Bp Milan Stipić to chorwacki duchowny katolicki obrządku bizantyjsko-słowiańskiego, od 2020 r. biskup eparchii Kriżewczyński i tym samym głowa chorwackiego Kościoła greckokatolickiego.
W rozmowie z KAI przypomniał, że europejscy biskupi tradycyjnie odwiedzają się podczas obrad danego episkopatu, tak dzieje się też między episkopatami Polski i Chorwacji, w imieniu którego do Lidzbarka Warmińskiego przyjechał zwierzchnik tamtejszego Kościoła greckokatolickiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup z Chorwacji został poproszony o przedstawienie najważniejszych tez z krajowej syntezy synodalnej, która, tak jak w przypadku wszystkich episkopatów Europy, została przesłana Stolicy Apostolskiej i stała się podstawą dla niedawnego spotkania kontynentalnego w Pradze.
Rozmówca KAI w tym kontekście uznał za najistotniejsze odbudowę i wsparcie rodzin w procesie słuchania i bycia wysłuchanymi w ramach synodalnych konsultacji na poziomie wspólnot parafialnych. - Rodzina jest podstawową wspólnotą w społeczeństwie i w Kościele, dlatego musimy je w tym procesie wspierać - powiedział bp Stipić.
Reklama
Chorwacki biskup widzi w przypadku obydwu Kościołów wiele wspólnych punktów w procesie synodalnym. Obydwa Kościoły łączy bowiem wspólne dziedzictwo kulturowe, religijne i geograficzne. - Nasze Kościoły, tak jak w przypadku wszystkich wspólnot z krajów słowiańskich, więcej łączy niż dzieli. Powinniśmy zatem bardziej współpracować na tym polu - powiedział, pytany czy Kościoły z krajów Europy Środkowej i Wschodniej mogłyby wyrazić wspólny głos na październikowym zgromadzeniu synodalnym w Watykanie.
Jak zaznaczył, Kościół greckokatolicki jest w Chorwacji podobnie niedużą wspólnotą jak w Polsce, co czyni możliwym uczenie się od siebie współistnienia na tle większych struktur. - Możemy czerpać z obopólnych doświadczeń zwłaszcza jeśli chodzi o funkcjonowanie poszczególnych duszpasterstw - wskazał.
Mówiąc o wyzwaniach duszpasterskich, greckokatolicki biskup poinformował też o działaniach chorwackiego Kościoła na rzecz Ukrainy. - Teraz najważniejsze jest zadbanie o ukraińskich uchodźców, co chcemy wzmocnić poprzez silniejsze kontakty z innymi grekokatolickimi Kościołami w całej Europie. W Chorwacji przebywa obecnie ok. 25 tys. uchodźców z Ukrainy, zatem nie ma ich tak wielu jak w tej części Europy. Część z nich to grekokatolicy, część - prawosławni, dlatego realizowanie pomocy jest dla nas ekumenicznym wyzwaniem - powiedział.
Jak podkreślił bp Stipić, we wsparciu uchodźców zaistniała i z powodzeniem się utrzymuje współpraca między państwem a Kościołami. - Nasz Kościół, zwłaszcza nasza eparchia, uczestniczy w tym dziele bardzo poważnie. Państwo powierzyło nam udzielanie pomocy, ponieważ kulturowo i religijnie mamy z tymi uchodźcami więcej wspólnego niż Kościół rzymskokatolicki. Jeden z naszych księży pochodzi z Ukrainy, mówi w tym języku, dzięki czemu reagowanie na konkretnie potrzeby uchodźców jest przychodzi nam łatwiej - dodał.
Kościół greckokatolicki w Chorwacji pomaga też w samej Ukrainie. Trafiły tam, tak jak z Polski, transporty odzieży, żywności i leków. Caritas chorwackiej eparchii Kriżewczyński od chwili wybuchu agresji rosyjskiej na Ukrainę zrealizował pomoc o wartości 6 mln euro, co jak na możliwości tej wspólnoty, jest dużym osiągnięciem. - Ale będziemy oczywiście tę pomoc kontynuować. Stworzyliśmy łańcuch organizacji pomocowych oraz miejsc schronienia, jak parafie, domy wsparcia dla samotnych matek i dzieci czy mieszkania chronione - zapewnił bp Milan Stipić.
Gość z Chorwacji zapoznał polskich biskupów także z działaniem systemu prewencji i ochrony dzieci i młodzieży przed przypadkami wykorzystania seksualnego w Kościele. - Nad wdrażaniem konkretnych wytycznych pracuje bardzo zgrana i merytorycznie przygotowana grupa ekspertów. W naszym Kościele tych przypadków nie ma zbyt wiele, ale prawdą jest, że się zdarzają. Postępujemy jednak krok po kroku naprzód, żeby temu przeciwdziałać - powiedział KAI bp Stipić.