Reklama

Dom umeblowany miłością

Dorota i Sylwester Pachlowie pobrali się na pielgrzymce. Są więc jednym z tych małżeństw, które zarażone duchem pielgrzymowania, wspólne życie postanowiły rozpocząć w drodze do Matki Bożej Częstochowskiej. Opowiedzą więc o tym niezwykłym dniu, a także o wielu zwykłych dniach, które nadeszły później, a złożyły się na historię ich rodziny i małżeństwa, trwającego już od 15 lat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najważniejsi na pielgrzymce

- Nasz ślub odbył się o 8.00 rano - opowiadają małżonkowie - podczas Mszy św. rozpoczynającej pielgrzymkę. Zaraz po niej uczestnicy wyruszyli w drogę do Matki Bożej, a my zaprosiliśmy najbliższą rodzinę na małe bezalkoholowe przyjęcie weselne, po którym, tego samego dnia, dołączyliśmy do całej grupy. Od samego początku postanowiliśmy wspólnie odmawiać modlitwę małżeńską, ale jak to na pielgrzymce - nie było ku temu możliwości. Spaliśmy po kilka osób w domach, trudno było o intymność. Udało nam się jednak znaleźć sposób na wypełnienie postanowienia i naszą pierwszą modlitwę małżeńską odmówiliśmy... w łazience! - na wspomnienie o tym oboje zaczynają się śmiać. Przez całą pielgrzymkę szliśmy ubrani jak wszyscy, ale w ostatni dzień znów założyliśmy stroje ślubne i tak weszliśmy do Częstochowy. Tego dnia padał deszcz, więc inni uczestnicy zrobili nam baldachim, którym była zwykła folia aluminiowa przymocowana do... kijów od mioteł! Czuliśmy się najważniejsi na całej pielgrzymce. Na miejscu otrzymaliśmy też specjalne błogosławieństwo od kard. Franciszka Macharskiego. Dorota podkreśla, że czuje, iż Maryja czuwa nad nimi i kiedy jest ciężej - zawsze sobie powtarza: - Skoro w taki sposób zaczęliśmy naszą wspólną drogę, to nie może być źle!

On wciąż czuwa

Reklama

- I tak obecność Pana Boga w naszym małżeństwie czujemy od samego początku - mówią dalej Dorota i Sylwester - wiadomo, są okresy, kiedy jakoś trudniej nam ją dostrzec, ale wiemy, że On jest i trzyma rękę na pulsie. I choć czasem nie zgadzamy się z różnymi Jego decyzjami, to uczymy się cieszyć tym, co mamy. Wielkim znakiem Jego obecności była i jest dla nas budowa domu. Zawsze tak się układało, że w każdym roku pieniądze dosłownie spadały nam z nieba! Był taki czas - dodaje Dorota - że ja już mówiłam: nie, teraz to już koniec, już w tym roku nic nie uda się zrobić, a udawało się! I to zupełnie bez racjonalnego wytłumaczenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dobry przykład zamiast słów

Kiedy pytam ich o dzieci, zgodnie stwierdzają, że są to prawdziwe uparciuszki, którym nieraz ciężko coś wytłumaczyć. Ale podkreślają, że według nich wychowanie polega przede wszystkim na dawaniu świadectwa własnym życiem. Trzeba żyć tym, czego chce się dzieci nauczyć i często to wystarczy. - Dobrym przykładem może być choćby to - mówią - że nie uczyliśmy naszych dzieci modlitwy Litanią Loretańską, ale w maju wspólnie śpiewaliśmy ją w domu i dzieci znają ją już na pamięć niemal w całości!
Dorota i Sylwester podkreślają też, że jako rodzice w każdej sytuacji stają po jednej stronie. Chcemy też pokazać dzieciom miejsca, gdzie mogą rozwijać się wśród rówieśników - dodają rodzice - bo ważne żeby trafiły w dobre towarzystwo. Staramy się także oswoić ich z kulturą, dlatego np. wspólnie wybieramy się czasem do teatru. Wiemy, że to także jest bardzo ważne w życiu.

To Bóg zaplanował

Reklama

Dorota i Sylwester mają pięcioro dzieci: Gabrysia lat 12, Marysia - 8, Madzia - 6, Maciuś - 3 i najmłodszy Wawrzuś, który ma 5 miesięcy. Z uśmiechem mówią, że sami nie planowali tak licznej rodziny, to Pan Bóg zaplanował za nich.
Między maluchami jest niewielka różnica wieku, dlatego ogarnięcie takiej gromadki wymaga dużo wysiłku, szczególnie wieczorem. - Ale bardzo pomagają mi dziewczynki, zwłaszcza gdy Sylwuś musi dłużej zostać w pracy - mówi Dorota. - Każda z nich ma swoją rolę do spełnienia, szczególnie przy kąpieli Wawrzusia.
Małżonkowie mówią, że na początku trudno im było zaakceptować pojawienie się kolejnego dziecka: - Bałam się, że sobie nie poradzę - wspomina Dorota - bardzo wtedy pomogli mi ludzie, znajomi. Koleżanki dzwoniły, podnosiły na duchu, naprawdę otrzymaliśmy dużą pomoc różnego rodzaju. Dorota, patrząc czule na najmłodszego synka, dodaje, że kiedy widziała, jak starsze dzieci bardzo czekają na braciszka, myślała sobie: - Jakże ja mogę tak samo nie czekać?

Dzieci mają mocnych patronów

Najmłodszy członek rodziny podczas chrztu otrzymał imię Wawrzyniec. Pytam więc, skąd pomysł na nadanie mu tak rzadkiego i trudnego imienia. Małżonkowie mówią, że należą do parafii św. Wawrzyńca i niedawno zmarł ostatni nosiciel tego imienia. Ksiądz proboszcz apelował więc, żeby pomyśleć o tym wielkim patronie dla dziecka, a zarazem podtrzymać tradycję parafialną. I niedługo potem urodził im się syn. Stwierdzili więc, że skoro zawsze przy nadawaniu imion dzieciom kierowali się tym, by były to polskie imiona świętych patronów, to będzie tak i tym razem. Dorota mówi, że bardzo podoba jej się, jak dzieci mówią do niego zdrobniale Wawrzuś, a Sylwester dodaje ze śmiechem, że do niedawna trzyletni Maciuś nazywał go „Jajuś”.

Tylko we dwoje

Małżonkowie mówią też o pielęgnowaniu swojej miłości: - Dzieci są bardzo absorbujące, wymagają dużo czasu i uwagi, musimy się zatem mobilizować, żeby zostawić choć trochę tego czasu również dla siebie. Dlatego chodzimy czasem na randki, do teatru, na kawę, prosząc kogoś o popilnowanie dzieci.

Nauka religii nie jest łatwa

Reklama

Dorota z wykształcenia jest nauczycielem religii. Pytam, dlaczego taki wybrała zawód? - Chciałam być blisko Boga, służyć Mu, a przy tym mieć rodzinę - mówi. Opowiada o swojej pracy z radością. Podkreśla, że nauczanie religii nie jest dziś łatwe, ale dużo pomaga jej umiejętność gry na gitarze i różne dodatkowe zajęcia, w które angażuje uczniów: przygotowywanie liturgii Mszy św., różnych przedstawień teatralnych i dzięki temu ciągle coś się dzieje. Dorota dodaje też, że kiedy pozna się bliżej tych młodych ludzi, łatwo dostrzec, że ich agresja i inne złe zachowania wynikają z wielu problemów, z którymi stykają się choćby w rodzinie.

Niedziela - dzień dla rodziny

Najważniejszym dniem tygodnia dla rodziny Pachlów jest niedziela: - Jest to dzień, który spędzamy razem - podkreślają. - Świętowanie rozpoczynamy wspólną Mszą św., potem jemy rodzinny obiad, a po południu zawsze staramy się wspólnie gdzieś wyjść, żeby być cały dzień razem. Często celem naszych niedzielnych wycieczek są pobliskie sanktuaria Maryjne. A zaczęło się od roku jubileuszowego, kiedy podróżowaliśmy, by uzyskać odpust. Tu małżonkowie wspominają o kolejnej rodzinnej tradycji, że każde swoje dziecko oddawali pod opiekę Matce Bożej w którejś ze świątyń Jej szczególnej czci: - I, jak widać, ciągle wracamy do Matki Bożej! - śmieją się.

Nasz tato nie pije

Małżonkowie jeszcze przed zawarciem sakramentu małżeństwa podpisali Krucjatę Wyzwolenia Człowieka, czyli przyrzeczenie całkowitej abstynencji od alkoholu. Dorota mówi, że podpisała ją w intencji brata, który po 10 latach rzeczywiście przestał pić. Sylwester zaś wspomina, że widział, ile złego może spowodować alkohol, i chciał się temu przeciwstawić. Chciał iść inną drogą i samemu sobie udowodnić, że jest w stanie. Prawdziwym sprawdzianem silnej woli był dla niego pobyt w wojsku: - Myślałem sobie - wspomina - że jak przetrwam wojsko, to już wszystko przetrwam. I udało się. Nie byłem może przez to zbyt lubiany, ale wytrzymałem. I wciąż dają świadectwo choćby wśród najbliższych. Dziś na zjazdach rodzinnych nikt nie potrzebuje już alkoholu.
- W naszej rodzinie nie ma nałogów - dodają Pachlowie. - Dzieci to widzą i chyba doceniają. Dorota wspomina, jak kiedyś jedna z córek powiedziała jej: „Mamuś, my mamy strasznie kochanego tatę, bo nie pije”.

Prawdziwy dom

Po rozmowie z Dorotą i Sylwestrem przyszedł mi na myśl fragment pewnej modlitwy i chcę, żeby stał się on podsumowaniem powyższej rozmowy: „Dzięki Ci, Boże, za domy, które są prawdziwymi domami. Błogosław każdy z nich i spraw, aby był umeblowany miłością”.

Podziel się:

Oceń:

2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nikaragua: „Kościół męczeński, być może bardziej niż wszędzie indziej na świecie”.

2025-12-29 18:02

Karol Porwich/Niedziela

Kontrolowane Msze św., wyciszane tradycje religijne, księża zmuszani do wyjazdu z Nikaragui, czterech z dziesięciu biskupów na wygnaniu, zakaz przywożenia Biblii - w takiej sytuacji tamtejsi katolicy przeżywali Boże Narodzenie. Według francuskiego portalu Tribune chrétienne (Trybuna chrześcijańska) jest to obecnie „Kościół męczeński, być może bardziej niż wszędzie indziej na świecie”. A mimo to „pozostaje żywy, o czym świadczą na przykład niedawne święcenia ośmiu księży w katedrze w Managui”.

Więcej ...

Abp Wojda: dokument dot. powołania komisji ekspertów ds. pedofilii zatwierdzimy prawdopodobnie w marcu

2025-12-30 07:11
Arcybiskup Tadeusz Wojda

Karol Porwich/Niedziela

Arcybiskup Tadeusz Wojda

Dokument, w oparciu o który powołana zostanie i działać będzie Komisja Niezależnych Ekspertów ds. zbadania zjawiska pedofilii w Kościele, zostanie prawdopodobnie zatwierdzony podczas Zebrania Plenarnego w marcu – powiedział PAP przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda.

Więcej ...

Włochy: papież Leon XIV - „Osobowość Roku 2025”

2025-12-30 19:26

Vatican Media

Według tegorocznego rocznika włoskiej Encyklopedii Treccani papież Leon XIV jest osobowością roku 2025. Jak donoszą włoskie media, wydawcy rocznika, który ukazuje się od 1999 roku, wybrali papieża, który 8 maja został głową Kościoła katolickiego, między innymi „ze względu na trzeźwość, umiar i umiejętność słuchania” jako wybitną osobowość minionego roku.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już...

Wiara

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już...

Francuski biskup żegna Brigitte Bardot. Co znana aktorka...

Kościół

Francuski biskup żegna Brigitte Bardot. Co znana aktorka...

Święty Egwin - przywracał wzrok i słuch, uzdrawiał...

Święci i błogosławieni

Święty Egwin - przywracał wzrok i słuch, uzdrawiał...

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kościół

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Kościół

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku