożego Miłosierdzia! Co za precyzyjny plan, jaka pointa do historii XX wieku! Ale też jaka determinacja Papieża, by przez własny los powiedzieć wszystkim: to siła wiary i odwaga ducha są ważne, nie osobiste wygody i zapewniony komfort codzienności. W swoim wspomnieniu z młodości wyartykułował wyraźnie: prawdziwa wielkość powstaje z małości i nędzy.

Reklama

Skończył się Adwent. Znów wszyscy trwaliśmy w oczekiwaniu na narodziny Boga w biedzie i poniżeniu, by uświadomić sobie, co jest autentyczną wartością.

Odnaleźć swoje dziecko

Program adwentowego przygotowania do świąt 2017 r. szczególną uwagą otaczał św. Józefa. To jego oczami próbowaliśmy patrzeć na historię Jezusa. Jednym z ważniejszych fragmentów biografii Zbawcy jest moment, w którym podczas powrotu z jerozolimskiej świątyni ginie On z oczu Rodzicom. Przez trzy dni Jego opiekunowie nie wiedzą, gdzie jest ich Dziecko. Zawsze gdy o tym słucham, próbuję sobie wyobrazić niepokój, a potem narastające przerażenie Matki i Ojca szukających zagubionego Syna. Myślę też o swoich oczach, które w przeszłości ciągle były skierowane na dzieci. Zastanawiam się wówczas, jak można było nie upilnować ukochanego członka rodziny!

Ten fragment Ewangelii według św. Łukasza jest dobrze znany i często komentowany. Mówi się, że to nie Chrystus się zgubił, a my, i to my – ludzie – mamy powracać do kościoła, w którym On na nas czeka.

Reklama

Zastanowiło mnie coś, na co wcześniej – pełna próżności, bo nigdy przecież nie zgubiłam swojego dziecka! – nie zwracałam uwagi. Najciekawszy w tej historii wydał mi się moment odnalezienia Jezusa w świątyni. Mały Chłopiec z pełną powagą dyskutuje z uczonymi w Piśmie. I jest przez nich słuchany. Dorośli szanują Malca, który do nich przemawia. Trwa to trzy dni. Przez cały ten czas Jezus musiał sobie radzić, coś jeść, gdzieś spać...

Czy to jeszcze nasze dziecko?

Powracający do Jerozolimy Rodzice jakby z dystansu spoglądają na swoje Dziecko. Widzą w Nim coś nowego, czego wcześniej nie dostrzegali – a może czego się tylko domyślali? Co wtedy czują? Dumę czy poczucie obcości? Czy mają świadomość, że w tej chwili niejako stracili Syna, który stał się osobą publiczną? Na nic słowa Ewangelisty, że po powrocie do domu Jezus stał się posłuszny Józefowi i Maryi. Widok własnego Dziecka w jerozolimskiej świątyni na zawsze pozostał w Ich sercach, pewnie wzbudził niepokój. Był już przez wszystkie kolejne dni jak tykająca bomba zegarowa, jak zapowiedź niezwykłego losu Odkupiciela świata.

Doświadczenie Rodziców 12-letniego Zbawcy jest niezwykłe i zarazem typowe. Każdy, kto ma dzieci, przeżywa moment, w którym ujawniają się ich tożsamość, odrębność, jakaś dorosłość. Czasem jest to nagły i niespodziewany przebłysk talentu, czasem oświadczenie młodego człowieka o dokonanym wyborze czy powziętym zamiarze. Dotyczy to szkoły, modelu życia lub – co gorsza – ujawnia się przez niewłaściwe związki i złe czyny. Iluż rodziców przeciera oczy ze zdumienia, gdy dowiaduje się, że ich grzeczne dziecko ma na sumieniu całkiem groźne przestępstwa! Ale też zdarza się, że – widząc młodego człowieka na scenie czy odbierającego znaczące wyróżnienie – ocierają łzy dumy i wzruszenia.

Zawsze w takim momencie poznajemy własne dziecko na nowo, żegnamy się ze swoim wyobrażeniem na jego temat. Jesteśmy wtedy zmuszeni do akceptacji jego podmiotowości i samodzielności. Tracimy przy tym własną naiwność, a nasza miłość do syna czy córki staje się trudniejsza i dojrzalsza.

Dr hab. prof. nadzw. UJD Agnieszka Czajkowska
Wykładowca akademicki, miłośniczka literatury i kultury XIX wieku, uczestniczka życia parafialnego, szczęśliwa żona najlepszego męża i matka trójki kochanych dzieci.

Podziel się:

Oceń:

2019-01-02 11:07

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Jesteś katolikiem, jesteś misjonarzem

Misyjne dzieci w Gorzycach – zdjęcie wspólne

Ks. Adam Stachowicz

Misyjne dzieci w Gorzycach – zdjęcie wspólne

Więcej ...

Prezydent: aborcja to temat zastępczy, świetny na kampanię

2024-04-19 08:54

PAP/Radek Pietruszka

Tematy, które bazują na społecznych emocjach, są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany w wywiadzie dla TV Republika o projekty liberalizujące przepisy aborcyjne.

Więcej ...

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous