Reklama

Niedziela Lubelska

Śladami kard. Stefana Wyszyńskiego

Katarzyna Artymiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzecia edycja pielgrzymki archidiecezji lubelskiej szlakiem ks. Stefana Wyszyńskiego po ziemi kraśniczyńskiej objęła wsie Żułów, Baraniec oraz Marcinówkę. Były to miejsca jego kryjówki przed gestapo podczas II wojny światowej. Związki Prymasa Tysiąclecia z ziemią lubelską wciąż są mało znane, więc warto na wakacyjnym szlaku wybrać się w te malownicze okolice, by przy okazji podziwiać piękne wąwozy i debry będące dumą miejscowej ludności. Organizatorem pielgrzymki, która zrodziła się z inicjatywy ks. Ryszarda Podpory jest Wydział Duszpasterstwa Kurii Metropolitarnej.

Związki z samym Żułowem przyszłego biskupa lubelskiego sięgają jeszcze czasów przedwojennych i łączą się z zakładem Towarzystwem Opieki nad Ociemniały¬mi w Żułowie, który do dziś prowadzi Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Na zaproszenie ks. Andrzeja Chlastawy przybył tu ks. Wyszyński, by od lipca do sierpnia 1928 r. pisać, a następnie w okresie styczeń-czer¬wiec 1929 r. kończyć swoją pracę doktorską nt. praw rodziny, Kościoła i państwa do szkoły. Znalazł się tu ponownie już w innych okolicznościach. Poinformowany o byciu na liście księży poszukiwanych przez hitlerowców, schronił się w majątku Towarzystwa w okresie od października 1941 do czerwca 1942 r. Jednocześnie podjął pracę duszpasterską wśród sióstr franciszkanek i osób niewidomych, pomagając im przy organizowaniu tworzo¬nego tu od września 1939 r. Zakładu dla Niewidomych, gdzie zamieszkało 150 podopiecznych z Lasek. Dziś na pamiątkę jego przebywania w powiecie kraśniczyńskim powstał szlak turystyczny, na którym na dwóch przystankach w Barańcu i Marcinówce ustawione są kapliczki oraz tablice informacyjne.

Pielgrzymowanie rozpoczęła Msza św. w kaplicy ośrodka. W kazaniu ks. Podpora podzielił się świadectwem dr Hanny Zderkiewicz, której jako młodej lekarce podczas pierwszego dyżuru nocnego przyszło ratować chłopca z ciężkim zapaleniem tchawicy. Całą noc trwała akcje ratunkowa, ale nad ranem chłopiec zmarł. Był to jej pierwszy przypadek śmiertelny. Kiedy wyszła z sali poinformować o tym matkę, ta rzuciła się jej na szyję i zaczęła dziękować. Okazało się, że wspięła się na słupek ogrodzenia i obserwowała wszystko całą noc. Widziała serce, jakie włożyła, by uratować chłopca i było dla niej otuchą to, że nie umierał sam. „To jest taki przepiękny obraz Kościoła. Czasem potrzeba się wspiąć, żeby zobaczyć taką szarą, niewidzialną, dyskretną pracę Kościoła” - zauważył ks. Podpora. Podobna jest praca sióstr franciszkanek wśród ociemniałych; cicha, dyskretna, oddana od zgiełku miast. „Stąd pewnie ks. Wyszyński lubił w tym miejscu przebywać i chronić się tutaj, bo widział dobro, które się dzieje” - mówił duszpasterz. Następnie pątnicy ruszyli lasem do wąwozu w Barańcu, by zatrzymać się na krótką modlitwę przy kapliczce kard. Wyszyńskiego i wspólne zjeść drugie śniadanie. Drugim etapem było przejście polami do kapliczki w Marcinówce i powrót do Żułowa. Pielgrzymkę zakończyło wspólne z siostrami i mieszkankami ośrodka nabożeństwo czerwcowe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Żułów był głównym miejscem kryjówki, gdzie ks. Wyszyński miał swój pokój w małej celi, w suterenie murowanego budynku dworskiego, której oryginalny kształt zachował się do dzisiaj i jest udostępniany przez siostry dla zwiedzających. Pokoik z charakterystycznymi szerokimi drewnianymi drzwiami i piecem kaflowym rano służył jako zakrystia, gdyż w pomieszczeniu obok odprawiane były konspiracyjne Msze św. dla miejscowej ludności. Dodatkowo prowadził katechezę i objął troską duszpasterską oddział AK pod dowództwem ppor. Józefa Śmiecha, ps. „Ciąg”, który stacjonował w lasach Barańca. Spowiadał i odprawiał im tam Mszę św. Często też błogosła¬wił ich znakiem krzyża przed wyruszeniem na akcje rozpoznawcze i bojowe. Gdy wzrastało zagrożenie, chronił się również po domach. W chwili większego niebezpieczeństwa ukrywał się nocą nawet w snopku na polach wsi Bończa. Przyszły biskup lubelski schodził w tym okresie te tereny, spacerując wiele; na piechotę dochodził nawet pod Zamość. Po wojnie ks. Stefan Wyszyński powracał do Żułowa trzy razy na krótki wypoczynek w 1946 i 1947 r., a także w dniu 23 maja 1948 r. jako biskup lubel¬ski. Jest patronem dawnej plebani w Surhowie, gdzie w czasie wojny przyjmowany był wielokrotnie przez proboszcza ks. Mariana Markiewicza.

Ks. Ryszard Podpora podzielił się świadectwem rozmowy z panem Borysem, sędziwym mieszkańcem okolicy, który jako młody chłopak podczas wojny miał okazję spotkać się z ks. Wyszyńskim. Opowiedział on historie grobu polskich żołnierzy na cmentarzu w Surhowie. Zostali zamordowani przez Niemców w lesie zaraz na początku wojny. Hitlerowcy przystali na prośbę mieszkańców i pozwolili ciała przenieść na miejscowy cmentarz. Na początku myślano, że żołnierzy było 7 i tyle też przygotowano trumien. Dopiero na miejscu okazało się, że ciał jest 8. Borys ze wzruszeniem opowiadał, że dwóch musieli pochować do jednej trumny. 4 ciała udało się zindentyfikować i ich imiona widnieją na krzyżach mogiły. W pochówku, nagle na cmentarzu pojawił się nieznany ksiądz. Pomodlił się nad zmarłymi, poświęcił mogiłę i równie nagle zniknął. Zrobiono zdjęcie i na nim można rozpoznać, że był to ks. Wyszyński. Kiedyś Borysowi przyszło odwieźć ks. Wyszyńskiego późną zimową porą od proboszcza w Surhowie do Żułowa. Z powodu siarczystego mrozu okrył pasażera dodatkowym kożuchem. Ks. Podporze zwierzył się, że nie bał się Niemców, bo oni wieczorową porą nie kontrolowali terenu i raczej stacjonowali w Skierbieszowie, ale bał się wilków, żeby nie zjadły mu koni.

Podziel się:

Oceń:

2019-06-18 11:06

Wybrane dla Ciebie

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59
Ks. prał. Paweł Ptasznik

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Więcej ...

Korea Płd.: 24 proc. wzrost liczby chrztów

2024-04-25 11:02

Adobe Stock

Liczba chrztów w Korei Południowej wzrosła o 24 proc. w ciągu roku, według statystyk opublikowanych 24 kwietnia przez Konferencję Biskupów Katolickich Korei.

Więcej ...

List pasterski z okazji jubileuszu diecezji lubuskiej

2024-04-25 16:00
bp Tadeusz Lityński

Karolina Krasowska

bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list pasterski z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Wiara

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Współpracownik Apostołów

Święci i błogosławieni

Współpracownik Apostołów

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

Kościół

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim