Pomimo posiadania bogatych złóż ropy naftowej 31-milionowa Wenezuela od kilku lat pogrążona jest w głębokim kryzysie gospodarczym. Problemy zaostrzyły się z powodu spadków cen ropy i gazu na światowych rynkach. Galopującej inflacji towarzyszą dotkliwe braki towarów, korupcja oraz przestępczość.
Od kwietnia br. na ulicach wenezuelskich miast w protestach przeciwko dyktatorskim rządom Nicolasa Maduro poniosło śmierć ponad 80 osób. W niedzielę podczas nieformalnego referendum niezidentyfikowani sprawcy otworzyli ogień do jego uczestników. Zginęła 61-letnia kobieta, a trzy osoby zostały ranne. Wynik plebiscytu okazał się negatywny dla Maduro. Jego plany dotyczące m.in. zmiany konstytucji odrzuciło aż 98 proc. uczestników plebiscytu, czyli ponad 7 mln obywateli.
Wenezuelscy biskupi oraz duchowni krytykują ostatnie ataki zwolenników prezydenta Maduro oraz sił policyjnych na opozycję i manifestantów. W jednym z wywiadów arcybiskup Caracas kard. Jorge Urosa stwierdził, że rząd Maduro prowadzi “wojnę przeciwko narodowi”. W piątek wenezuelski Kościół pościł w intencji “wolności, sprawiedliwości i pokoju” w kraju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu