Reklama

Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego (2)

Już wkrótce obchodzić będziemy narodziny dla nieba św. Urszuli Ledóchowskiej. 29 maja przypada 70. rocznica jej śmierci. Odchodząc z tego świata, mogła z optymizmem patrzeć na przyszłe losy założonego przez siebie zgromadzenia. W 1939 r. liczyło ono ponad 800 sióstr.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wykaz domów zgromadzenia w Polsce założonych przez matkę Urszulę obejmuje w tym czasie 36 miejscowości (14 na ziemiach później utraconych - na Polesiu, Wołyniu, w Wilnie i Białym Borze). Do tego dochodziło pięć domów we Włoszech i trzy we Francji.
Siostry włączyły się w odradzające się szkolnictwo katolickie. Nauczanie religii wprowadzonej jako przedmiot obowiązkowy we wszystkich typach szkół wymagało osób przygotowanych do pracy katechetycznej. Szare urszulanki były pierwszymi zakonnicami habitowymi na stanowiskach etatowych nauczycielek religii w publicznych szkołach powszechnych. Tylko w diecezji łódzkiej w 1939 r. pracowało ich 28, katechizując 15 tys. dzieci rocznie. A katechizację prowadziły wszystkie urszulańskie placówki.
Zgromadzenie podjęło się opieki nad licznymi po wojnie sierotami i dziećmi opuszczonymi. Pracę współfinansowaną z własnych wypracowanych środków prowadzono w dziewięciu zakładach opiekuńczo-wychowawczych.
Urszulanki zaangażowały się w pracę wychowawczą dla najmłodszych, organizując 24 przedszkola i dziecińce. Znalazły w nich miejsce dzieci z warstw najuboższych: robotniczych i wiejskich. Zgromadzenie prowadziło osiem szkół powszechnych (4 przyzakładowe i 4 prywatne), dwie publiczne pod swoim zarządem i trzy szkoły średnie. Doliczmy jeszcze 14 świetlic obejmujących opieką młodzież bezrobotną, zagrożoną moralnie.
Siostry, uzupełniając braki szkolnictwa państwowego w zakresie dokształcania zawodowego, prowadziły ośrodki takiego szkolenia w 14 miejscowościach, ponieważ kształcąca się młodzież przybyła ze wsi do miast szukała możliwości zakwaterowania, siostry uruchomiły 13 burs i internatów. W tej liczbie były duże internaty w Poznaniu, Wilnie oraz Warszawie (nowocześnie urządzony i wyposażony).
Wspomnieć warto i organizację kolonii letnich zaczętą w latach dwudziestych XX wieku w oparciu o prowadzone przez siebie domy.
Imponująca była ich działalność wydawnicza. Wydawały czasopisma „Dzwonek św. Olafa”, „Posłaniec Serca Jezusowego”, „Hostia”, „Mały Orędowniczek Eucharystyczny”, „Orędownik Eucharystyczny” - ten ostatni w nakładzie 60 tys. egzemplarzy.
Druga wojna światowa rozpętana przez dwa totalitarne systemy uderzyła w dzieła prowadzone przez siostry i w nie same. Wiele domów siostry musiały opuścić. Dotyczyło to tak terenów wcielonych do Rzeszy, jak i zagarniętych przez ZSRR. Około 200 sióstr zostało ewakuowanych, 107 znalazło się w obozach lub w więzieniach. Były wywózki na roboty przymusowe do Niemiec, dokąd pojechało 66 sióstr, i na Syberię, gdzie trafiło 5 sióstr. Szczególny los spotkał dwie siostry, które po doświadczeniach Sybiru przez Teheran z grupą 736 dzieci dotarły w 1944 r. do Nowej Zelandii. Pięć sióstr brało udział w patrolu sanitarnym podczas Powstania Warszawskiego. Wszystkie zasłużyły na Krzyż Walecznych. Cztery z nich zapłaciły swoim życiem, piąta ciężkimi ranami. Inne wspomagały ludność cywilną i żołnierzy AK.
Z zakończeniem wojny urszulanki zaczęły okres odbudowy swoich dzieł. Historia nie dała im na to wiele czasu. Program antyreligijny rządzącej partii komunistycznej programowo zmierzał do eliminacji zakonów z życia publicznego. W latach pięćdziesiątych zakonnice zostały usunięte z pracy w szkolnictwie. Prowadzone przez nie szkoły i zakłady wychowawcze zostały zredukowane do symbolicznej liczby. W każdych jednak okolicznościach należy dawać świadectwo Chrystusowi i Jego Ewangelii. Stąd i urszulanki szukały nowych dróg służby bliźnim. Siostry, zwolnione z pracy z likwidowanych przez władze państwowe placówek wychowawczych, kierowały władze kościelne do zaspokojenia nowych potrzeb apostolskich.
Uznały one za wskazane skierowanie sióstr do katechizacji i prac parafialnych. W szerszym niż dotąd zakresie na terenie parafii zostały katechetkami, organistkami, zakrystianami, prowadzącymi kancelarie itp. Poza tym w parafii siostry podejmowały prace dla ludności, w zależności od potrzeb środowiska. Zwłaszcza po roku 1962 powstało w Polsce szereg placówek parafialnych liczących po kilka sióstr. Wśród tych zespołów najwięcej było trzyosobowych.
W 1953 r. urszulanki wsparły ówczesnego rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ks. Józefa Iwanickiego, obejmując prowadzenie akademika oraz gospodarstwa przystołówkowego.
Moja pamięć akademickich lat siedemdziesiątych przechowuje postacie dwóch sióstr urszulanek, związanych mocno z KUL-em. Pierwszą była s. Janina Łubieńska, całkowicie oddana uczelni. Spotykał się z nią każdy, odwiedzający Żeński Dom Akademicki KUL na Poczekajce. Siostra związana była z tą placówką przez 35 lat, służąc prawie do końca swoich dni wielu pokoleniom studentek KUL-u.
Druga to s. Zofia Józefa Zdybicka, uczennica ks. Karola Wojtyły, profesora tej uczelni. Podkreślano fakt, że była pierwszą zakonnicą w dziejach szkolnictwa wyższego w Polsce, która w 1978 r. otrzymała tytuł naukowy profesora tytularnego. Pracowała na KUL-u od 1966 r. Zajmowała się filozofią bytu i filozofią religii na Wydziale Filozofii KUL, którego była też wieloletnim dziekanem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Morawiecki o orzeczeniu TSUE: ręce precz od naszych dzieci

