Rozważanie 10
Jazłowiecka Pani
Ty co ułanów
Pomóż w rozwoju naszego portalu
znałaś po imieniu
gdy wrzesień pamiętny czerwienił ranami
módl się za nami
Około 40 kilometrów na zachód od Warszawy, niedaleko Niepokalanowa, w powiecie sochaczewskim położona jest wieś Szymanów. To tutaj, w Kaplicy Klasztornej Sióstr Niepokalanek znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej. Nazwa figury związana jest z położonym na terenach dzisiejszej Ukrainy Jazłowcem, dokąd we wrześniu 1862 roku przybyła bł. Matka Marcelina Darowska, przełożona Zgromadzenia Sióstr Niepokalanek. Zgromadzenie otrzymało tam dwa zamki z przeznaczeniem założenia szkoły dla dziewcząt. Matka Marcelina zapragnęła, by zgromadzenie miało swoją patronkę, dlatego zamówiła u Oskara Sosnowskiego, znanego rzeźbiarza z Rzymu, figurę Matki Bożej, która później zyskała tytuł Matki Bożej Jazłowieckiej. Figura została poświęcona w 1883 roku przez abp Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.
Rzeźba Pani Jazłowieckiej wykonana jest z białego kararyjskiego marmuru. Figura ma 170 cm wysokości. Przedstawia Najświętszą Pannę zamyśloną, skupioną, zatopioną w modlitwie, adorującą Boga w swym sercu, a gestem rąk, jakby ucisza jego zachwyt. Wydaje się, że Najświętsza Panna nic nie wie o wężu, który znajduje się pod Jej stopami. Ale to przecież Niepokalana, a w pojęciu Niepokalanego Poczęcia tkwi również zwycięstwo.
Reklama
Matka Boża Jazłowiecka stała się wyjątkową orędowniczką dla żołnierzy. Z przekazów historycznych wiemy, że pod koniec I wojny światowej, 14 Pułk Ułanów po zwycięskiej bitwie w 1919 roku, przybył pod figurę Matki Bożej dziękując za zwycięstwo. Przyjęli wtedy nazwę 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich, a Jej wizerunek umieścili na sztandarze pułkowym. W 1920 roku sztandar ten udekorował srebrnym Krzyżem Virtuti Militari sam marszałek Józef Piłsudski.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej, 9 lipca 1939 roku odbyła się uroczysta koronacja figury, której w imieniu papieża Piusa XII dokonał ówczesny Prymas Polski, kard. August Hlond. Było to historyczne wydarzenie, bowiem od poświęcenia figury nie minęło nawet 50 lat!
W dwa miesiące po koronacji figury wybuchła II wojna światowa. Przez pewien czas klasztor sióstr służył jako schronienie dla Polaków, niedługo potem siostry wygnano a klasztor ograbiono i zdewastowano. Na miejscu została tylko jedna z sióstr. Była to siostra Marianna od Pani Jazłowieckiej Petronela Bundziak, której zadaniem było sprowadzić figurę Matki Bożej do Polski. Dzięki niej, po prawie dwóch miesiącach podróży, figura została umieszczona w tymczasowej kaplicy w Szymanowie, gdzie miała czuwać nad Ojczyzną, by nieść pomoc i nadzieję.
Pierwsza kaplica klasztorna mieściła się na parterze pałacu, jednak z biegiem lat nie wystarczała na potrzeby sióstr oraz pielgrzymów, tak więc siostry podjęły decyzję o budowie oddzielnej kaplicy, która rozpoczęła się w 1999 roku, a zakończyła 31 lipca 2002 roku. Obecnie w Jazłowcu znajduje się wierna kopia posągu Matki Bożej Jazłowieckiej.
Pani Jazłowiecka, Tobie powierzamy nas samych, znasz nasze imiona niczym ułanów jazłowieckich. Wiesz, czego nam potrzeba, znasz nasze problemy. Ulżyj w naszej niedoli, a nade wszystko, uproś dar pokoju…