Muzeum Miejskie „Dom Gerharta Hauptmanna” 12 grudnia 2008 r. gościło uczestników wigilii integracyjnej. Na szczególny nastrój tego spotkania miało wpływ kilka okoliczności. Pierwsza - zbliżające się święta Bożego Narodzenia. Druga to miejsce zaczarowane, sala kominkowa willi Wiesenstein, od wielu lat Muzeum Gerharta Hauptmanna, dziś w rękach samorządu Jeleniej Góry i gospodarnej dyrektor Julity Zapruckiej, sprzyjającej wszelkim inicjatywom kulturalnym, a zwłaszcza literackim. A dalej czynników dobrej woli, serdeczności było wiele. Znajdą się w mojej relacji. Organizatorem spotkania było Stowarzyszenie W Cieniu Lipy Czarnoleskiej, a z jego ramienia Maria Suchecka oraz Muzeum Hauptmanna. Zaproszone zostały także instytucje i osoby współpracujące, a więc jeleniogórski Klub Literacki, Ligia Jamer, prezes Towarzystwa Chorych na Stwardnienie Rozsiane, przewodnicząca Powiatowej Społecznej Rady ds Osób Niepełnosprawnych przy Staroście Jeleniogórskim, ks. prał. dr Józef Stec z Cieplic, niepełnosprawni z instruktorami z Warsztatu Terapii Zajęciowej TWK i Warsztatów Terapii Zajęciowej dla Osób z Upośledzeniem Umysłowym, a także ze Związku Niewidomych i koła Chorych na Stwardnienie Rozsiane.
To już trzecia organizowana przez nas wigilia karkonoska, ale pierwszy raz z niepełnosprawnymi. Spotkanie otworzyła dyrektor Julita Zaprucka, serdecznie witając przybyłych. Głos następnie zabrała Ligia Jamer, wspominając wspólnie z nami organizowane w tym roku warsztaty i konferencję terapia słowem (Borowice, czerwiec 2008 r.). Powiedziała, że społeczny oddźwięk naszej inicjatywy był bardzo pozytywny. Podkreśliła wartość słowa, literatury, a zwłaszcza poezji w terapii osób niepełnosprawnych czy zagubionych. W tle wystąpień doskonale prezentowały się dziwokształty natury, które wykonuje Krystyna Brzezińska, dekorujące stoły, a także siedząca w „fotelu babci” nasza młoda koleżanka Lidia Komsa, dziergająca na szydełku cudeńka, ozdoby nie tylko świąteczne. Gawędziła o dawnych obyczajach gwiazdkowych. Poplonem warsztatów pod nazwą „Terapia słowem” był almanach „Narysuję siebie słowami”. Utwory w nim zawarte czytała z wielkim talentem i przyjemnością Maria Zaborska, heroiczna matka niepełnosprawnego poety. Przyszedł czas na turniej poetycki, ogłoszony już w zaproszeniach na wigilię. Tematem była gwiazda i nadchodzące święta, jak go zatytułowała Maria Suchecka: „Spoglądając w gwiazdy”. Zebrane utwory znalazły się w rękach jury (przewodnicząca - Elżbieta Śnieżkowska-Bielak, członkowie - Lesław Wolak, Zofia Prysłopska) i zostały poddane surowej ocenie. Gdy jury czytało, myślało, stawiało oceny, powitaliśmy ważnego gościa, ks. Józefa Steca. Proboszcz parafii Matki Bożej Miłosierdzia w Cieplicach opowiedział o polskiej tradycyjnej wigilii, przygotował dla nas tekst zawierający dobre rady na przygotowanie Wigilii rodzinnej w roku 2008. Zainicjował modlitwy i opłatkowe życzenia.
Maria Nienartowicz wręczyła Dyrektor adwentowy świerkowy wieniec, a wybranym przez siebie osobom pozostawiła wybór: wieniec czy kubek pełen orzechów wraz z problemami do rozgryzienia. Urszula Jonkisz dedykowała życzenia wierszem. Przewodnicząca jury Elżbieta Śnieżkowska ogłosiła werdykt. Pierwszą nagrodę otrzymała Lidia Krzysztoń, dla której to był wspaniały comeback po rocznej nieobecności na naszych spotkaniach. Drugie dwa miejsca równorzędnie zajęły: Krystyna Susabowska i Anna Gliniecka, dwa jednakowe trzecie miejsca przyznano Lidii Katarzynie Komsa i Annie Borucie-Lechowicz. Było też aż siedem wyróżnień. Fundatorem nagród książkowych jest Muzeum Miejskie „Dom Gerharta Hauptmanna”.
Przeszliśmy do wieczerzy. Na stole było pełno wspaniałych wigilijnych smakołyków: śledzi i śledzików, pasztecików, sałatek i ciast. Potrawy przygotowały nasze koleżanki, te najbardziej uzdolnione kulinarnie. Po wieczerzy Ania Lechowicz przekazała relację ze spotkania w czeskim Libercu, gdzie nas reprezentowała jako współuczestników projektu „Przekraczamy granice”, realizowanego w ramach Euroregionu Nysa przez naszych południowych sąsiadów. Utwory kilku poetów z naszego grona zostały zakwalifikowane do almanachu, w tym Ani Lechowicz. Krysia Susabowska odznaczyła kilka osób, w tym ks. Steca ustanowionym przez siebie medalem, trochę żartem, trochę serio. Wiersz o samotności, której być nie powinno w czas Bożego Narodzenia deklamowała Bogumiła Cymerska, wspaniała 82-latka. Obecne na spotkaniu były dwie seniorki, drugą była od dawna nie widziana przez nas Kazimiera Czurka, która nigdy nie traci optymizmu.
Ostatnim punktem programu uroczystości był koncert w sali rajskiej. Wystąpił chór i zespół jasełkowy z udziałem uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Janiny Garści w Jeleniej Górze oraz jej filii w Cieplicach, a także ze szkoły Podstawowej nr 2 im. B. Chrobrego w Jeleniej Górze. Były kolędy i pastorałki, dyrygowała Monika Franckiewicz-Motyka, akompaniował Artur Rulewski i Jan Petryłka, jasełka przygotowali s. Renata Gostomska i ks. Andrzej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu