Od samego początku z obrazem związane były cuda i nadzwyczajne uzdrowienia.

Okazuje się, że już w średniowieczu spisywano je w specjalnych księgach, które wówczas do tanich przecież nie należały.

Zaskoczył mnie fakt, że książę Opolczyk na zamku w Bełzie wraz z obrazem miał znaleźć taką księgę cudów, które zdarzyły się w związku z ikoną Maryi i Jezusa.

To jednak nie był koniec opowiadania ojca Melchiora...

To był dopiero początek.

To był wstęp do tego, co zdarzyło się w naszych czasach.

Ojciec Melchior zaczął od XX w. Szybko okazało się, że w czasach nam już bardzo bliskich, to znaczy w wieku XXI, Matka Boża nadal wyprasza ludziom nadzwyczajne łaski i uzdrowienia.

Ojciec Melchior z całym przekonaniem przekonuje, że Maryja z Jasnej Góry nadal będzie wypraszała wielkie cuda i łaski...