Za oknami już od dawna mamy jesień. Zrobiło się chłodno, dżdżysto i całkiem szaro. Najchętniej wcale nie wychodzilibyśmy na zewnątrz. Podobnie zachowują się również sportowcy, którzy uciekają do sal sportowych.
W tym okresie dobiegają końca rozgrywki na powietrzu, a rywalizację na dobre już toczą przedstawiciele dyscyplin halowych. Pierwsze pojedynki w nowym sezonie mają już za sobą tenisistki stołowe.
W ubiegłorocznych zmaganiach drugiej ligi kobiet zespół łomżyńskiego SKTS-u uplasował się dopiero na 12. miejscu. W drużynie praktycznie nie zaszły większe zmiany kadrowe. Ze składu Szkolnego Klubu
Tenisa Stołowego odeszła jedynie Emilia Boguska. Jej miejsce w łomżyńskiej ekipie zajęła Alina Żelazna, która już wcześniej przez wiele lat występowała w SKTS-ie. Miała ona jednak prawie 3-letnią przerwę
w treningach z powodu wyjazdu na studia i nie znajduje się obecnie w najwyższej formie. Jednak, zdaniem szkoleniowców drużyny, wkrótce powinna znowu być silnym punktem tego bardzo młodego zespołu.
W obecnej chwili skład drużyny z Łomży tworzą bardzo młode tenisistki. Dwie z nich są jeszcze uczennicami szkoły podstawowej. Monika Narolewska uczęszcza na co dzień do łomżyńskiej „7”,
a Edyta Szabłowska jest uczennicą Szkoły Podstawowej nr 9. Kolejne trzy zawodniczki to już gimnazjalistki. Wioletta Staniurska i Karolina Sowa z Publicznego Gimnazjum w Piątnicy oraz Sylwia Trzonkowska
z Gimnazjum nr 1 w Łomży. Pozostałe dziewczęta są już nieco starsze. Karolina Sadowska niedawno skończyła II Liceum Ogólnokształcące, zaś Agnieszka Antolak jest jeszcze uczennicą tejże szkoły. Natomiast
najbardziej doświadczona w tym gronie - Alina Żelazna uchodzi już prawie za seniorkę. Kadrę szkoleniową SKTS-u tworzą: koordynator Wacław Tarnacki, jego syn Maciej oraz Andrzej Rogicki. Trenerzy
w obecnym sezonie chcą powalczyć w drugoligowych rozgrywkach o miejsce w pierwszej ósemce. Nie będzie to proste, ale nasze dziewczęta przy odrobinie szczęścia stać na taki wynik.
W inaugurującym meczu drugiej ligi tenisa stołowego kobiet zespół SKTS Łomża uległ w Piasecznie miejscowemu GOSiR-owi 3:7. Podopiecznym trenera Macieja Tarnackiego udało się wygrać tylko 3 z 10 rozgrywanych
gier. Swoje pojedynki zwycięsko zakończyły Agnieszka Antolak i Monika Narolewska w grach pojedynczych oraz w grze podwójnej - Antolak z Karoliną Sadowską. Oprócz nich udział w tym meczu wzięła jeszcze
Sylwia Trzonkowska, jednak nie udało jej się zdobyć dla zespołu ani jednego punktu.
Również w drugim spotkaniu naszym pingpongistkom nie udało się jeszcze zdobyć ligowych punktów. Przy własnych stołach w sali II LO w Łomży dziewczęta przegrały z ekipą Czarnych Olecko także 3: 7.
Mecz od początku nie układał się po myśli zawodniczek z Łomży. W drużynie SKTS-u punktowały w tym meczu jedynie Karolina Sadowska i Agnieszka Antolak. Obie z nich wygrały po jednej grze indywidualnej.
Trzeci punkt gospodynie zdobyły w grze deblowej. Dokonały tego ponownie Karolina Sadowska i Agnieszka Antolak. Znacznie gorzej w spotkaniu z ekipą z Olecka układały się pojedynki Monice Narolewskiej i
Edycie Szabłowskiej. Żadnej z nich nie udało się wygrać choćby jednej rywalizacji z doświadczonymi przeciwniczkami.
Po tej porażce zawodniczki Sportowego Klubu Tenisa Stołowego spadły w ligowej tabeli na 12. miejsce. W następnej kolejce drugoligowych zmagań nasze dziewczęta czeka również trudny mecz. Zespół wyjeżdża
do Warszawy na spotkanie z tamtejszym SKS 40 II. Miejmy nadzieję, że naszym zawodniczkom uda się tam odnieść pierwsze ligowe zwycięstwo. Na pewno nie będzie to jednak łatwe zadanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu