Na progu nowego roku akademickiego 2001/2002 od 17 do 21 października
br. w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Legnickiej miały miejsce
ćwiczenia rekolekcyjne, które prowadził ks. Tomasz Rusiecki, ojciec
duchowny kieleckiego seminarium.
Rozpoczęły się one w środowy wieczór wspólną Eucharystią,
podczas której przyzywano darów, światła, mocy, siły i wsparcia Ducha
Świętego dla Ojca Rekolekcjonisty; proszono także i za legnickich
kleryków, o zbawienne owoce tych świętych ćwiczeń, które się właśnie
rozpoczynały.
Rozpoczynając rekolekcje, o. Tomasz prosił, aby każdy
biorący w nich udział otworzył się na ogromną łaskę Bożą, jaka -
szczególnie w tych dniach - stanie się udziałem mieszkańców "Domu
Ziarna". Rekolekcjonista nawoływał także, by alumni podjęli skuteczną
współpracę z tymi obfitymi darami łaski. Rekolekcje są po to, by
każdy raz jeszcze zebrał swoje życie w jedną całość, a później skupił
się na szczególnym jego aspekcie - ponownym odnalezieniu i uświadomieniu
sobie istoty i sensu egzystencji. "Rekolekcje te służą pochyleniu
się nad swoim życiem, ponownemu spotkaniu z Bogiem, bratem i samym
sobą. (...) Za każdym z tych dni będzie się kryła historia dni poprzednich,
których łaskę chcemy odkryć na nowo. Ważne, by umieć otworzyć się
na Ducha Świętego, którego przyzywamy, rozpoczynając te rekolekcje"
- mówił ks. Rusiecki. Dzisiaj człowiek wciąż jest taki zagubiony,
zabiegany, ciągle gdzieś zdążający, coś "załatwiający". W tym świecie
tak potrzebne są wszystkim cisza, spokój, zatrzymanie (...) Rekolekcje
zawsze są takim czasem wspólnego (wraz Bogiem) spoglądania w głąb
samego siebie; temu bardzo pomaga milczenie i wyciszenie wewnętrzne,
o które na wstępie prosił i do którego zachęcał Ojciec Rekolekcjonista.
Oprócz osobistych spotkań z Bogiem utajonym w Najświętszym
Sakramencie, wspólnotowych i prywatnych modlitw, pochylenia się nad
własnym życiem oraz wieczornych nabożeństw różańcowych, czas tych
świętych ćwiczeń rekolekcyjnych, to także konferencje Ojca Rekolekcjonisty,
który wciąż zapraszał do medytacji. Pomagała ona w zagłębianiu się
w tajemnicę Chrystusa i Jego wspaniały plan, jaki ma w stosunku do
każdego z nas. Dzięki tym konferencjom alumni bardziej wnikliwie,
dokładniej i głębiej mogli spojrzeć we własne wnętrze, na swoje serce
i swego ducha, by zobaczyć w sobie Boże życie.
W czternastu naukach (homilie i konferencje) o. Rusiecki
poruszał różne tematy związane z dążeniem do świętości; przytaczał
także przykłady ze swego życia oraz z życia tych, których Pan w jakiś
sposób postawił na jego drodze. Rekolekcjonista dzielił się z klerykami
ogromem własnych przeżyć i doświadczeniem duchowym. Główne myśli
tych świętych ćwiczeń rekolekcyjnych pokazywały, jak kroczyć ku świętości
oraz jak rozwijać powołanie i zaufanie, jakim Pan obdarzył każdego
człowieka. Nauki ks. Rusieckiego dotyczyły głównie powołania do kapłaństwa,
u którego źródeł jest Chrystusowe wezwanie "Pójdź za Mną" oraz nieustanne
wsparcie modlitewne wielu ludzi. "Wszystko, co dotyczy powołania,
bezpośrednio styka się z obliczem Jezusa, który sięga po serce człowieka,
będącego koroną stworzonego przez Boga świata. (...) Jeśli jesteś
w seminarium, to znaczy, że Bóg - znający każdego po imieniu - wybrał
i umiłował właśnie ciebie; On cię dostrzegł, wybrał do specjalnej
więzi ze Sobą, posłał i - obdarzając wielkim zaufaniem - wyznaczył
ci specjalne zadanie, posłanie, którego szerokość i głębia zawarte
są w samym Bogu. Odkryj więc to, co się Bogu w Tobie spodobało i
- rozwijając - uczyń to perłą Królestwa Niebieskiego" - mówił ks.
Tomasz. Podczas rekolekcji wiele czasu poświęconego było na prywatną
modlitwę, bo - jak podkreślał Rekolekcjonista - "Człowiek, jako jedyna
z istot żywych, może wejść w dialog z Bogiem". Przedmiotem zastanowienia
była też modlitwa indywidualna, jej charakter i kształtowanie. Analizowano
i próbowano jeszcze bardziej udoskonalić kontakt człowieka z Bogiem.
Modlitwa musi rozwijać się, musi być dynamiczna, wciąż dojrzalsza,
mądrzejsza i coraz lepsza, by mogła stawać się milsza Bogu. Nieustannie
trzeba się modlić, by móc modlitwę swoją doskonalić, by stawała się
ona spotkaniem mojego ja i Twojego Ty, bo przecież - jak mówi św.
Augustyn - "Kto umie się modlić, ten umie żyć".
Podczas tych rozważań rekolekcyjnych alumni pochylali
się także nad Pismem Świętym. Medytacja, a także czytanie duchowne
są stałym punktem seminaryjnego planu dnia. Każdy z kleryków zwiastuje
i prorokuje Słowo Boże najpierw sobie samemu, by móc później czynić
to wobec wszystkich tych, wśród których Pan ich postawi.
Piątek był dniem kroczenia z Jezusem Jego Drogą Krzyżową.
Sobota zaś - to dzień celebracji sakramentu pokuty i pojednania.
W przygotowaniu do spotkania z miłosiernym i przebaczającym Chrystusem
alumnom raz jeszcze przypomniano, iż człowiek stworzony jest do wspólnoty
i jedności z Bogiem. "Jest jednak grzech, który oddala od Stwórcy.
Szatan wciąż czai się wokół, chcąc zwabić człowieka. On,
wkradając się w nasze serca, chce pozostać nieznanym panem - w taki
sposób łatwiej jest mu siać zamęt i spustoszenie w ludzkich wnętrzach.
Należy pamiętać, iż z kierownikiem duchowym łatwiej będzie rozpoznać
szubrawca i pokonać go" - mówił Rekolekcjonista.
Centrum i szczyt każdego rekolekcyjnego dnia stanowiła
Eucharystia, której przewodniczył Ksiądz Rekolekcjonista. Chrystus
gromadził wówczas przy swym ołtarzu alumnów i przełożonych, którzy
także - w miarę możliwości - starali się uczestniczyć w tych ćwiczeniach.
Te święte ćwiczenia rekolekcyjne zakończyły się Eucharystią sprawowaną
w niedzielny poranek w seminaryjnej kaplicy. Słowa wypowiadane podczas
konferencji, pełne mocy i optymizmu, na długo pozostaną w kleryckich
sercach i w pamięci. Wiązanka kwiatów i życzenia, jakie przedstawiciele
alumnów złożyli na ręce Ojca Rekolekcjonisty, były kleryckimi wyrazami
wdzięczności za podjęcie trudu głoszenia słowa w legnickim "Domu
Ziarna".
Prośmy zatem wspólnie Boga, aby pomagał nam w realizacji
przemieniania siebie samych i naszych serc, by Jego moc przemieniała
nasze życie duchowe, pomagała mu wzrastać i umacniać się. Módlmy
się, byśmy stawali się w rękach Boga narzędziami, dzięki którym zostaną
rozerwane kajdany zła, a ludzie - stworzeni do koinonii (wspólnoty)
i komunii (jedności) z Bogiem - prawdziwie przylgnęli do Niego i
zjednoczyli się z Nim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu