Reklama

O rekolekcjach, wierze i życiu słów kilka

Niedziela podlaska 11/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Szkarpetowska: - Jakie wartości wyniósł Ksiądz z domu rodzinnego?

Ks. Stefan Ceberk: - M.in. takie wartości, jak przywiązanie do rodziny, modlitwa, obowiązkowość wobec Pana Boga i drugiego człowieka. Nauczono mnie, że jeśli chce się jeść - trzeba pracować, jeśli chce się być człowiekiem normalnym - trzeba się modlić, uczestniczyć w życiu Kościoła. W domu rodzinnym przekazano mi wartość wiary, nadziei i miłości.

- Czy w Księdza rodzinie wiara była na pierwszym miejscu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Tak. Było to mocno akcentowane praktycznie przez członków mojej rodziny. Mama zaczynała dzień modlitwą różańcową i tą modlitwą dzień kończyła, okres Wielkiego Postu, Adwentu, rekolekcje, wszelkie uroczystości kościelne wyznaczały rytm naszego życia, były integralną częścią naszej codzienności, niejako wtapiały się w tę codzienność. Nikt nie płakał z tego powodu, że musi klękać do modlitwy czy pójść na niedzielną Mszę św. To było coś zupełnie naturalnego i, podkreślmy, bardzo ważnego.

- Za co dziś, po latach, jest Ksiądz wdzięczny rodzicom najbardziej?

- To, kim jestem, to, jaki jestem, zawdzięczam właśnie rodzicom. Wartości, które wyniosłem z domu rodzinnego, stale towarzyszą mi w życiu. Miłość i religijność zaszczepione w rodzinie pozwalają mi kochać i rozumieć bliźnich.

- Dlaczego wybrał Ksiądz kapłaństwo?

- By służyć Bogu i ludziom.

- Powołanie jest...

-... darem od Pana Boga, jest również stanem pewności, że człowiek powinien wybrać tę, a nie inną drogę.

- Jakie wspomnienia związane z przyjęciem święceń kapłańskich zachowały się w Księdza sercu?

- Tych wspomnień jest wiele. Często oglądam zdjęcia związane z tym jakże ważnym dla mnie wydarzeniem. Przed święceniami kapłańskimi moja mama ciężko zachorowała. Ku zdziwieniu wszystkich choroba cofnęła się. Nastąpił cud, wymodlony przez jej ciocię z Ameryki. Sama chwila uzdrowienia dokonała się dość spektakularnie, jeśli można tak powiedzieć. Otóż ciocia, dowiedziawszy się o chorobie mamy, postanowiła pojechać do kościoła i modlić się w intencji jej uzdrowienia. Kapłan prowadzący w tym kościele modlitwę przed Najświętszym Sakramentem wywołał ją imieniem mojej mamy i powiedział, że w tej chwili zostaje uzdrawiana osoba, za którą ciocia się modli. Było to wielkie przeżycie, wielka łaska Boża.

- Czy pochodzi Ksiądz z muzykalnej rodziny?

- Tak. Babcia śpiewała, mama również, tata 40 lat prowadził muzyczno-taneczny zespół „Kurpie leśne”.

- Czym jest dla Księdza muzyka?

- Muzyka jest tym, co otwiera ludzkie serca i dusze.

- Co chce Ksiądz przekazać ludziom przez swoje pieśni?

- Chcę wyśpiewać miłość. Bóg dał człowiekowi muzykę, by ten wyrażał to, o czym trudno mówić, czego nie da się przekazać wyłącznie słowami.

- Dzięki Księdza utworom muzycznym ludzie odzyskują wiarę, wstępują na drogę nadziei, odnajdują miłość. Proszę powiedzieć, co Ksiądz czuje, gdy śpiewa o Bożej miłości?

- Trudno to wyrazić słowami, bo żadne słowa nie będą na tyle wymowne, by oddać głębię Bożej miłości, którą czuję, gdy śpiewam.

- Śpiewa Ksiądz: „Piękna Tyś jest jak słońce, jasna nad blask księżyca, gwiazdy zaś najpiękniejsze nie są piękne jak Maryjo Ty”. Czy mógłby Ksiądz podzielić się doświadczeniem obecności Matki Bożej w swoim życiu?

- Każdego dnia doświadczam opieki Matki Bożej w swoim życiu. Ale podzielę się następującym świadectwem. Kiedyś zadzwoniła do mnie dziewczyna. Powiedziała, że jest siostrą chłopaka, który służył do Mszy św. jako ministrant w parafii, gdzie byłem wikariuszem. Chłopak, wtedy chodził do IV klasy szkoły podstawowej, niespodziewanie zachorował na białaczkę. Po przyjęciu chemii wypadły mu wszystkie włosy. Lekarze przewidywali zaledwie kilka miesięcy życia. Ojciec dziecka, modląc się w miejscowym kościele przed wizerunkiem Matki Bożej, złożył obietnicę, że jeśli Pan Jezus uzdrowi jego syna, on przemierzy na kolanach drogę do oddalonego 3 km od miejsca zamieszkania kościoła parafialnego i na kolanach powróci.
W tym czasie zorganizowałem pielgrzymkę do Lichenia, na którą pojechał również ten chory chłopiec. Gdy staliśmy przy tzw. stópkach Matki Bożej, odruchowo położyłem ręce na głowie chorego dziecka i poprosiłem zgromadzonych, byśmy wspólnie odmówili tajemnicę Różańca w intencji jego uzdrowienia. W ciągu 2 miesięcy chłopcu odrosły włosy, odzyskał siły, wrócił do zdrowia. Ojciec wykonał obietnicę złożoną Matce Bożej, a siostra uzdrowionego chłopca jako wotum wdzięczności za uzdrowienie brata wstąpiła do klasztoru.

- Czym jest dla Księdza sprawowanie Mszy św.?

- Msza św. jest ofiarą, podczas której bezkrwawo dokonuje się męka Pana Jezusa. Czym jest dla mnie sprawowanie Mszy św.? Na pewno jest wielkim darem. Staram się, by Msza św. była głębokim przeżyciem, ponieważ jest to spotkanie z Panem Jezusem, który ofiaruje nam siebie.

- Jakie znaczenie ma dla Księdza Komunia św., przyjmowanie do serca Pana Jezusa w postaci białej Hostii?

- Przyjęcie do serca Pana Jezusa w Komunii św. jest największym przeżyciem Mszy św., jest to najbardziej osobowe spotkanie z Chrystusem. Podczas Komunii św. Pan Jezus daje się człowiekowi do spożycia, dlatego należy celebrować ten moment w sposób godziwy. Wielkim błędem jest przyjmowanie Komunii św. na rękę. „Komunia na łapkę jest tym, do czego dążymy!” - słowa te wypowiedziała opętana przez złe duchy, będąca pod ich wpływem Anneliese. Bardzo ważna jest też postawa klęcząca, a przyjmowanie Komunii św. w postawie stojącej to również „niewinne” złego początki. Komunia św. to uczta, powinniśmy delektować się tą chwilą, bo w tym czasie przychodzi do nas sam Pan Jezus.

- Czy - zdaniem Księdza - słowem można zmieniać ludzkie serca, mobilizować do zmiany życia?

- Jeśli słowo jest „nasączone” Duchem Bożym, to z całą pewnością ma moc przenikania do ludzkich serc.

- Porozmawiajmy o rekolekcjach, które Ksiądz głosi już od kilkunastu lat. Czego potrzebują ludzie, którzy na nie przyjeżdżają? Jakie jest ich główne przesłanie?

- Ludzie, którzy przyjeżdżają na rekolekcje, u Jezusa szukają rozwiązania swoich spraw. Szukają ukojenia, spokoju duszy, Bożej miłości. Chcą w obecności Jezusa i z Jego pomocą rozwiązać swoje troski. Główne przesłanie głoszonych przeze mnie rekolekcji można ująć w zdaniu: „Upadnij na kolana, człowieku czcią przejęty”.

- Miałam okazję uczestniczyć w prowadzonych przez Księdza rekolekcjach i muszę powiedzieć, że jest to doświadczenie niezwykłe. Na rekolekcjach ludzie składają świadectwa nawróceń, doznają uzdrowień ciała i ducha. Modlitwa jest naprawdę głęboka, wierni nie kontrolują łez, które płyną z ich oczu. Czy można to w jakiś sposób wytłumaczyć?

Reklama

- To łaska Boża wypraszana u Jezusa przez św. Tereskę tak intensywnie działa. Ja tylko pozwalam Panu Jezusowi na działanie. Kilka tygodni temu dostałem list od kobiety z Gorzowa Wielkopolskiego, która napisała, że dzięki moim pieśniom wyszła z głębokiej depresji. Ale nie jest to przecież moją zasługą, tylko Pana Jezusa. Jest to łaska Boża o tyle zależna ode mnie, o ile pozwolę jej działać.

- Zauważyłam, że na rekolekcjach wiele miejsca poświęca Ksiądz modlitwie do Ducha Świętego. W mojej pamięci trwały ślad zostawiły słowa: „Duchu Święty, wzywam Cię, przyjdź, umocnij mnie, oddal mroku cień, jasny rozpal dzień”. Dlaczego modlitwa do Ducha Świętego jest tak istotna?

- W Piśmie Świętym czytamy, że bez pomocy Ducha Świętego nie możemy powiedzieć nawet, że Panem jest Jezus. Ja tylko staram się to wypełnić. Głęboko wierzę w obecność, w działanie Ducha Świętego podczas rekolekcji.

Ks. Stefan Ceberek
Rekolekcjonista, proboszcz parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus oraz kustosz sanktuarium w Porządziu, wykonawca pieśni religijnych (na swoim koncie ks. Stefan ma wiele płyt, m.in.: „Za chwilę przyjdzie Pan”, „Przez mękę trzeba iść”, „Gdy gaśnie dzień”, „Jezus Najwyższe Imię”, „Powrót do Ojca”), autor kaset DVD z nagraniami koncertów ewangelizacyjnych, jak również „Rozważań” - rekolekcji prowadzonych „na żywo”, zarejestrowanych na płycie CD

Podziel się:

Oceń:

+1 -1
2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Josemaria Escriva de Balaguer

Niedziela Ogólnopolska 1/2002

Josemaria Escriva de Balaguer- założyciel Opus Dei

pl.wikipedia.org

Josemaria Escriva de Balaguer- założyciel Opus Dei

Więcej ...

Bp Jezierski wydał edykt ws. procesu beatyfikacyjnego "doktor Oli"

2024-06-25 12:43

Adobe Stock

Edykt zawiadamiający o inicjatywie rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego lek. med. Aleksandry Gabrysiak - „doktor Oli” - wydał biskup elbląski Jacek Jezierski. Wcześniej nihil obstat na prowadzenie procesu udzieliła Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych. Pozytywną opinię wyraziła również Konferencja Episkopatu Polski.

Więcej ...

Bp Florczyk będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu

2024-06-26 08:29

EpiskopatNews/ flickr.com

Nie ma szlachetnego człowieka, nie ma człowieka wysokiej jakości duchowej, który żyje wartościami, jeżeli nie narzuca sobie dyscypliny wewnętrznej, zmagania się z samym sobą - podkreślił pomocniczy biskup kielecki bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, wskazując na związki sportu i wiary. Duchowny będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas rozpoczynających się 26 lipca Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Jak wygląda moja modlitwa?

Wiara

Jak wygląda moja modlitwa?

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?