Licznie zgromadzeni wierni dziękowali kapłanowi za wieloletni trud udzielania sakramentów, głoszenia słowa Bożego i towarzyszenia w codzienności. - Dzisiaj, kiedy przeżywam 50 lat kapłaństwa i 32 lata posługi w Miliczu wspominam, że broniłem się przed przyjściem tutaj, ale Chrystus mnie tu przysłał, więc dlatego przyjąłem pracę przy współudziale wspaniałych wikariuszy. Oni w sposób szczególny mi pomogli. [...] Najbardziej ze swojej posługi wspominał ludzi, którzy się angażowali w działanie parafii i za to bardzo dziękuję- mówił ks. Jan Przytocki, dodając: - Będę miał zawsze w swoim sercu i będę się za was modlił.
Podczas dziękczynnej Mszy świętej homilię wygłosił ks. Marcin Milian, wychowanek ks. Przytockiego, a obecnie wikariusz parafii św. Anny we Wrocławiu - Praczach Odrzańskich. Na początku ukazał cztery charakterystyczne cechy bycia dobrym ojcem i w tym schemacie ukazał posługiwanie ks. Jana Przytockiego w Miliczu. - Proboszcz jest przede wszystkim do kochania swoich parafian! Oczywiście ta miłość będzie dość specyficzna, bo jest wpisana w ramach posługi kapłańskiej, ale jednak nikt z nas nie nie wątpi, że zawsze była szczera i pełna zaangażowania - mowił ks. Milian, wskazując też na ilość udzielonych sakramentów. - Proboszcz jest od dbania o parafię i Dom Boży [...] W tej parafii kościół naprawdę jest naszym domem. I jest to zasługą naszego proboszcza. Zwłaszcza jego wielkiego zmysłu gospodarza. I po takim właśnie sercu poznaje się dobrego pasterza - wskazał ks. Marcin, wymieniając, jak zmieniła się parafia za czasów posługi ks. Przytockiego. - Proboszcz jest od pokazywania, jak dobrze żyć. Chyba nikt nie sprzeciwi się temu, że ks. Jan jest człowiekiem nadzwyczaj skromnym. Był przez tyle lat dziekanem, jest kanonikiem, prałatem i nigdy nie wynosił się swoimi dostojnościami. I jako osoba tak zasłużona dla archidiecezji i dla całego Milicza widzieliście kiedyś swojego proboszcza w luksusowym samochodzie? Nie… Bo tylko człowiek wielkiej skromności wie, gdzie są prawdziwe skarby, które, jak mówił Pan Jezus, ani rdza, ani mól nie zje”. Nasz ks. proboszcz osobiście, przez tyle lat uprawiał swój ogród właśnie dlatego, bo jest człowiekiem skromnym i oszczędnym - opowiadał kaznodzieja. Ostatnia cecha dotyczyła trwaniu w swoich zasadach i ich niezmienności. - Zasady, którymi żyje nasz ks. Jan, są niezmienne. I to podstawa wychowania chrześcijańskiego, która również jest niezmienna. I nieważne czy dziś, czy 30 lat temu. Nie to nie, a tak to tak - powiedział ks. Marcin, wymieniając trzy porady otrzymane od ks. Przytockiego podczas klerykatu. - 1. Odprawiaj zawsze z należytą pobożnością, śpiewaj ile można i nigdy w liturgii się nie spiesz. Pamiętaj, ze mikrofon sam mówić nie będzie. Masz służyć z całego serca i Bogu i ludziom. 2. Wstawaj rano, rób to, co do ciebie należy, a potem masz czas wolny. 3. Bądź dla ludzi zawsze i wszędzie. Na zakończenie ks. Marcin Milian wyraził słowa dziękczynienia za posługę i świadectwo życia. - Księże proboszczu, 32 lat Twojej posługi dowiodło, że jesteś wyjątkowym kapłanem i dobrym człowiekiem. Wielu z tych oto ludzi od lat podziwia Twoją wierność zasadom i odwagę w głoszeniu poglądów, Twój patriotyzm i troskę o los naszej parafii, Twoje zawierzenie Bogu i Matce Najświętszej oraz ofiarną służbę każdemu człowiekowi. Niestety, za dar takiego kapłaństwa możemy Ci, Księże, ofiarować tylko modlitwę i prosić Boga o to, aby siane przez Ciebie ziarno wydało plon obfity - podsumował,
Ks. Jan Przytocki od 1 lipca zamieszkał w Domu Księży Emerytów na wrocławskim Ostrowie Tumskim, a nowym proboszczem został ks. Grzegorz Stój.
Pomóż w rozwoju naszego portalu