Są decyzje, które umacniają niepodległość i wolność, ale są też postawy i zachowania, słowa i prawa, które bezpośrednio zmierzają do utraty niepodległego bytu narodu i państwa oraz pozbawiają człowieka łaski odkupienia. Bo są podszepty szatana, by wyłączyć Boga z biegu polskich dziejów i zmusić Polaków do zapomnienia, że polska tożsamość zbudowana jest na fundamencie krzyża i Jezusowej Ewangelii. Mówił o tym największy z Polaków współczesnych dziejów na pl. Zwycięstwa w Warszawie: „Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa… Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski - przede wszystkim jako dziejów ludzi, którzy przeszli i przechodzą przez tę ziemię. Dzieje narodu są przede wszystkim dziejami ludzi. A dzieje każdego człowieka toczą się w Jezusie Chrystusie”. Jakim więc prawem ci, którym jest obojętny krzyż Chrystusa, chcą go odebrać, pozbawić znaku zbawczej perspektywy miłości Boga do człowieka oraz miłości ludzi do siebie nawzajem w Jezusie Chrystusie? Jakim prawem absurdalny ruch z prostackimi sloganami wymierzonymi w Kościół, w chrześcijańskie wartości chce tłumić dziś pamięć o Kościele katolickim w Polsce? O bł. Janie Pawle II, o prymasie Stefanie kard. Wyszyńskim, bł. ks. Jerzym Popiełuszce i o wielu duszpasterzach Kościoła, którzy pokazali Polakom ich wielkość, cenę wolności, która przecież głównie dzięki Kościołowi została odzyskana.
Reklama
Nie może tak być, że pięciu ludzi w sposób arbitralny, jawnie dyskryminacyjny w stosunku do katolików, drwiąc sobie z prawa, decyduje wbrew milionom Polaków, jaką telewizję mogą oglądać, a jakiej nie. Nie może być też i tak, że partia polityczna, na którą głosowało kilkadziesiąt procent obywateli, wbrew pozostałym milionom Polakom, a nawet wbrew swoim wyborcom zadecydowała o obowiązku pracy praktycznie do końca życia i to tylko dlatego, by pokryć naszą niewolniczą pracą koszty własnych nieudolnych rządów. Nie może być też zgody na politykę władzy, która systematycznie wyzbywa się kolejnych setek tysięcy młodych Polaków szukających pracy za granicą. Mieli przecież wracać! Sprzeciwić się także należy likwidowaniu resztek przemysłu, szkół, prywatyzacji służby zdrowia, wyprzedaży lasów i polskiej ziemi. Wprowadzaniu tylnymi drzwiami GMO, zawłaszczeniu mediów publicznych, niszczeniu IPN, ograniczaniu nauki historii w szkołach, ośmieszaniu patriotyzmu, walce z Bogiem i krzyżem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przywołujemy słowa bł. Jana Pawła II, który wołał o ludzi sumienia na służbie narodu. Ponad miesiąc temu przypadała 400. rocznica śmierci ks. Piotra Skargi, teologa, pisarza, pierwszego rektora Wszechnicy Wileńskiej, budziciela polskich sumień. I jego słowa też przywołać należy: „Nie dlatego kochamy Ojczyznę naszą - Polskę, że nas żywi, ale dlatego, iż jest z postanowienia Bożego”.
I jeszcze słowa św. Augustyna, bo jakże wymowne dziś i ważne: „Czymże są więc wyzute ze sprawiedliwości państwa, jeśli nie wielkimi bandami rozbójników?”. Słowa te zacytował Benedykt XVI w Bundestagu 22 września 2011 r.
W czasie, gdy nie było Polski na mapach świata, Henryk Sienkiewicz pisał w „Potopie”: „Drwi i szydzi z nas nieprzyjaciel, pytając: co nam z dawnych cnót pozostało. A ja odpowiem - wszystkie upadły, pozostała wiara i cześć do Najświętszej Panny, na którym to fundamencie reszta odbudowana być może!”.