"To naprawdę mądra, uczciwa i dobrze Polsce służąca decyzja. To zwycięstwo prawdy i historii. Jeżeli w gronie ludzi godnych i sprawiedliwych wyrażających oburzenie nominacją we wrocławskim IPN, której sensu pojąć rozumem niepodobna, mój skromny apel do prezydenta Polski miał znaczenie, mogę tylko wyrazić satysfakcję. Choć jest to satysfakcja gorzka. W Polsce, która doznała takiej tragedii z rąk Hitlera, tragedii Polaków, ale w ogromnej mierze tragedii żydowskiego Holokaustu, pozdrawianie się gestem „Heil Hitler” oraz eksponowanie powiązanych z nim poglądów musi budzić grozę i pytania o klimat przyzwolenia na takie zjawiska. Oby wrocławska lekcja była przestrogą na przyszłość i gromkim NIGDY WIĘCEJ!" – powiedział KAI długoletni dyrektor Ligi Przeciw Zniesławianiu (ADL), syn warszawskiego dziennikarza ocalony podczas okupacji przez Polkę, przyjaciel Jana Karskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu