Polską tradycją okresu oczekiwania na święta Bożego Narodzenia są msze święte roratnie. W większości parafii odprawiane o świcie, w niektórych w godzinach popołudniowych. Zostały ostatnie dni bezpośredniego oczekiwania na przyjście Zbawiciela.
W parafii Świętej Rodziny na łódzkiej Retkini msze roratnie odprawiane są od poniedziałku do soboty. Rozpoczynają się przy zgaszonych światłach, pod chórem, gdzie od płomienia świecy roratniej, odpalane są przyniesione przez wiernych lampiony i świece.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas rorat w ostatnim tygodniu Adwentu proboszcz parafii ks. Bogusław Jargan skupił swoje rozważanie wokół adwentowych znaków. - Znaki są potrzebne, by naprowadzać nas na ważne wydarzenia. Czasem są one oczywiste, czasem jednak są dla nas trudne do przyjęcia. Do Maryi przychodzi anioł. Informuje, że będzie matką Syna Bożego. Ona sama była zaskoczona, że czeka nią rzecz niemożliwa do wykonywania. Ale to Bóg ma swój plan i chce by go wykonała. Do tego Elżbieta, mimo podeszłego wieku, też spodziewa się dziecka (…) Kiedy my patrzymy na nasze życie, także uczymy się odczytywać znaki. Poprzez innych ludzi, w liturgii, w codziennej modlitwie. Czasem idąc ulicą, widzimy obecność Boga. Te znaki są nam bardzo potrzebne. Dziś Bóg przychodzi do nas, chce wejść w nasze życie i z nami pozostać. Bóg przychodzi z naszymi darami. Potrzebujemy takiej obecności w przyjmowaniu Bożych darów. Chcemy powtarzać „0to ja służebnica pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”. I właśnie wtedy będziemy doświadczać pełni darów. Z tą ufnością wchodzimy w ostatni etap przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, w tym ostatnim tygodniu, powtarzając: „Oto ja służebnica pańska”.
Reklama
Roraty to msze święte wotywne sprawowane ku czci Najświętszej Maryi Panny, które odbywają się jedynie w czasie adwentu. Ich nazwa pochodzi od łacińskiej pieśni „Rorate caeli desuper” tłumaczonej jako „Spuśćcie rosę niebiosa”. Roraty znane są w Polsce od XIII wieku.
Przed nami ostatnie dni bezpośredniego oczekiwania na przyjście Zbawiciela. Może warto zajrzeć do swojej parafii na ostatnie roraty?