Reklama

Aby JEDNOŚĆ była między nami (2)

Niedziela zamojsko-lubaczowska 10/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Małgorzata Godzisz: - 21 listopada 1964 r., podczas sesji Soboru Watykańskiego II przyjęto „Dekret o ekumenizmie”, dokument przełomowy dla dialogu z chrześcijanami różnych wyznań. Można w nim odczytać początek zaangażowania się Kościoła rzymskokatolickiego w ekumenizm. Jednak pojednania nie osiągnięto. Na jakim etapie drogi do jedności znajdują się kościoły chrześcijańskie? Jak przedstawia się stan dzisiejszej ekumenii w Polsce i na świecie?

Reklama

Bp Wacław Depo: - Dziękuję za to trudne pytanie. Trzeba powiedzieć, że ten dekret soborowy został przyjęty łącznie z pierwszym, równie ważnym dekretem - Konstytucją Dogmatyczną o Kościele „Lumen Gentium” i dopiero dekret o ekumenizmie „Unitatis redintegratio” został przyjęty na fundamencie wiary Kościoła. Jeśli się wyznaje wiarę w „jeden, powszechny, apostolski” Kościół Chrystusowy, wtedy Kościół ma prawo wyznaczać linie - w tym wypadku zaangażowania ekumenicznego, szukania dróg przywrócenia jedności wyznawców Chrystusa, uznających Chrystusa jako jedynego Odkupiciela. Nie każdy rozumie, że prawo Kościoła zobowiązuje wiernych naszej tradycji chrześcijańskiej, ale jest również pewną propozycją i zaproszeniem dla innych. A skąd się biorą nieporozumienia? Jak zawsze z ludzkiej natury, z ludzkiej wolności, która rozpoznając prawdę, wcale nie musi się godzić na realizację tej prawdy w konkrecie. Tak jak to było w historii Kościoła, tak jest i obecnie; pycha wynikająca ze świadomości prawdy, tradycji, którą uznaje się za ostateczną i jedyną, jest najczęściej przeszkodą do przywrócenia prawdziwej jedności. Bez pomocy Ducha Świętego nie jest możliwe poszukiwanie prawdy i nie jest możliwa jedność uczniów Chrystusowych. Wiara w pomoc Ducha Świętego jest nam niezbędna tak, jak i modlitwa, jako uzgodnienie pragnień ludzkich serc z tym, czego chce Chrystus. Modlitwa musi być również źródłem naszej nadziei na to, że ta jedność jest możliwa, bo o nią modli się sam Chrystus, tak jak modlił się w Wieczerniku nad apostołami.

- Sługa Boży Jan Paweł II w jednym ze swoich przemówień powiedział, że ekumenizm musi być „imperatywem chrześcijańskiego sumienia”. Czy dzisiaj realizuje on arcykapłańską modlitwę Chrystusa: „aby byli jedno”?

Reklama

- Ojciec Święty, obok dekretu soborowego, wydał wspaniały dokument jakim jest encyklika ekumeniczna „Ut unum sint”. To jest dokument, który ukazał się na przełomie lat 90., a przed rocznicą 2 tys. lat od narodzin Zbawiciela. Kiedy analizowałem to jeszcze jako teolog i wychowawca w seminarium - byłem zdumiony wielką wiarą Papieża i Jego nadzieją na jedność pomiędzy wspólnotami i na to, że ta jedność będzie także znakiem od Ducha Świętego, który tej jedności pragnie poprzez przekazywaną nam prawdę. Niestety, te nadzieje się nie spełniły, a określenie, które tutaj zostało wypowiedziane: „imperatyw chrześcijańskiego sumienia”, jest pewnego rodzaju oskarżeniem, że robimy za mało, że nie wierzymy w jedność, że znowu, tak jak apostołowie po ostatniej wieczerzy, pytamy: kto z nas jest większy, kto ma nam przewodzić itd. Dobrze, że pojawiają się takie sygnały, jak wykład i rozważanie Bartolomeusa I, który był zaproszony przez Papieża Benedykta XVI na synod biskupów w październiku 2008 r. do Rzymu. Rozważał on tajemnicę Słowa Bożego w życiu i misji Kościoła. Temat zadany biskupom przedstawiał od strony mentalności Kościoła Wschodu i pokazywał to na przykładach różnych Ojców Kościoła, pokazywał, że kiedyś byliśmy bliżej, a z czasem odeszliśmy od pewnego konsekwentnego realizowania tej drogi i zaczęliśmy się znowu różnić wyjaśnieniami danej prawdy. Sposób interpretacji jest niestety zawsze czymś zagrażającym i prowadzącym ku rozbiciu. Wspomnę tutaj chociażby sprawę Starego Testamentu, kiedy Pan Bóg dał swoje dziesięć słów, dziesięć przykazań objawił na Synaju. Właśnie Żydzi, którzy je otrzymali i zobowiązali się spełniać Boże wymagania, doprowadzili poprzez swoje tradycje do 613 przepisów, które trzeba było spełnić, żeby można było być człowiekiem usprawiedliwionym. Tego rodzaju mentalność zagraża również w naszej świadomości chrześcijańskiej; nasze tradycje, nasze przyzwyczajenia, ale i nasze błędy mogą być czasami dogmatyzowane, a potem trudno się od nich oderwać. I naprawdę potrzeba Ducha Świętego, żeby to wszystko przepalił swoim ogniem ku nawróceniu i ku zjednoczeniu wszystkich nas w Chrystusie.

- Chcąc postawić „kropkę nad i” warto zadać pytanie czy jest szansa na dialog, porozumienie i pojednanie wyznawców Chrystusa?

- Słuszne jest nieokreślanie czasu, bo czas jest w ręku Boga. My czas otrzymaliśmy jako dar i mamy prawo według naszych modlitw uzgadniać właśnie to, co jest naszym ciągłym rozpoznawaniem prawdy i zbliżaniem się ku sobie. Dlatego musimy mieć chrześcijański optymizm na zjednoczenie, a kiedy to nastąpi, będzie to niewątpliwie dzieło Ducha Świętego, bo czas Kościoła jest czasem Ducha Świętego. Powiedziałbym, że może to być jeden ze znaków zakończenia dziejów świata. Dopóki istnieje świat, to tak, jak nam mówi Pismo Święte i św. Paweł: czyńmy dobrze!, czyli rozpoznawajmy prawdę i rozpoznawajmy tutaj nasze drogi do Chrystusa. Chrystus prosto powiedział - Ja przyszedłem na świat, po to się narodziłem, by dać świadectwo prawdzie. Ale wiemy, że ta prawda została ukrzyżowana. Myśląc po ludzku, została zabita. Chrystus swoim zmartwychwstaniem potwierdził wszystkie obietnice Boga względem człowieka i dlatego obietnica i ta modlitwa w jedności Jego uczniów pozostaje do spełnienia.

(Rozmowa nagrana w studiu Katolickiego Radia Zamość, dnia 19 stycznia 2009 r.)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Odpusty Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

2025-04-16 14:06

Graziako

Więcej ...

Abp Marek Jędraszewski w Kalwarii Zebrzydowskiej: Teraz odbywa się sąd nad Polską

2025-04-18 14:17

fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Teraz odbywa się sąd nad Polską. Głównym prześladowanym i najbardziej zagrożonym jest bowiem dzisiaj małe, niewinne i bezbronne dziecko, które zabija się śmiertelnym uderzeniem w jego serce. Zabija się je dosłownie i w przenośni – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w Wielki Piątek podczas Drogi Krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Odpusty Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

Kościół

Odpusty Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Tajemnice Daniela Obajtka

W wolnej chwili

Tajemnice Daniela Obajtka

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Kościół

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Zakaz fotografowania wchodzi w życie. Za złamanie...

Wiadomości

Zakaz fotografowania wchodzi w życie. Za złamanie...

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

Wiadomości

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

Watykan wydał nowy dekret. Chodzi o dyscyplinę intencji...

Kościół

Watykan wydał nowy dekret. Chodzi o dyscyplinę intencji...

Wiara

"Różowe zakonnice" - nieprzerwana modlitwa, która...