Reklama

Wiadomości

Polacy bronią Rosjan przed Szwedami

Artur Stelmasiak

Warszawski sąd rejonowy uznał, że dzieci Rosjanina, który wywiózł trójkę swoich córek ze Szwecji pozostaną pod jego opieką. Ojciec wraz z córkami zamieszka w Warszawie i będzie starał się o azyl uchodźcy w Polsce.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

12-letnia Sofia, 6-letnia Serafina i 4-letnia Alisa razem z matką i ojcem od siedmiu lat mieszkali w Szwecji.

Gdy matka dziewczynek zachorowała na schizofrenię, rodziną zainteresowała się tamtejsza opieka społeczna. - Gdy przyjechałem z pracy dzieci już nie było. Dowiedziałem się, że zostały zabrane przez służby społeczne. Przez długi czas nawet nie wiedziałem, gdzie się znajdują moje córki - mówił Denis Lisov.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzy córki rodzina straciła we wrześniu 2017 roku, a matka trafiała do szpitala psychiatrycznego. Natomiast sąd zdecydował o umieszczeniu dziewczynek w rodzinie zastępczej – u muzułmańskich imigrantów pochodzących z Libanu. Jedynym powodem odebrania dzieci była choroba matki, a do ojca nikt nie miał i nie ma żadnych zastrzeżeń.

Choć ojcu nie odebrano praw rodzicielskich, to mógł widywać córki tylko przez sześć godzin w tygodniu. Po wyczerpaniu swoich możliwości odwoławczych zaplanował ucieczkę przez Polskę do Rosji. Gdy dopłynęły promem do Polski "opiekun" zawiadomił służby socjalne w Szwecji, a te przy współpracy z policją wydały międzynarodowy dokument o zaginięciu dziewczynek. Z informacji jakie udało się uzyskać funkcjonariuszom w systemach informatycznych wynikało, że dziewczynki powinny znajdować się pod opieką szwedzkich służb społecznych (na postawie art. 32 Decyzji SIS II). KSP poinformowało także, że szwedzcy pracownicy socjalni zgłosili się celem odebrania dziewczynek, ale policjanci ich nie wydali, a noc spędziły w komisariacie, gdzie zapewniono im nocleg. Policjanci zapewnili maksymalny komfort "aresztowanej" rodzinie. Dziewczynki rysowały na tablicy i kartkach, a z pobliskiego hotelu wypożyczono prawdziwe łóżka.

W sprawę zaangażował się także Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. Jak poinformował, "w nocy z wtorku na środę ojciec zdecydował się wystąpić do polskich władz z oficjalnym wnioskiem o przyznanie jemu i jego dzieciom statutu uchodźcy. Dzięki takiej decyzji rosyjska rodzina nie mogła być już wydana Szwedom". - Był międzynarodowy nakaz i gdyby Straż Graniczna i Policja działały mechanicznie, to dziewczynki pewnie zostałby odesłane do Szwecji. Na szczęście sprawa trafiała do sądu i mamy szczęśliwy finał sprawy - mówi "Niedzieli" mec. Bartosz Lewandowski, dyrektor działu interwencji procesowej Ordo Iuris.

Reklama

W sprawę obrony rosyjskiej rodziny zaangażowała się najpierw Straż Graniczna i Policja, a później do okazji wkroczyli prawnicy z Ordo Iuris oraz mec. Babken Khanzadyan z kancelarii "Khanzadyan Lewandowski i Partnerzy", a także biuro Rzecznik Praw Dziecka oraz konsulat Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Dla sądu bardzo ważne były też zeznania policjantek, które mówiły, że widać było więź dzieci z ojcem. W nocy na komisariacie po prostu zasypiały w ramionach swojego taty.

Sprawa była bardzo pilna i toczyła się w ekspresowym tempie. Sędzia przesłuchała świadków oraz dziewczynki. Jednoznacznie stwierdziła, że istnieje bardzo silna więź pomiędzy ojcem a dziećmi i powierzenie jemu opieki będzie najlepszym dobrem dla dziewczynek. Sąd rejonowy dla miasta st. Warszawy zobowiązał ojca do nieopuszczania terytorium Polski do czasu rozstrzygnięcia sprawy nadania rodziny statusu uchodźcy. Denis Lisov otrzymał też nadzór kuratora sądowego, który będzie odwiedzał ich raz w miesiącu. – Sąd nie może wydać małoletnich dzieci poza terytorium RP, gdzie wjechały pod opieką ojca. Po wysłuchaniu małoletnich i wobec braku dokumentu potwierdzającego ograniczenie praw ojcu, sąd uznał, że mając na uwadze szeroko rozumiane dobro małoletnich, należy pozostawić je pod opieką ojca – argumentowała sędzia Żaneta Seliga-Kaczmarek.– Dzieci są bardzo silnie związane z tatą. Rozmawiając ze mną wskazały, że chcą być z tata, kochają tatę i nie chcą się nim rozstawać.

Rodzina zastępcza, która sprawowała opiekę na małoletnimi córkami pana Denisa, jest pochodzenia arabskiego. - Dość istotnym faktem jest to, że dziewczynki są z domu chrześcijańskiego. Sąd w Szwecji nie dał możliwości obrony jego praw do rodziny i dzieci. Sąd po prostu podjął decyzję na jednym posiedzeniu. Dziewczynki nie chcą przebywać w tej rodzinie – powiedział Babken Khanzadyan, jeden z pełnomocników Denisa Lisova.

Reklama

Sąd, prokuratura i przedstawiciel Rzecznika Praw Dziecka przychylili się do wniosku Ordo Iuris o udzielenie ochrony rodzinie. - Bardzo się cieszę z takiego rozstrzygnięcia sądu. Miejmy nadzieję, że to pierwszy krok do udzielenia pełnej ochrony rodzinie w Polsce, czyli statusu uchodźcy- mówi mec. dr Bartosz Lewandowski, Dyrektor Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.

Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris za ratowanie rodzin mają już sławę międzynarodową. Okazuje się, że dobro rodziny łączy ludzi ponad podziałami. Przecież w tej sprawie Rosjan bronili Polacy przed Szwedami, a wcześniej była słynna sprawa Norweżki Silje Garmo, która ociekła z córką przed służbami socjalnymi swojego kraju. - Teraz co chwilę mam telefony od dziennikarzy z Polski, ze świata, a zwłaszcza z Rosji. Polacy stają się dla nich bohaterami. Cieszę się, że sprawa tej rosyjskiej rodziny zjednoczyła też polskie media, które często są po różnych stronach politycznego sporu - mówi mec. Lewandowski.

Tuż po rozprawie prawnicy i Denis Lisov ze swoją najstarsza córką spotkał się z dziennikarzami. - Polska jest bardzo piękna i dobra. Polska rozkwita w moich oczach, bo tu mogę być bezpieczna razem z moim tatą - mówiła ze wzruszeniem 12-letnia Sofia Lisov.

Podziel się:

Oceń:

2019-04-04 07:10

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

#NiedzielaDlaDzieci: Papież dzieci

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

Czy wiecie, że w całej historii chrześcijaństwa był tylko jeden papież, który był Polakiem? A do tego żył całkiem niedawno. Nazywał się Jan Paweł II.

Więcej ...

Zjednoczmy się wokół Mamy! Wkrótce Czuwanie modlitewne w Licheniu

2024-05-06 13:42

Materiał prasowy

Już 18 maja, pod hasłem “Zjednoczmy się wokół Mamy!”, Teobańkologia organizuje w Licheniu czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego. Spotkanie odbędzie się pod honorowym patronatem Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich.

Więcej ...

Gwiazdo Jackowa z Przemyśla, módl się za nami...

2024-05-06 20:50

Adobe Stock

Przy południowo – wschodniej granicy Polski, nad rzeką San leży pięknie położone miasto licznych kościołów – Przemyśl. Posiada ono dwa sanktuaria maryjne, w jednym z nich dzisiaj się zatrzymamy. Czas dzisiejszego rozważania spędzimy w bazylice katedralnej, gdzie znajduje się cudowna figura Matki Bożej Jackowej – Pani Przemyskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

Czy zauważam Boga wokół siebie?

Wiara

Czy zauważam Boga wokół siebie?

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła...

Wiara

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?