Weigel przypomniał, że Jan Paweł II rozpoczął swój pontyfikat słowami „Nie lękajcie się!”. Zdaniem papieskiego biografa to zdanie można zastosować do dzisiejszej dyplomacji Watykanu wobec Rosji i Chin. „Jan Paweł II miał determinację, by mówić prawdę bez względu na wszystko, by dokładnie opisywać sytuacje i wzywać tyrańskie reżimy do nawrócenia” – podkreślił w rozmowie z agencją CNA. Autor bestsellerowej biografii „Świadek nadziei” zauważył, że słowa z początku pontyfikatu były ucieleśnieniem tej determinacji Wojtyły, by mówić prawdę władzy, tak jak to uczynił w 1979 r. w ONZ i wezwać reżimy komunistyczne do przestrzegania zobowiązań, które podjęły w zakresie praw człowieka, a zwłaszcza wolności religijnej.
Mówiąc o najważniejszych lekcjach płynących z polityki świętego papieża wskazał, że przede wszystkim dotyczą one relacji Watykanu z reżimami autorytarnymi. Odnosząc się do krytyki, jaka spotkała Papieża Franciszka za to, że nie potępił publicznie Putina i nie odniósł do łamania praw człowieka w Chinach zauważył, że „ustępstwa wobec reżimów komunistycznych nigdy nie działają”. Weigel mówił też o nieskuteczności Ostpolitik, czyli strategii dyplomatycznej, której orędownikiem był kard. Agostino Casaroli w latach 70-tych XX wieku. Unikała ona publicznego potępienia łamania praw człowieka przez komunizm w imię osiągania porozumień dyplomatycznych.
Historyk wskazał, że ta niechęć do wyciągnięcia wniosków z ówczesnych niepowodzeń trwa do dziś. Jak podkreślił doprowadziło to do poważnego obniżenia autorytetu moralnego Watykanu i Kościoła katolickiego na arenie światowej. Weigel zauważył, że Stolica Apostolska ożywiła Ostpolitik w dialogu z rządami Syrii, Wenezueli, Nikaragui, Kuby, Chin, a teraz także Rosji. „Powrót podejścia Casarolego doprowadził ostatnio do poczucia opuszczenia wśród ukraińskich katolików, którzy ubolewają nad chimerycznym charakterem deklarowanych przez dyplomację watykańską zamiarów zajęcia pozycji pośrednika między Ukrainą a Rosją” – powiedział George Weigel. Wskazał, że odejścia od tej polityki domaga się sytuacja w Chinach, czy w krajach Afryki, gdzie rozlewający się dżihadyzm stanowi śmiertelne zagrożenie dla tamtejszych chrześcijan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu