Reklama

Jasna Góra

100 lat kończy dziś o. Jerzy Tomziński, paulin

Bożena Sztajner/Niedziela

Jasna Góra była moją życiową legitymacją, twierdzi o. Jerzy Tomziński, paulin obchodzący dziś setną rocznicę urodzin. To żywa historia Kościoła i Ojczyzny. Inicjator Apelu Jasnogórskiego, peregrynacji kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej, uczestnik Soboru Watykańskiego II, przyjaciel kilku papieży i kard. Stefana Wyszyńskiego, organizator uroczystości millenijnych i VI Światowego Dnia Młodzieży. O godz. 15.30 w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze odprawiona zostanie jubileuszowa Msza św. dziękczynna.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jerzy Tomziński urodził się 24 listopada 1918r. w Przystajni koło Częstochowy. Do Zakonu Paulinów wstąpił jako 17-latek. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1944 r. na Jasnej Górze. Studiował w Krakowie i Częstochowie filozofię i teologię, a prawo kanoniczne w Rzymie na Papieskim Uniwersytecie „Gregorianum”. W 1962 r. zrobił doktorat z prawa kanonicznego. Był kustoszem Jasnej Górze (1945-1948), jej przeorem (1952-1957 i 1990-1993). W 1963 r. został generałem Zakonu i funkcję tę sprawował przez 12 lat. W 1959r. był świadkiem zapowiedzi zwołania Soboru Watykańskiego II przez papieża św. Jana XXIII oraz świadkiem uroczystego otwarcia Soboru w 1962 roku. Należał do grupy 66 polskich ojców soborowych. Jako generał paulinów uczestniczył w ostatniej, czwartej sesji trwającej od 14 września do 8 grudnia 1965 roku. Pracował również przez 30 lat w Maryjnej Komisji Episkopatu Polski.

Był także rzecznikiem prasowym częstochowskiego klasztoru i korespondentem Radia Watykańskiego oraz Biuletynu Biura Prasowego Sekretariatu Episkopatu Polski, jak również redaktorem czasopism: „Niedziela” i „Jasna Góra”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dostojny jubilat, wciąż skromny i uśmiechnięty „biały mnich” z mocą podkreśla: bez Jasnej Góry byłby nikim. - Wszystko co w życiu mam zawdzięczam Zakonowi i Jasnej Górze. Ona była moją legitymacją życiową, wszędzie, gdzie byłem czy na soborze, czy w Stanach Zjednoczonych, w różnych europejskich krajach, byłem jako przedstawiciel Sanktuarium. To Jasnej Górze zawdzięczam wszystko - mówi o. Jerzy, który nadal jest w doskonałej kondycji i chętnie opowiada o swoim życiu. Podkreśla, że w Kaplicy Matki Bożej dokonały się najważniejsze wydarzenia w jego życiu. - Tu pierwszy raz jako diakon udzieliłem komunii św. mojej mamie, tu otrzymałem święcenia kapłańskie, tu wygłosiłem pierwsze kazanie, rozpocząłem spowiadanie - opowiada nestor paulinów. Zaznacza, że to właśnie na Jasnej Górze był świadkiem wielu cudów, „bo one tylko tutaj mogły się wydarzyć”.

Reklama

O. Jerzy przywołuje początki Apelu Jasnogórskiego i swoje spotkania z Prymasem kard. Stefanem Wyszyńskim a także swój udział w Soborze Watykańskim. Ostatnia sesja soborowa przypadła na okres końcowych przygotowań do obchodów Millennium Chrztu Polski. O. Tomziński uczestniczył wówczas w rozmowach biskupów na temat tego, jak uczcić tę wyjątkową rocznicę. Hierarchowie zadecydowali, aby wszystkim ojcom soborowym ofiarować obraz Matki Bożej Jasnogórskiej z listem zapraszającym do Polski. Obraz został przygotowany w jednej z weneckich firm, na podstawie kliszy, którą o. Tomziński miał przy sobie. 4 grudnia 1965 r. wizerunki zostały przywiezione do Watykanu kilkoma samochodami. Jak wspomina zakonnik, obrazu nie przyjęła tylko jedna osoba: abp Marcel Lefebvre, który później założył ruch tradycjonalistów, Bractwo św. Piusa X.

Z ostatnią sesją soboru wiąże się też wyjątkowe dla o. Jerzego przeżycie. Był już wówczas, od 1963 r., generałem paulinów. Podczas obrad generałowie tylko trzech zakonów: jezuitów, dominikanów i franciszkanów siedzieli w bazylice watykańskiej na wyróżnionych miejscach. Pozostali przełożeni zakonni mieli swoje miejsca zupełnie z tyłu, za biskupami. - Kiedy jednak przyjechałem do Rzymu, powiedziano, że zmarł generał franciszkanów i ja usiadłem na jego miejscu. Wszystko widziałem jak na dłoni, byłem bardzo blisko konfesji św. Piotra - wspomina.

Jeszcze większym wyróżnieniem był dla niego dzień 17 listopada, kiedy usłyszał, że ma przewodniczyć jednej z Mszy św. śpiewanych w języku łacińskim dla wszystkich ojców soborowych. Była ona odprawiana codziennie przez innego ojca soborowego. O. Tomziński był jednym z trzech Polaków, obok abp. Antoniego Baraniaka i abp. Karola Wojtyły, którzy dostąpili tego zaszczytu. - Wiedziałem jednak, że ten zaszczyt spotkał mnie z uwagi na rangę Jasnej Góry - zaznacza i dodaje, że było to niezapomniane przeżycie.

Reklama

- Bogu dziękuję i ludziom dziękuję i przepraszam - mówi jubilat i dodaje: „na te sto lat mogę tylko powiedzieć Panie Boże dziękuję Ci”. Do wszystkich kieruje swoje przesłanie: „przyjmijcie słowa starego ojca - trzymajcie się Jasnej Góry, kochajcie ją, bo naprawdę warto i tego wam życzę”. Z okazji setnych urodzin Prezydent Polski, Andrzej Duda, 2 września 2018 złożył na ręce o. Tomzińskiego w tzw. Pokojach Prymasowskich na Jasnej Górze pamiątkowe medale oraz wręczył mu okolicznościowy list gratulacyjny, w którym podziękował za jego posługę dla Boga i Kościoła, kraju i narodu, za piękną postawę i miłość do Ojczyzny.

Prezydent RP zauważył, że „jubileusz Ojca pięknie wpisuje się w stuletnią historię niepodległej Rzeczypospolitej, w której mimo dramatów wojen i szykan totalitarnego ustroju udało się również dzięki takim jak Ojciec niezłomnym kapłanom - ocalić narodową dumę i tożsamość przekazując wolną i demokratyczną Polskę następnym pokoleniom”.

O. Jerzy podkreśla, że „Polski nie można zrozumieć bez Jasnej Góry”. - Myli się ten kto uważa inaczej. Polska albo będzie Maryjna albo wcale jej będzie - uważa jubilat. Z optymizmem patrzy w przyszłość, bo „ żaden inny naród nie ma tylu świętych co my, a oni nas prowadzą i wstawiają się za nami”.

Na pytanie co robi by zachować tak doskonałą formę, z uśmiechem odpowiada, że trzyma go - dieta i radość. - Moja zupa w Wielki Piątek nie różni się od tej wielkanocnej, no i trzeba się uśmiechać. Pan Bóg nie jest pesymistą, trzeba widzieć ilu dobrych ludzi jest wokół - podkreśla.

Podziel się:

Oceń:

0 -1
2018-11-24 11:48

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Człowiek różańca – o. Jerzy Tomziński wspomina św. O. Pio

Marian Sztajner/Niedziela

„Gapiłem się na Niego, ja nie dałem rady tak długo się modlić. Człowiek bardzo cierpiący i bez przerwy modlący się na różańcu” – do osobistych spotkań ze świętym, powraca wieloletni generał Zakonu Paulinów, 103-letni o. Jerzy Tomziński.

Więcej ...

Legenda św. Jerzego

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Więcej ...

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

PAP/Radek Pietruszka

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Wiara

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Św. Marek, Ewangelista

Święci i błogosławieni

Św. Marek, Ewangelista

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej...

Kościół

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...