2025-12-01 11:00
Mateusz Morawiecki, wiceprezes PiS i były premier

x.com/pisorgpl

Mateusz Morawiecki, wiceprezes PiS i były premier

Wyrok TSUE ponownie wykracza poza kompetencje przyznane Unii. Oczekuje się od Polski uznawania związków jednopłciowych zawartych za granicą - wbrew naszym przepisom - powiedział na konferencji prasowej z posłami PiS były premier Mateusz Morawiecki.

Więcej ...

Muzułmanie w kolejce do katolickiego księdza? Fenomen Stambułu i Leon XIV

2025-12-01 12:58

Vatican Media

Fenomenem jest "wtorkowa kolejka" w kościele – wielu muzułmanów przychodzi prosić katolickiego kapłana o modlitwę i błogosławieństwo nad chorymi, co świadczy o wzajemnym szacunku. Wizyta Papieża Leona XIV jest dla nich wielką radością i umocnieniem, a także okazją do zaznaczenia chrześcijańskiej obecności w Turcji, w tym w kontekście 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego.

Więcej ...

Rekolekcje adwentowe w redakcji Niedzieli. Dzień I

2025-12-01 13:19

red

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Wiara pod osłoną Chwały

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wiara pod osłoną Chwały

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Kalendarz Adwentowy: Czuwanie w sercu codzienności

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Czuwanie w sercu codzienności

Nowenna do św. Mikołaja

Wiara

Nowenna do św. Mikołaja

Papież: na Ukrainie konieczne jest zawieszenie broni, jest...

Leon XIV

Papież: na Ukrainie konieczne jest zawieszenie broni, jest...

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie ks. Chmielewskiego

Kościół

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie ks. Chmielewskiego

Komunikat ws. reportażu

Kościół

Komunikat ws. reportażu "Ksiądz rektor i pani Emilia"...

Co prokuratura chce zarzucić dziełom o. Rydzyka?

Kościół

Co prokuratura chce zarzucić dziełom o. Rydzyka? "Nie...

PILNE! Kard. Grzegorz Ryś nowym arcybiskupem metropolitą...

Kościół

PILNE! Kard. Grzegorz Ryś nowym arcybiskupem metropolitą...