Siła prawa powinna przeważyć nad prawem siły
Od miesięcy wokół kryzysu irackiego toczy się bezpardonowa walka dyplomatyczna, która wspierana jest intensywną propagandą prowadzoną przez wszystkie media światowe. Ponieważ rząd polski zajął w tej "rozgrywce"
wyraźnie proamerykańskie stanowisko, polskie media w większości zajęły "postawę prowojenną". Wyrazem tego jest między innymi banalizowanie ewentualnego ataku na Irak, tak jakby chodziło o najnormalniejszą
w świecie akcję militarną (w myśl starej zasady, że wojna jest innym sposobem prowadzenia dyplomacji) i przemilczanie racji przeciwników "wojny za wszelką cenę", w tym również stanowiska Stolicy Apostolskiej.
Jakie jest stanowisko Stolicy Apostolskiej w sprawie kryzysu w Zatoce Perskiej? Wielokrotnie wypowiadali się na ten temat zarówno sam Papież, jak i jego najbliżsi współpracownicy: kard. Angelo Sodano
- sekretarz stanu, abp Jean-Louis Tauran - odpowiedzialny za kontakty z państwami i abp Renato Martino - przewodniczący Papieskiej Rady "Iustitia et Pax". Ze względu na funkcję zajmowaną przez abp. Taurana,
który jest niejako ministrem spraw zagranicznych Stolicy Apostolskiej, chciałbym przytoczyć jego wypowiedzi dotyczące tej ważnej kwestii.
Arcybiskup podkreśla zawsze, że postawa Papieża i Stolicy Apostolskiej "nie jest podyktowana obroną partykularnych interesów", lecz jest szczerą "strategią pokoju", która zasadza się na respektowaniu
nauczania ewangelicznego i prawa naturalnego, ale przede wszystkim prawa międzynarodowego. Dlatego Stolica Apostolska głosi, że "wojna nie jest środkiem rozwiązywania kontrowersji międzynarodowych". Oczywiście,
"każde państwo ma obowiązek zapewnienia wolności i bezpieczeństwa swych obywateli, rozbrajając tych, którzy chcą zadawać śmierć i dążą do wojny", lecz środki, które mają służyć temu celowi, "powinny być
proporcjonalne". Stolica Apostolska daje "wsparcie moralne" tym wszystkim przedsięwzięciom, które mają na celu "rzeczywiste rozbrojenie", i jest "zaniepokojona obecnością arsenałów broni masowego rażenia
na Bliskim Wschodzie". Dopuszcza także takie środki perswazji, jak embargo, pod warunkiem, że daje ono nadzieję osiągnięcia zamierzonych celów, a "nie przysparza cierpień jedynie ludności cywilnej".
W konkretnym przypadku kryzysu irackiego Stolica Apostolska domaga się, by rozwiązać go w "ramach Narodów Zjednoczonych"; ONZ powinna "wykorzystać wszystkie możliwości wypływające z prawa międzynarodowego
i rozważyć, jakie byłyby konsekwencje ewentualnego konfliktu dla ludności cywilnej". Abp Tauran zdecydowanie przeciwstawił się jednostronnym działaniom na arenie międzynarodowej: "Prawo międzynarodowe,
będące dla Kościoła fundamentem prawnym, nie przewiduje «nowego porządku międzynarodowego», który pozwalałby jednemu lub dwóm państwom interweniować zbrojnie, by zmusić do respektowania go".
Przypomniał, że prawa, które regulują działanie ONZ, sprzeciwiają się temu (warto przypomnieć, że w Karcie Narodów Zjednoczonych znajduje się następujący zapis: "Wszyscy Członkowie będą się powstrzymywać
w relacjach międzynarodowych od zastraszania użyciem siły lub od jej użycia przeciw integralności terytorialnej lub niezależności politycznej innego państwa" (art. 2 p. 4). Następnie dodał: "Jedynie Rada
Bezpieczeństwa może zadecydować, czy pewne okoliczności stanowią zagrożenie dla pokoju na świecie. Lecz i w takim przypadku Rada Bezpieczeństwa nie może traktować interwencji zbrojnej jako jedynego narzędzia,
które ma do dyspozycji". Następnie abp Tauran stwierdził, że "prawo do obrony przysługuje jedynie, gdy doszło do zbrojnej agresji", dlatego w przypadku kryzysu irackiego nie można się na nie powoływać.
Co więcej, atak zbrojny w obecnej sytuacji należałoby uznać za agresję, która byłaby "zbrodnią przeciw pokojowi". Słowa ministra spraw zagranicznych wyraźnie ukazują, jak Stolica Apostolska ocenia obecną
sytuację międzynarodową.
Arcybiskup wyraził także głębokie zaniepokojenie zjawiskami "banalizowania wojny" i "obojętności w stosunku do międzynarodowych konwencji".
Streszczając w jednym zdaniu stanowisko Stolicy Apostolskiej w sprawie kryzysu w Zatoce Perskiej, można by stwierdzić: "Stolica Apostolska chce rozwiązania konfliktu na forum ONZ w respekcie dla obowiązującego
prawa międzynarodowego", gdyż "siła prawa ma przeważyć nad prawem siły".
Dyplomatyczna ofensywa Jana Pawła II
W ciągu ostatnich miesięcy byliśmy świadkami niezwykle aktywnej działalności dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej, której celem jest zapobieżenie wojnie na Bliskim Wschodzie. Jan Paweł II osobiście zaangażował
się w prawdziwą ofensywę dyplomatyczną, wysyłając swych przedstawicieli do Saddama Husajna (kard. Roger Etchegaray) i do prezydenta George´a W. Busha (kard. Pio Laghi), jak i przyjmując w Watykanie wielu
wpływowych polityków. Do Papieża przyjechali: Joschka Fischer - minister spraw zagranicznych Niemiec (7 lutego), Tareq Aziz - wicepremier Iraku (14 lutego), Kofi Annan - sekretarz generalny ONZ (18 lutego),
Tony Blair - premier Wielkiej Brytanii (22 lutego), José Maria Aznar - premier Hiszpanii (27 lutego), Sayyed Reza Mohammed Khatami - wiceprzewodniczący parlamentu irańskiego (27 lutego), Silvio Berlusconi
- premier Włoch (4 marca).
Do tego należy dodać prawie codzienne spotkania dyplomatów i hierarchów watykańskich z ambasadorami akredytowanymi przy Stolicy Apostolskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu