Magdalena Korzekwa-Kaliszuk
prawnik, psycholog, prezes Fundacji Grupa Proelio
Kościół przeszedł już wiele trudnych momentów w historii cywilizacji. Prześladowania za wiarę w Jezusa wciąż trwają na świecie, chrześcijanie są regularnie zabijani. Podziwiam wiarę i miłość do Boga oraz odwagę tych ludzi, którzy w obliczu śmierci potrafią być wierni Jezusowi do końca.
Jednocześnie jestem wdzięczna za to, że polska i europejska rzeczywistość jest dla nas, jako katolików, dość łaskawa. Tutaj odwaga bycia katolikiem nie wymaga poświęcania życia za wiarę. Taki komfort może jednak powodować uśpienie naszej czujności. Tymczasem Jezus w Ewangelii wprost wymaga od nas miłości do Boga i bliźnich, czujności i tego, abyśmy zło nazywali złem, a dobro – dobrem, i nie byli letni. To jest wezwanie do zaangażowania! Katolik powinien być człowiekiem nieobojętnym na zło. Znany filozof Edmund Burke mówił, że do zwycięstwa zła wystarczy bierność dobrych ludzi. Takim trudnym i wymagającym obszarem życia społecznego, w którym potrzeba zaangażowania katolików, jest ochrona życia dziecka przed urodzeniem.
Żyjemy w kraju, w którym teoretycznie nie można wykonywać aborcji na życzenie, a od ponad 3 lat także aborcji na dzieciach, u których stwierdza się podejrzenie choroby. W praktyce jednak kwitnie handel pigułkami poronnymi, a dzieci, u których zachodzi podejrzenie np. zespołu Downa, są zabijane pod pozorem troski o zdrowie psychiczne kobiet (na co nie pozwala ustawa). Aborterzy cieszą się z bezkarności swoich działań, mimo że Kodeks karny pozostaje w tej kwestii jednoznaczny. To jest moment, gdy katolik musi powiedzieć „dość” i zacząć działać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu