Reklama

Krechowski monaster

Otulony zielenią roztoczańskich wzgórz, na granicy z Małym Polesiem, 12 km na zachód od Żółkwi, leży monaster w Krechowie - miejsce urokliwe, duchowe i spokojne. Jadąc nie najgorszej jakości drogą, na zachód od wioski o tej nazwie, już z daleka „prowadzą” nas do klasztoru stojące przy drodze piękne, murowane, pobielane kapliczki, harmonijnie wkomponowane w roztoczański krajobraz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mimo to, pewnym zaskoczeniem jest widok masywnych murów monasteru opatrzonych nie mniej krzepkimi basztami - niczym jakieś kresowe zamczysko wprost z sienkiewiczowskiej „Trylogii”. Tereny, na których jest położony, należały w pierwszej połowie XVII wieku do Żółkiewskich, którzy w nieodległej Żółkwi zakładali swoje nowe „gniazdo”. Z nimi też wiążą się początki klasztoru. Przed 1618 r. hetman Stanisław Żółkiewski ofiarował dwóm mnichom, przybyłym na przełomie wieków w te strony z Ławry Pieczerskiej, działkę u stóp Pobojnej Góry, na której założyli monaster. Mnichami tymi byli Jojił Schymnik i Sylwester, i pierwej nim spotkała ich łaska hetmańska, siedzieli w pieczarach w skale zwanej kamieniem św. Piotra lub kamieniem Tymosza. Mnisi z energią i rozmachem przystąpili do budowy i organizacji klasztoru. Już w 1628 r. wystarali się w Konstantynopolu o stauropygie, czyli przywilej niezależności od miejscowego duchowieństwa prawosławnego, w 1650 r. zbudowana została cerkiew, a kilkanaście lat późnej klasztor obwarowano (większość murów przetrwała do dziś). Było to jak najbardziej wskazane, bo nie omijały go wszelkie „zarazy” XVII wieku. Często miały one skośne oczy i niechrześcijańską wiarę. Po raz pierwszy Tatarzy spustoszyli monaster w 1659 r., po raz kolejny najechali go 13 lat później. Tym razem jednak nie udało się go zdobyć - kula armatnia zabiła krewnego samego chana Selim Gireja i napastnicy odstąpili - na miejscu śmierci dostojnika tatarskiego stoi dziś kamienna kolumna. Klasztor miał jednak również wielu swoich dobroczyńców, od Żółkiewskich poczynając poprzez Sobieskich, hetmanów kozackich: Bohdana Chmielnickiego, Petra Doroszenkę, Iwana Mazepę aż po cara Piotra I. Zwłaszcza ci ostatni wspierali go jako ostoję prawosławia, bowiem unię przyjął dopiero w 1721 r. XVIII wiek to też okres wznoszenia nowych, murowanych zabudowań klasztornych. Postawiono wówczas nową cerkiew pw. św. Mikołaja (w miejsce starej drewnianej), korpus klasztorny, bramę wjazdową w murze bocznym, basztę północno-wschodnią, murem ogrodzono ogród klasztorny. Większość z tych obiektów przetrwała i dziś, starannie odrestaurowane podziwiać je można w monasterze. Poza tym na dziedzińcu stoi jeszcze piękna, drewniana cerkiew pw. Przemienienia Pańskiego, wybudowana w 2002 r. w oparciu o rysunki cerkwi stojącej tutaj w latach 1685-1775. Klasztor przez wieki był (i dziś znów jest) sanktuarium i miejscem pielgrzymek. Wszystko to za przyczyną cudownej ikony św. Mikołaja znajdującej się w głównej cerkwi klasztornej. Prócz tego, od początku XIX wieku jest tu również inna cudowna ikona - Matki Bożej Werchrackiej, która wcześniej wisiała w klasztorze na górze Monasterz niedaleko Werchraty. Pisząc o wartości klasztoru należy wspomnieć jeszcze te materialne, dziś już niestety będące „brzmieniem przeszłości”. Dr Mieczysław Orłowicz, w swoim „Ilustrowanym przewodniku po Galicyi”, pisze: „Bogaty skarbiec, a w nim wiele szat liturgicznych, krucyfiksów i mszałów z klasztoru w Suczawie. (...) W archiwum oryginalne przywileje królów polskich i carów rosyjskich oraz tureckie kwity na okup (m.in. złą polszczyzną pisany kwit chana Selim Gireja z roku 1672). Wiele pamiątek wyprzedano, inne zabrał rząd w roku 1809”.
Po II wojnie światowej klasztor nawiedziła jeszcze jedna „zaraza” - bolszewicka, która ustąpiła dopiero w 1990 r. W międzyczasie klasztor zamieniono na dzieciniec i zniszczono niemal całe XVIII-wieczne wyposażenie cerkwi. Jednak po tymże 1990 r. następuje stopniowe odrodzenie się monasteru, powrót mnichów, remont, odzyskanie cudownych ikon i ponowne ożywienie ośrodka pielgrzymkowego. Teren wokół klasztoru również jest mozolnie porządkowany i zagospodarowywany. Dziś można tam zobaczyć klasztorne winnice, przejść się do cudownego źródełka zagubionego w przepastnych jarach i osłanianego przez mocarne buki. Jaworowski Park Narodowy, na którego terenie owo źródełko się znajduje, wytyczył tutaj ścieżkę przyrodniczą „Hołoby”. Niedaleko jest też słynna pieczara Jojiła, niewielka dziura w skale, w której człowiek ledwie się mieści - iście wschodni ascetyzm. Na szczyt Pobojnej Góry prowadzi malownicza droga krzyżowa.
Mimo, że wojujący nacjonalizm ukraiński i tutaj zebrał swoje żniwo - w kwietniu 1944 r. UPA zabiła w okolicy ok. 50 osób, warto zabawić w okolicach Krechowa dłużej, bo nie tylko monaster godny jest uwagi. W samym Krechowie warto zobaczyć XVII-wieczną cerkiew pw. św. Paraskewy, w niedalekiej wsi Glińsko istniała już od XVII wieku, założona przez Sobieskich wytwórnia fajansu znanego aż po Wiedeń, w pobliskich lasach kryje się XIII-wieczne grodzisko pamiętające czasy Daniela Halickiego, tereny okoliczne obfitują w stare cmentarze, cerkwie, kapliczki, zaś z wysokich roztoczańskich wzgórz roztaczają się piękne widoki. Dodatkową zachętą niech będzie fakt, że w okolicach Krechowa i Żółkwi znaleźć można bez trudu bardzo przyzwoite kwatery agroturystyczne w przystępnych cenach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Francja: Nie żyje słynna aktorka Brigitte Bardot

2025-12-28 11:21
Brigitte Bardot

MGM, Public domain, via Wikimedia Commons

Brigitte Bardot

W wieku 91 lat zmarła legendarna francuska aktorka Brigitte Bardot – podała w niedzielę AFP, powołując się na oświadczenie wydane przez Fundację Brigitte Bardot. Aktorka została ogłoszona ikoną kobiecości lat 60. XX wieku. W ostatnich latach była zagorzałą obrończynią praw zwierząt.

Więcej ...

Współczesne sekty. Dawnego guru zastąpili pseudoterapeuci i influencerzy

2025-12-27 09:10

Adobe.Stock

Współczesne sekty posługują się mechanizmami manipulacyjnymi polegającymi m.in. na obietnicy wyjątkowości i budowaniu zależności – wyjaśniła socjolog dr Agnieszka Bukowska. Dodała, że zmieniła się jedynie forma ich funkcjonowania, a dawnego guru zastąpili m.in. pseudoterapeuci i influencerzy.

Więcej ...

Leon XIV: świat zawsze ma swoich „Herodów”

2025-12-28 12:17
Papież Leon XIV

PAP

Papież Leon XIV

„Świat zawsze ma swoich «Herodów», swoje mity o sukcesie za wszelką cenę, o bezwzględnej władzy, o pustym i powierzchownym dobrobycie, i często płaci za to samotnością, rozpaczą, podziałami i konfliktami” - zauważył Leon XIV w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” na Placu św. Piotra w Watykanie. „Nie pozwólmy, aby te miraże zdusiły płomień miłości w chrześcijańskich rodzinach” - wezwał papież.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kościół

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Największą miłością jest cierpliwe trwanie przy kimś,...

Wiara

Największą miłością jest cierpliwe trwanie przy kimś,...

Święta Rodzina – patronka i opiekunka wszystkich rodzin

Wiara

Święta Rodzina – patronka i opiekunka wszystkich rodzin

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku