Obchody Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 w Metropolii Warszawskiej odbywały się w stolicy 18-21 maja. Złożyło się na nie: świętowanie 80. rocznicy urodzin Ojca Świętego, VII Tydzień Społeczny, 305. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski i uroczystości ku czci św. Andrzeja Boboli, patrona metropolii.
Pierwszy dzień zdominowały obchody 80. urodzin Jana Pawła II.
We Mszy św. rozpoczynającej uroczystości jubileuszowe w bazylice
katedralnej Prymas Polski - kard. Józef Glemp dziękował Bogu za pontyfikat
Papieża-Polaka. Po Eucharystii na Zamku Królewskim odbyła się sesja
poświęcona Janowi Pawłowi II, wieczorem zaś w Teatrze Wielkim miał
miejsce koncert ku jego czci. W jubileuszowe obchody wpisane zostało
również poświęcenie seminarium misyjnego "Redemptoris Mater". W uroczystościach
uczestniczył inicjator Drogi Neokatechumenalnej Kiko Arquello.
VII Tydzień Społeczny zainaugurowała Msza św. koncelebrowana
przez członków Episkopatu Polski w kościele św. Stanisława Kostki.
Hasło tegorocznych spotkań brzmiało: Wiara źródłem kultury w Polsce
trzeciego tysiąclecia. Podjęto refleksję nad efektami zmian gospodarczych
w naszym kraju. "Niestety, wzrost gospodarczy idzie w parze ze wzrostem
ubóstwa" - mówił min. Jerzy Kropiwnicki. Prof. Anna Dylus zauważyła,
że obecnie w naszej gospodarce rynkowej ścierają się dwie tendencje.
Według pierwszej - jedynym obowiązkiem społecznym jest pomnażanie
zysku, podczas gdy według wskazań katolickiej nauki społecznej ważniejsze
jest zaspokajanie ludzkich potrzeb. Zastanawiano się też nad sytuacją
polityczną w naszym kraju oraz udziałem chrześcijan w polityce. Niestety,
w Polsce wciąż panuje błędne przekonanie, że chrześcijanin nie powinien
zajmować się polityką, a każdą władzę traktuje się jako wroga.
Podczas obrad Konferencji Episkopatu Polski biskupi rozmawiali
na temat posługi na rzecz ubogich, pomocy Kościoła dla imigrantów,
na temat ekologii oraz sytuacji TV Niepokalanów. Episkopat poparł
dalszy rozwój tej jedynej telewizyjnej stacji katolickiej. Bezpośrednio
po zakończeniu obrad 66 biskupów odwiedziło 57 instytucji dobroczynnych,
niosąc tam orędzie ewangeliczne.
Na obchody jubileuszowe złożyły się również uroczystości
ku czci św. Andrzeja Boboli. Relikwie i figura męczennika nawiedziły
katedrę warszawsko-praską 19 maja. Mszy św. koncelebrowanej przez
Episkopat Polski przewodniczył Ksiądz Prymas. Następnego dnia relikwie
i figurę przewieziono na pl. Teatralny, gdzie odbyła się centralna
uroczystość obchodów. Wokół ołtarza obok kilkudziesięciu polskich
biskupów stanęli m.in. przewodniczący Episkopatów: Czech - abp Jan
Graubner, Grecji - abp Mikołaj Foscolos, Episkopatu katolickiego
Serbii - abp Franciszek Perko oraz bp Antoni Kos z Mołdawii.
Wymownym momentem uroczystości było wyznanie win, jakie
w imieniu wiernych Kościoła katolickiego w naszej ojczyźnie złożył
Prymas Polski. Kard. Glemp przepraszał Boga m.in.: za akty kolaboracji
niektórych księży w okresie PRL, za życie ponad stan duchownych,
za uleganie nałogom oraz tolerowanie przejawów antysemityzmu. Osobiście
Ksiądz Prymas przeprosił za to, że nie zdołał ocalić życia ks. Jerzego
Popiełuszki oraz za swoją postawę w czasie stanu wojennego. - Bałem
się rozlewu krwi - mówił łamiącym się głosem, a na twarzy widać było
spływające łzy. Na placu rozległy się oklaski. Kard. Glemp prosił
także o przebaczenie grzechów społecznych obecnych w życiu dzisiejszej
Polski. Wśród nich wymienił na pierwszym miejscu brak powszechnego
dostępu do pracy, brak zapewnienia dostatecznego bezpieczeństwa,
brak poszanowania wartości moralnych w demokracji.
Kazanie jubileuszowe wygłosił metropolita krakowski - kard.
Franciszek Macharski. Wypowiedź Księdza Prymasa uznał za świadectwo
jego miłości do Jezusa i Kościoła, który został mu powierzony. "Warszawo!
Przekonaj się, że jesteś kochana - mówił kard. Macharski - że kocha
Cię ten Biskup! Że Cię Kościół kocha! Że Cię Polska kocha! Uwierz
i zaufaj tej miłości! Rodzenie się Warszawy było związane z napięciami
i zamętem. Tu koronowano królów Polski, kształtowała się szlachecka
demokracja. Tu tworzyła się trudna historia XVIII i XIX wieku. Może
to było trudniejsze niż koronowanie lub grzebanie królów w Krakowie.
Warszawa stała się symbolem państwa. Obydwa miasta przeżyły trudne
chwile w latach 50. Kraków skazany był na wyobcowanie i ateizację,
Warszawa miała narzucony program stolicy komunistycznego państwa-satelity,
bez Pana Boga. Jednak to w Warszawie stanął krzyż na przyjęcie Ojca
Świętego. Krzyż nie końca czasów, ale nowego początku" - mówił Kaznodzieja.
Na placu rozległy się oklaski zebranych. Słowa kard. Macharskiego
miały dla warszawiaków szczególne znaczenie, z uwagi na fakt, iż
wypowiedział je biskup Krakowa. Były jakby powiewem jubileuszowego
pojednania dawnej i obecnej stolicy Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu



