Reklama

Rodzina

Ciuciubabka z cyberprzestrzenią

Adobe Stock

O tym, dlaczego świat cyfrowy jest tak bardzo atrakcyjny i jakie ma to konsekwencje w życiu naszych dzieci, mówi Niedzieli psycholog dr Bernadeta Lelonek-Kuleta z Katedry Psychoprofilaktyki Społecznej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzieci siedzące pod szkołą, w parku czy na placu zabaw z telefonami w ręku – to coraz bardziej popularny obrazek. Powszechna dostępność urządzeń mobilnych wyposażonych w ekrany dotykowe powinna wzbudzić naszą czujność. Warto wiedzieć, że w problematyce uzależnień właśnie dostępność jest ważnym czynnikiem ryzyka. Obserwuje się przy tym, że bardzo duża część dzieci doświadcza problemów z zaburzoną higieną cyfrową, która przekłada się na różnego rodzaju konsekwencje zdrowotne i psychologiczne. Autorzy badań międzynarodowych zwracają uwagę na to, że na negatywne skutki kontaktu z urządzeniami cyfrowymi narażone są dzieci zostawione bez kontroli. Zostają z czymś, co im zagraża, z czym nie mają szansy poradzić sobie same, bo są na to zbyt niedojrzałe, nie mają umiejętności, które pozwalałyby im kontrolować same siebie.

Co wciąga w świat cyfrowy?

Według specjalistów, to działania, które wiążą się z interakcjami społecznymi, czyli portale społecznościowe i gry umożliwiające interakcję. W niektóre z nich grają całe klasy. Już nawet 7-latki, nie chcąc być wykluczone, podążają za trendami, wdrażają się w nową aktywność. W przypadku najmłodszych wiąże się to ze znacznym ograniczeniem możliwości wszechstronnego rozwoju, zwłaszcza nawiązywania zdrowych relacji interpersonalnych. Dawniej dzieci wychowujące się bez telefonów siłą rzeczy były zmuszone do kształtowania umiejętności interpersonalnych – podwórko było miejscem, gdzie musiały się ze sobą poznać, przełamać pierwsze lody, nauczyć się rozwiązywać konflikty, wykazywać inicjatywę. Przeniesienie niejako życia do świata cyfrowego zabrało ten naturalny trening. Stąd dużym współczesnym problemem jest brak umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach z frustracją, ze stresem. Dlatego współczesna profilaktyka zachowań problemowych opiera się głównie na rozwijaniu umiejętności psychospołecznych, kontaktu ze sobą, radzenia sobie z emocjami, podejmowania wyzwań.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kolejnym czynnikiem, który decyduje o atrakcyjności świata cyfrowego, jest poczucie pseudoosiągnięć, które kształtuje samoocenę, niestety, nieadekwatną. Przez zdobywanie tysiąca wirtualnych punktów dziecko przez chwilę czuje się wartościowe, zdolne, a w realnym życiu nie przekłada się to na nic. Czas poświęcony na grę nie przyniesie długoterminowych pozytywnych skutków w rozwoju dziecka, w budowaniu samooceny na realnych osiągnięciach, w działaniach związanych z rozwojem poznawczym czy jakąś pasją.

Jak zachować równowagę?

Najbardziej szkodliwe jest pozostawienie dziecka ze smartfonem bez jakiejkolwiek kontroli. Dla kilkulatków, mających niedojrzałe struktury mózgu odpowiedzialne za kontrolę nad własnym zachowaniem, zbyt dużym ciężarem i balastem jest bycie samemu z urządzeniem, a w konsekwencji – z aktywnościami, które są tak zaprojektowane, żeby były wciągające. Na przykład za codzienną grę dziecko dostaje dodatkowy bonus, siłą rzeczy jest więc przymuszone do tego, żeby chociaż raz dziennie grę otworzyć – a wtedy wykształcają się nawyki. Kontrola rodziców, świadomość tego, czym dziecko zajmuje się w telefonie, limitowanie czasu są kluczowe. Nie wystarczy jednak zabrać telefon, trzeba dać coś w zamian – zainspirować dziecko do innych aktywności, dawać mu szansę do rozwijania zainteresowań, wspólnie spędzać czas, modelować zachowania dziecka. Bo jeżeli rodzic sam w wolnym czasie siedzi w telefonie, to dziecko nie sięgnie po książkę. Powinniśmy więc przyjrzeć się swojej aktywności w telefonie i starać się dbać o własną równowagę cyfrową w codziennym życiu.

Czy nadużywasz telefonu?

Warto zrobić eksperyment – opracować kartę czasu spędzanego każdego dnia na różnych aktywnościach i przyjrzeć się, ile zajmują aktywności konieczne: praca zawodowa, przygotowanie posiłku itp., a ile zostaje czasu wolnego. I on jest kluczowy. Jak go spędzamy? Ile czasu spędzamy razem, a ile osobno? Czy spędzamy go z telefonem w ręku, w mediach, przed komputerem? Czy to jest czas aktywny? Czy media nie są formą pewnego rodzaju ucieczki od bycia razem? Co robię, gdy jestem zmęczony – sięgam po telefon czy książkę? Czy i jak długo rozmawiam z dzieckiem? Czy proponuję mu wspólną aktywność? To swoisty cyfrowy rachunek sumienia rodzica i małżonka.

Reklama

Co powinno wzbudzić czujność?

Klasyczne symptomy uzależnienia to trudność z kontrolowaniem zachowań związanych z nałogiem. Czyli zauważamy, że dziecko spędza dużo czasu w telefonie – ma objaw zaabsorbowania, problem z odłożeniem aparatu, a w sytuacji odłożenia go przejawia niepokój, rozdrażnienie, zdenerwowanie czy nawet agresję. To bardzo ważne sygnały, że dziecko utraciło albo ma poważnie zakłóconą możliwość kontrolowania aktywności cyfrowej. Obok tego nasz niepokój powinny budzić: widoczne ubożenie życia, tzn. dziecko przestaje podtrzymywać znajomości, wychodzić z domu, rezygnuje z dodatkowych zajęć i pasji, pogorszeniu ulegają wyniki w nauce. Czasem konsekwencje są tak poważne, że potrzebna jest pomoc specjalisty, a wraz z nią – dłuższy proces terapii, która pomoże przywrócić samokontrolę.

Jak wygląda terapia?

Dzieci z zaburzeniem używania cyfrowych technologii podczas indywidualnej bądź grupowej terapii mają szansę pracować w grupie, rozwijają umiejętności psychospołeczne, czyli komunikowania się, budowania relacji, wyrażania swoich potrzeb, asertywności. Pracują też często nad samooceną, lepszym kontaktem z samym sobą. Towarzyszy temu najczęściej terapia całej rodziny. Rodzice uczestniczą w terapii grupowej, która pomaga przyjrzeć się swoim problemom, uczą się ustalania zasad, umiejętności komunikacyjnych bez krzyku i oskarżania, bez agresji. Bo jeśli dziecko się zmieni, a rodzice funkcjonują po staremu, to zmiany w rodzinie nie zaistnieją. Aktualnie w kilku ośrodkach w Polsce są prowadzone pilotażowe programy terapii dzieci i młodzieży w obszarze uzależnień od cyfrowych technologii.

Reklama

Elektroniczna „niania”

Nieco ponad połowa dzieci do 6. roku życia korzysta z urządzeń mobilnych takich jak smartfon, tablet, smartwatch czy laptop przez ponad godzinę dziennie. Średni wiek inicjacji używania urządzeń mobilnych to 2 lata i 2 miesiące. W grupie dzieci w wieku od 48 do 72 miesięcy średnio co trzecie dziecko posiada własne urządzenie mobilne.

g 85% rodziców daje dzieciom urządzenia mobilne, kiedy nie ma energii na zajęcie się nimi, ponad 90% – kiedy potrzebuje zająć się czynnościami domowymi, nieco ponad 85% – kiedy potrzebuje chwili dla siebie, i niemal 75% – kiedy nie ma pomysłu, co innego można robić razem z dzieckiem.

g Niemal sześcioro na dziesięcioro rodziców przyznaje, że ich dzieci przedkładają korzystanie z urządzeń mobilnych nad inne aktywności, a także wykazują zachowania niepożądane, takie jak agresja, irytacja, histeria, przy próbach ograniczenia korzystania z tych urządzeń. Czworo na dziesięcioro rodziców przyznaje, że ich dzieci przeżywają negatywne stany, np. niepokój, budzenie się w nocy, problemy z zasypianiem. Średnio troje i pół na dziesięcioro rodziców zauważyło, że ich dzieci zamykają się w sobie z powodu używania urządzeń mobilnych.

Na podstawie badania „Brzdąc w sieci”, przeprowadzonego przez Akademię Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Raport przygotowali dr Magdalena Rowicka i dr Michał Bujalski.

Projekt dofinansowany ze środków budżetu państwa, przyznanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach Programu „Społeczna odpowiedzialność nauki II – Popularyzacja nauki”.

Podziel się:

Oceń:

+2 0

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ambasador Suchocka na pożegnalnej audiencji

BOŻENA SZTAJNER

Więcej ...

Maryjo, przyprowadź młodych

2024-04-30 10:43

Mateusz Kijas

Mam nadzieję, że owocem peregrynacji będzie większa frekwencja młodych na Mszach św. w kościele – mówi Niedzieli ks. Mieczysław Papiernik, proboszcz parafii św. Wojciecha w Kowalach-Ganie.

Więcej ...

RPA: zastrzelono kolejnego kapłana

2024-04-30 13:10

Unsplash/pixabay.com

Biskupi Republiki Południowej Afryki potępili zabójstwo katolickiego księdza w stolicy kraju - Pretorii. Ks. Paul Tatu ze Zgromadzenia Najświętszych Stygmatów, który został zastrzelony, był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA. Jego przewodniczący, biskup Sithembele Sipuka, wezwał w poniedziałek rząd kraju do podjęcia "natychmiastowych i skutecznych środków" w celu ochrony ludności.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

Kościół

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Kościół

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Św. Katarzyna ze Sieny

Święci i błogosławieni

Św. Katarzyna ze Sieny

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Wiara

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego