Reklama

Słowo Pasterza

O świątyni naszego serca i Jezusowych kazaniach w synagodze

Niedziela dolnośląska 41/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy jest szabat, Jezus idzie do synagogi. A ponieważ jest znanym nauczycielem, proszą Go: „Zabierz głos, wygłoś kazanie”. W synagodze wygłaszało się kazania do biblijnych tekstów liturgicznych, nie do tekstów wybranych przypadkowo. Kazanie Jezusa bywało więc komentarzem do liturgii. Czyż nie wypada nam wiedzieć (byłby to wstyd, gdybyśmy nie wiedzieli) - że w synagodze za czasów Pana Jezusa był lekcjonarz, podobny do lekcjonarza, jaki mamy dzisiaj w Kościele katolickim? W kolejny szabat czytało się wyznaczone czytania, w Święto Namiotów czytało się inne, przewidziane fragmenty biblijne. Byłoby wstydem, gdybyśmy nie wiedzieli, że był to lekcjonarz trzyletni, dokładnie tak samo jak w Kościele katolickim dzisiaj: rok A, rok B, rok C. Trzyletni cykl czytań liturgicznych - tak było u Żydów w starożytności. Jeśli Pan Jezus wchodził do synagogi, to z góry wiedział, co się będzie czytać. Jeśli zabierał głos, ludzie wiedzieli, na jaki temat będzie mówił.
Historycy i bibliści odkryli na przykład, że na święto Poświęcenia Świątyni, które przypadało w zimie i na które Pan Jezus udał się do Jerozolimy, w jednym z tych lat cyklu liturgicznego czytano z Księgi proroka Ezechiela fragmenty o pasterzach. Czytano też zdanie: „Ja sam będę pasł moje owce - tak mówi Jahwe” (Ez 34, 15). Jezus, komentując święto i komentując czytania, mówi: „Ja jestem dobrym Pasterzem, który oddaje swoje życie za owce” (por. J 10, 11).
Dzisiaj odkrywasz to, że jesteś owcą, którą Jezus wyrwał z ręki Złego, wyrwał z ręki szatana. Jezus przyszedł, aby oczyścić świątynię, którą miałeś być, a którą może wcale dziś nie jesteś. To, co czynili Izraelici w 160 r. przed Jezusem Chrystusem, nagle nabiera nowego znaczenia. Juda i jego bracia powiedzieli: „Chodźmy, aby świątynię na nowo poświęcić. Przyszli na górę Syjon i zobaczyli, że świątynia jest spustoszona, a ołtarz zbezczeszczony” (por. 1 Mch 4, 36-38). Tak wygląda życie człowieka, który miał być z Bogiem, a nie jest: to jest świątynia spustoszona. Bóg stworzył ciebie, byś był świątynią, by w tobie rozlegały się głosy modlitwy i radości, byś w sobie mógł doświadczyć dobra i rozdawać je innym. „Zobaczyli, że świątynia jest spustoszona, ołtarz zbezczeszczony” - tak wygląda grzech, który bezcześci ołtarz: bramy popalone, a na dziedzińcu rozrośnięte krzaki. To, czego tam być nie powinno, rozrosło się i zajęło miejsce, które należało do Boga - „Krzaki rozrośnięte jakby na jakiejś górze, a pomieszczenia dla kapłanów zamienione w ruinę”. Człowiek, który miał oddawać cześć w Duchu i prawdzie i miał składać Panu Bogu ofiarę dziękczynienia, został zamieniony w ruinę. Nagle okazuje się, że to orędzie jest o nas, że trzeba postąpić tak, jak Juda Machabeusz i jego bracia - „rozdarli swoje szaty, posypali głowy popiołem i twarzą upadli na ziemię” (por. 1 Mch 4, 39-40). Nie były to znaki rozpaczy, nieodwołalnej i niekończącej się tragedii, gdyż zaraz potem zaczęli wołać do nieba. Bóg im odpowiedział: przyszedł dzień, dwudziesty piąty dzień miesiąca Kislew, kiedy to w tym samym dniu, kiedy ołtarz zbezcześcili poganie, został on na nowo poświęcony „przy śpiewie pieśni i grze na cytrach, harfach i cymbałach” (por. 1 Mch 4, 40.
52-54). Dlatego nie trzeba się dziwić, że nasze modlitwy bywają radosne, nie trzeba się dziwić, że jest tutaj wiele dźwięków cytry i fletu, i wszystkich innych możliwych instrumentów. Nie trzeba się dziwić, bo ci, których Pan Bóg wyrwał z mocy zła, których odnowił i oczyścił, i napełnił ich świątynię swoją obecnością - muszą się cieszyć!
Więc nie dziwmy się, że obok momentów posypywania głowy popiołem i rozdzierania szat, gdyż świątynia jest spustoszona, są też chwile, gdy świątynię się odnawia. Jezus dokonuje cudu, zapala na nowo na ołtarzu ogień, którego przez tyle lat tam nie było. Przychodzą wtedy jak Juda Machabeusz jego bracia, aby złożyć ofiarę zgodnie z Prawem. Nie dziwmy się, że wtedy cały lud śpiewa i gra na cytrach, harfach i cymbałach. Nie dziwmy się, że lud oddał pokłon i „wysławiał aż pod niebo Tego, który zesłał im takie szczęście, a potem pełni radości składali całopalenia, ofiary pojednania i uwielbienia” (por. 1 Mch 4, 54-56).
Dzisiaj jest nasze święto poświęcenia świątyni. Dzisiaj jest wspaniały czas, żeby składać Panu Bogu aż pod niebo dziękczynienie za to, że obdarzył nas swoim szczęściem. I dzisiaj jest bardzo dobry czas, żeby w Eucharystii przyjmować tę ofiarę. Święto poświęcenia tej świątyni, która jest w twoim sercu, święto poświęcenia tej świątyni, która jest całym Kościołem Bożym.

Oprac. A. Bugała

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

PWT we Wrocławiu za życiem

2024-04-22 17:05

Adobe Stock

Wrocław: Uchwała Papieskiego Wydziału Teologicznego w sprawie ochrony życia

Więcej ...

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Strukov/fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 12, 24-26.

Więcej ...

PWT we Wrocławiu za życiem

2024-04-22 17:05

Adobe Stock

Wrocław: Uchwała Papieskiego Wydziału Teologicznego w sprawie ochrony życia

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena...

Kościół

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena...

Była aktorka porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorka porno - teraz robi różańce!

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Wiara

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Czy rzeczywiście jestem z Chrystusowej owczarni?

Wiara

Czy rzeczywiście jestem z Chrystusowej owczarni?

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć