Reklama

Wiadomości

To osoby – nie liczby

Adobe.Stock

Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom, obchodzony 10 września, jest doskonałym pretekstem do pochylenia się nad tym problemem. Choć statystyki od ubiegłego roku wskazują na spadek liczby dokonywanych samobójstw, skala zjawiska nie może przestać nas niepokoić. Również z moralnego punktu widzenia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według statystyk policyjnych, od stycznia do listopada 2020 r. w Polsce na swe życie targnęły się 4742 osoby – o 98 mniej niż w analogicznym okresie 2019 r. Zjawisko spadku jest zauważalne nieznacznie od 2013 r., ale wyraźniej widać je w ostatnim czasie. Wydawać by się mogło, że czas pandemii COVID-19 powinien raczej sprzyjać wzrostowi tendencji samobójczych, choćby ze względu na upadek wielu firm i niepewną sytuację ekonomiczną. Skąd zatem zjawisko mniejszej liczby samobójstw?

Odpowiedź daje prof. Brunon Hołyst, prezes Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, który dowodzi, że w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak wojny, kryzysy ekonomiczne itp., samobójstwa wykazują tendencję degresji, problemy indywidualne są bowiem przesłonięte problemami społecznymi, ludzie skupiają się bardziej na tym, co wokół nich się dzieje niż na sobie samych. Tendencja ta jest obserwowana na całym świecie. W czym tkwi szkopuł? W tym, że kiedy minie zagrożenie pandemią, liczba samobójstw z pewnością się podniesie – ale to niejedyny problem. Polskie statystyki wskazują, że podczas gdy między 2013 a 2020 r. liczba zamachów samobójczych zakończonych zgonem zmniejszyła się o 15%, w analogicznym okresie o 40% wzrosła liczba prób samobójczych. W 2013 r. na swoje życie targnęło się 8575 osób, co skończyło się zgonem w 6101 przypadkach, w 2020 r. natomiast zamach samobójczy podjęło 12 013 osób, z czego zgonem zakończyło się 5165 prób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Samobójstwo to jednak nie tylko liczby – to konkretni ludzie, od dzieci po seniorów, którzy z różnych przyczyn decydują się zakończyć swoje życie i którzy wcześniej dają tego czasami niezwykle czytelne sygnały, ale z niewiadomych przyczyn nie potrafimy czy nie chcemy ich odczytać. – Wiele osób, zanim zdecyduje się na popełnienie samobójstwa, wcześniej mówi innym o swoich problemach – podkreśla Anna Morawska-Borowiec, prezes Fundacji „Twarze depresji”. – Ich komunikaty są, niestety, zagłuszane przez otoczenie, które np. nie dopuszcza możliwości zachorowania na depresję w swojej rodzinie. Depresja jednak, wbrew pozorom, nie jest najczęstszym powodem samobójstw. Najczęściej jako przyczyny podejmowanych zamachów na własne życie wymienia się chorobę psychiczną lub zaburzenia psychiczne, zawód miłosny, nieporozumienia rodzinne bądź przemoc w rodzinie, nieuleczalną chorobę. Coraz częściej przyczyną podjęcia decyzji o samobójstwie jest nagła utrata źródła utrzymania.

Co zatem możemy zrobić? Jak reagować? Rozwiązanie wydaje się banalnie proste – badania potwierdzają bowiem, że tym, co stanowi czynnik ochronny, jest rozmowa, która we współczesnym świecie ma bardzo duże znaczenie. Ważne jest również, by osoby potrzebujące pomocy trafiały do miejsc, w których będą mogły otrzymać fachową opiekę. Informacji na ten temat można zasięgnąć m.in. na stronie Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego. Wsparcia można również szukać pod numerami Telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111 lub liniiwsparcia.pl : 800 70 2222.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2021-08-31 12:08

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Wkrótce ruszą konsultacje dla duchownych nt. samobójstw i pomocy rodzinie po stracie samobójczej

stock. adobe.com

W najbliższym czasie, w ramach inicjatywy "Życie warte jest rozmowy", pojawi się możliwość konsultacji dla osób duchownych. Wsparcie emocjonalne w kryzysie samobójczym, organizacja uroczystości pogrzebowych osoby, która targnęła się na swoje życie oraz porady dotyczące wsparcia rodzin po stracie samobójczej – to obszary działania, w których będzie można uzyskać poradę od specjalisty.

Więcej ...

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Więcej ...

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Wiara

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Św. Wojciech

Kościół

Św. Wojciech

Nasz pierwszy święty

Wiara

Nasz pierwszy święty

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Kościół

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec