Reklama

Wywiady

Strażnicy sumienia

Sohrab Ahmari

Archiwum prywatne

Sohrab Ahmari

Wychował się w rodzinie muzułmańskiej; po wyjeździe z Iranu przeszedł fazę fascynacji tym, co Ameryka miała do zaoferowania młodemu człowiekowi, i stał się ateistą. A potem...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Potem w jego życiu pojawili się dwaj mężczyźni noszący to samo imię: Maksymilian. Pierwszy z nich – św. Maksymilian Maria Kolbe wywrócił do góry nogami wyobrażenia Sohraba o tym, czym są wolność i wiara w Boga. Drugi Maksymilian, dziś 5-latek, to owoc małżeństwa z Ting Li, emigrantką z Chin. Wybór imienia dla chłopca nie był przypadkowy, gdyż wcześniej, w 2016 r., Sohrab Ahmari nawrócił się na katolicyzm.

Owocem troski o to, co syn wybierze w przyszłości ze światopoglądowej oferty, którą złoży mu Ameryka, jest książka zatytułowana Niezerwana nić. „Radykalnie zasymilowany imigrant nie powinien narzekać na swoją wolność” – pisze Ahmari. „A jednak, w miarę jak wzrastam w swojej wierze i w swojej roli ojca, drżę na myśl o perspektywie dorastania mojego syna w porządku, który nie stawia żadnych barier przeciwko indywidualnym zachciankom, a jeśli nawet, to robi wszystko, aby istniejące bariery zburzyć”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oto dylemat młodego ojca: „Jak mam przekazać swojemu synowi wartość trwałych ideałów wbrew kulturze, która będzie go przekonywała, że najlepsze jest wszystko, co najnowsze, że wszystko jest do uzgodnienia i jest przedmiotem kontraktu i zgody, że nie ma żadnego innego celu naszego doczesnego życia, jak tylko spełniać swoje zachcianki? Jak wzmocnić tę cienką nić wiążącą mojego syna z życiem ludzkich zobowiązań i odpowiedzialności? Z życiem zakotwiczonym w stabilnych i niezmiennych ideałach?”.

W swojej książce Sohrab Ahmari stawia dwanaście – jego zdaniem, fundamentalnych – pytań i udziela na nie odpowiedzi, czerpiąc inspirację z biografii, przemyśleń i mądrości ludzi różnych epok. Znajdziemy wśród nich zarówno powszechnie znanych gigantów myśli, takich jak św. Augustyn, św. Tomasz z Akwinu, kard. John Henry Newman, Konfucjusz czy Seneka, jak i postacie, o których przeciętny zjadacz chleba słyszał mniej lub nie słyszał wcale, jak np. Abraham Joshua Heschel, Victor i Edith Turner, Andrea Dworkin czy Hans Jonas.

Reklama

Jak usprawiedliwiasz swoje życie? Czy Bóg jest rozsądny? Dlaczego Bóg chciałby, żebyś wziął dzień wolny? Czy możesz być uduchowiony, gdy jesteś niewierzący? Czy Bóg cię szanuje? Czy Bóg potrzebuje polityki? Jak musisz służyć swoim rodzicom? Czy powinieneś myśleć samodzielnie? Po co jest wolność? Czy seks jest sprawą prywatną? Co zawdzięczasz swojemu ciału? Co dobrego jest w śmierci?

Dwanaście pytań, na które „postępowy”, nowoczesny świat udziela odpowiedzi infantylnych, nieprzystających do ludzkiej rozumności, lub wprost je ignoruje, uznając zawarte w nich problemy za niegodne uwagi „ramoty” z odległej przeszłości.

„Żadna wdzięczność nie zdoła uśmierzyć niepokoju, ogarniającego mnie, gdy zadaję sobie pytanie: jakiego człowieka wyciosa z mojego syna współczesna kultura Zachodu?” – pisze Ahmari we wstępie do książki. „Jakie merytoryczne ideały powinienem mu przekazać wbrew wszechogarniającemu cynizmowi naszych czasów?”.

Czy te same pytania nie powinny dziś stanowić głównego przedmiotu troski i refleksji polskich rodziców? Lektura Niezerwanej nici, w moim przekonaniu może dać im impuls zarówno do głębokich przemyśleń, jak i do wychowawczego czynu... (więcej o książce na www.esprit.com.pl)

Tomasz Strużanowski: Średniowiecze jest uważane za czasy ciemności i wstecznictwa. A może to raczej współczesność zasługuje na taki osąd?

Sohrab Ahmari: Celem tej książki nie jest idealizowanie średniowiecza jako złotego wieku ani ukazanie naszego wieku jako przerażającej ery upadku. Chodziło mi raczej o wyrażenie swego rodzaju „sprawdzam!” w stosunku do narracji, w myśl której im bliżej jesteśmy naszych czasów, im bardziej jesteśmy „oświeceni”, tym bardziej moralne są nasze społeczeństwa. C.S. Lewis określił ten rodzaj tendencji do postrzegania własnego wieku jako oświeconego mianem snobizmu chronologicznego.

Reklama

A przecież znamy epokę oświecenia i jej następstwa w postaci najbardziej barbarzyńskich zbrodni, chociażby tych popełnionych przez Niemców w imię nazizmu, przez Rosjan w imię sowieckiego totalitaryzmu czy przez Czerwonych Khmerów w Kambodży.

Impuls do czynienia zła istniał zawsze, ale sama zdolność do systematycznego masowego zabijania jest wyraźnie rodzajem współczesnego zjawiska i to powinno wystarczyć, byśmy nabrali więcej pokory wobec zdobyczy naszego wieku.

Reasumując, w książce chodzi mi raczej o uznanie, że istnieją ponadczasowe zasady moralne, które obowiązują w każdej epoce, niezależnie od jej osiągnięć cywilizacyjnych.

Czy Pańskim zdaniem, w Ameryce i Europie mamy wolność słowa?

Pewne ograniczenia w wolności słowa muszą być. Nie jestem liberałem w tym sensie, żebym miał wierzyć w wolność słowa jako absolutne dobro. Nawet w ramach tradycji liberalnej zawsze istniały ograniczenia dla niektórych form wypowiedzi. W obecnym postrzeganiu wolności słowa najbardziej niepokoi mnie jednak to, że w jej imię chroni się najgorsze rodzaje ekspresji, np. nikczemną pornografię. Ponadto cenzura jest coraz częściej wprowadzana nie przez władze państwowe, od których decyzji można się odwołać lub z którymi możemy spierać się na argumenty, ale przez firmy technologiczne, które w żaden sposób nie są odpowiedzialne przed opinią publiczną. Dziś Dolina Krzemowa narzuca nam takie kody mowy, jakie są dla niej dogodne, a wyklucza pewne tematy z publicznego dyskursu. Niedawno mieliśmy okazję doświadczyć tego na przykładzie pandemii COVID-19, gdy nie dopuszczano do publicznych wypowiedzi tych wszystkich, którzy podważali oficjalną wykładnię na temat przyczyn pandemii i sposobów jej zwalczania.

Jak Pan myśli, dlaczego liczenie się z autorytetami nie ujmuje niczego ludzkiej wolności?

Myślę, że jednym z przejawów kryzysu naszych czasów jest to, iż każdy chce być swoim własnym autorytetem, tymczasem kończy jako niewolnik swoich uzależnień czy jako ślepy naśladowca trendów obecnych w mediach społecznościowych.

Reklama

Jakiś rodzaj przymusu jest nieunikniony w społeczeństwie ludzkim – to tylko kwestia tego, kto to robi i w jakim celu. Może to być władza zarządzająca terytorium zamieszkałym przez miliony ludzi, mogą to być instytucja duchowa sprawująca jurysdykcję nad miliardem katolików albo np. nauczyciel w klasie czy matka lub ojciec w rodzinie.

Dziś wmawia nam się, że zamiast opierać się na sumieniu przestrzegającym absolutnego prawa moralnego, zamiast polegać na autorytetach zewnętrznych, które odwołują się do tego prawa, powinniśmy iść za tym, co myślimy i czujemy. Takie rozumienie wolności w rzeczywistości nas nie wyzwala; przeciwnie – sprawia tylko, że jesteśmy bardziej podatni na manipulację ze strony tych, którzy chcą nas wykorzystać. Gdy odrzucamy wszelkie autorytety, staje się o wiele bardziej prawdopodobne, że ktoś zadba o to, byśmy ulegali swoim najniższym instynktom. Zwłaszcza wielkie korporacje niczego tak bardzo nie pragną jak niezależności naszych umysłów – to znaczy, aby były pozbawione absolutnych, nieugiętych autorytetów moralnych, które mogłyby podważyć ich plany.

Wystarczy kwestionować autorytety, a już wkrótce czasopisma skierowane do nastolatków będą publikowały artykuły poradnikowe w rodzaju: „Seks analny: bezpieczeństwo, jak to robić, podpowiedzi, wskazówki i nie tylko”, a prelegenci TED (Technology, Entertainment and Design – marka konferencji naukowych organizowanych corocznie przez amerykańską fundację non-profit Sapling Foundation – przyp. T.S.) będą nas namawiać do postrzegania pedofilów w nie tak złym świetle. Wystarczy kwestionować autorytety, aby duża liczba mężczyzn porzuciła swoje żony i dzieci i wmawiała sobie, że ich „sumienie” to aprobuje.

Pisze Pan: „Aby chronić wolne sumienie, musimy otoczyć je prawdziwymi i sprawdzonymi strażnikami”. Kim zatem są strażnicy Pańskiego sumienia?

Najważniejszym strażnikiem mojego sumienia jest Kościół i jego Magisterium, począwszy od papieża, który naucza o wierze i moralności, aż po mojego proboszcza i kierownika duchowego. Oczywiście, odpowiedź na rozterki moralne można też znaleźć w dobrej literaturze, np. u Lwa Tołstoja, czy w filmie, czego przykładem jest choćby Dekalog Krzysztofa Kieślowskiego, ale najważniejszym strażnikiem mojego sumienia jest przede wszystkim Kościół.

Sohrab Ahmari Irańczyk z pochodzenia i Amerykanin z wyboru. Jako 13-latek w 1998 r. wyemigrował z rodzicami do Stanów Zjednoczonych. Gruntownie wykształcony, pracuje jako publicysta, redaktor i felietonista w prestiżowych czasopismach.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2023-02-14 13:47

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK o nominacji generalskiej bp. Guzdka

Marcin Żegliński

Biskup Polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek otrzymał dziś z rąk Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego awans i buławę generalską.

Więcej ...

Siedlce: Pogrzeb dzieci utraconych

2024-04-26 18:01

Magdalena Pijewska

- Jeśli rodzicami byliście przez pięć czy dziesięć minut, to rodzicami zostaliście na wieczność - wskazał ks. kanonik Jacek Sereda podczas Mszy św. w katedrze siedleckiej. Dziś odbył się pogrzeb 20 dzieci. Podczas liturgii modlono się dar pokoju i nadziei dla rodziców przeżywających ból po stracie dziecka.

Więcej ...

Rozmowa z Ojcem - #V niedziela wielkanocna

2024-04-27 10:33
Abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Kościół

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Kościół

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Święci i błogosławieni

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego