Siostry Teresa i Marta Sawickie w ciągu 30. lat pomogły tysiącom ubogim ludziom, gotując dla nich w maleńkim mieszkaniu codzienny ciepły posiłek przy ul. Odrowąża. Tutaj ewangeliczna postawa miłości bliźniego w dosłowny sposób jest wprowadzana w czyn: głodnych nakarmić, spragnionych napoić, przybyszów przyjąć, nagich przyodziać, chorych odwiedzić. Po śmierci p. Teresy w 2010 r., pani Marta przejęła całą „szkołę miłości” na swoje barki i już od 10 lat prowadzi kuchnię sama. Siostry całkowicie poświeciły się dziełu, do którego powołał je Bóg, nie założyły własnych rodzin, jednakże stały się duchowymi matkami wielu ubogich serc.
Pani Marta jest osobą niezwykle pokorną, z sercem otwartym na każdą potrzebę człowieka, kto zapuka do jej drzwi. Opatrzność Boża nieustająco czuwała nad dziełem sióstr nawet w trudnych latach komunistycznych. Na przestrzeni lat do wsparcia dzieła włączały się rodziny, osoby prywatne, wolontariusze. Ojcowie dominikanie z Krakowa stale wspierają kuchnię, organizując regularne kwesty i zbiórki żywności długoterminowej na jej rzecz. Udostępniają również numer rachunku bankowego, na który można wpłacać darowizny na potrzeby kuchni. Od prawie roku w pomoc włączyła się także wspólnota Ogród Maryi, która w swoim charyzmacie m.in. otacza troską godność osób z marginesu społecznego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kolejną kwestę przy parafii Pana Jezusa Dobrego Pasterza wsparli również swą pomocą wolontariusze z Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Wspólnie z członkami wspólnoty Ogród Maryi 22 listopada poświęcili cały dzień, aby prosić osoby przed i po Mszy świętej wsparcie kuchni. – Jako stypendyści udzielamy się w mieście i nie tylko. Otrzymujemy stypendia, które umożliwiają nam podjęcie studiów. Przez ten dar, chcemy się także odwdzięczyć innym za tą pomoc, którą otrzymujemy – wyznaje Ewelina, stypendystka Fundacji Dzieła Nowego Tysiąclecia i zachęca innych do pomocy: – Warto dzielić się dobrem z innymi. Usłyszałam historię p. Marty, która jest bardzo inspirująca! Taka pomoc nie jest trudna, jak może się wydawać. Trzeba po prostu poświęcić trochę własnego czasu, pomyśleć o innych. Współpraca z wolontariuszami Fundacji Dzieła Nowego Tysiąclecia była dla wspólnoty Ogród Maryi niezwykłym doświadczeniem: – Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, a wręcz onieśmielona ich gorliwością, świetnym zorganizowaniem i entuzjazmem. Im rzeczywiście chce się pomagać! – dzieli się Joasia z Ogrodu Maryi, główna inicjatorka pomocy dla kuchni z ramienia wspólnoty.
Reklama
Radość z poświęconego czasu na pomoc dla p. Marty była wielka. Troska o bliźniego kruszy serca i staje się jednocześnie wyzwaniem i zadaniem miłości, jaką należy podjąć. Członkowie wspólnot są jednocześnie zaniepokojeni ogromnym zapotrzebowaniem prowadzenia tego dzieła: – Potrzeby kuchni są ogromne - w czasie pandemii jej finansowanie stanęło pod znakiem zapytania. Wiele kwest zostało odwołanych, udaje się zebrać mniej środków niż zazwyczaj. Każdy dzień to prawdziwa szkoła zaufania. Pani Marta modli się szczególnie do św. Józefa, prosząc, by nikt nie odszedł spod jej drzwi głodny – wyznaje Joasia.
Pani Marta żywi nieustającą nadzieję w Boże Miłosierdzie, które pierwsze troszczy się o tych wszystkich ubogich synów Chrystusa. I cicho w sercu czeka, aż kolejni ludzie razem z nią nakarmią, napoją, przyodzieją Chrystusa w ubogich.
Do pomocy dla dzieła można zgłaszać się do wspólnoty Ogród Maryi (https://www.facebook.com/OgrodMaryiKrakow) lub przesłać ofiarę na nr konta Ojców Dominikanów z Krakowa z dopiskiem: „na kuchnię p. Marty Sawickiej”.