Przyszło kilku raz kapłanów,
Mówiąc tak naszemu Panu:
- Dla nas nie ma zmartwychwstania,
Bo to tylko są bajania.
Ty zaś o tym wciąż nauczasz,
Więc koniecznie... nas posłuchasz.
Było sobie siedmiu braci,
Ten najstarszy był żonaty.
Kiedy bezpotomnie zmarł,
Drugi z braci, będąc sam,
Z wdową szybko się ożenił.
Lecz i ten poszedł do ziemi.
I tak samo trzeci, czwarty,
Piąty, szósty i ostatni.
Zmarło wreszcie się i wdowie.
Zatem nam Jezusie powiedz,
Czyją żoną pozostanie,
Gdy nadejdzie zmartwychwstanie?
Jezus taką dał odpowiedź:
- Wam to się nie mieści w głowie,
Ale w niebie, w miejscu Bożym,
Nikt już za mąż nie wychodzi!
Niepotrzebne jest odzienie,
Nawet picie i jedzenie.
Nie ma chorób i cierpienia.
A i grzechu też tam nie ma.
Jest to rzeczą dawno znaną,
Że umarli zmartwychwstaną.
Wszak już Mojżesz opowiadał:
Bóg jest Bogiem Abrahama,
Izaaka i Jakuba.
A Ja z wami mam tu ubaw,
Bo uparcie nie wierzycie
W to, że Pan Bóg - znaczy
ŻYCIE!
Jezus, choć na krzyżu umarł,
Wszystkich ludzi jednym zdumiał.
Wiecie dzieci co to było?
Jeśli tak, będzie mi miło...
Pomóż w rozwoju naszego portalu