Reklama

Śladami św. Joanny Beretty Molli

Niedziela toruńska 35/2009

Na zaproszenie rodziny św. Joanny Beretty Molli w dniach 8-10 czerwca w miejscach związanych z życiem i posługiwaniem Świętej przebywali duszpasterze wspólnot parafialnych, którzy do swoich kościołów przyjęli relikwie Świętej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostra Wirginia Beretta, rodzona siostra św. Joanny, przywitała nas na lotnisku w Bergamo. Pierwsze kroki po przyjeździe skierowaliśmy na niezwykle urokliwy i bogaty w piękną zieleń cmentarz, gdzie spoczywa o. Alberto Beretta, kapucyn, jeden z braci Świętej, który dzisiaj jest kandydatem na ołtarze. Ojciec Albert - tak jak Gianna - z zawodu był lekarzem, następnie wstąpił do zakonu kapucynów, aby poświęcić się misjom w Brazylii. Jego święta Siostra również pragnęła w pewnym momencie oddać się pracy misyjnej w tym kraju jako lekarz. Problemy stawiane przez ówczesne władze Brazylii z nostryfikacją lekarskiego dyplomu osłabiły jednak jej zapał.
Miejscem naszego zakwaterowania było Seminarium Duchowne, położone ponad miastem, w zabytkowej części Bergamo. Potężny gmach, w którym m.in. do kapłaństwa przygotowywał się Giuseppe Roncalli, późniejszy papież Jan XXIII, dzisiaj, niestety, świeci pustkami, a część pomieszczeń po prostu jest domem pielgrzyma. Właśnie w tym gmachu mieliśmy okazję spotkać się na dłuższej rozmowie i wspomnieniach z s. Wirginią i ks. Józefem Berettą. Kapłan - tak bardzo podobny do znanej z wielu zdjęć Gianny - powiedział, że jego Siostra otrzymała jeden z najpiękniejszych tytułów: „święta żona i matka rodziny”. Jest przykładem dla wszystkich matek, bo poświęciła się za dziecko. Wspominał, że kiedy Gianna usłyszała werdykt lekarzy, że mogą ratować jej życie, ale ma zapomnieć o dziecku, zaprotestowała, nie zgodziła się, ponieważ najważniejsze jest dziecko. Wspominał także, jak ważne w tych ostatnich dniach było dla niej duchowe wsparcie i bliskość męża. Gdy wiedziała, że zbliża się jej koniec, poprosiła męża, by zabrał ją do domu - bo jak mówiła - chce umrzeć na łożu małżeńskim. Kiedy w dniu swojej śmierci, o świcie, słyszała radosny „świergot” swoich małych dzieci niezdających sobie sprawy z tragizmu sytuacji, powiedziała tylko, chcę, by wypełniła się w moim życiu wola Boża. S. Wirginia wspominała, że wiara ich rodziców, którą przekazali swoim dzieciom, była dla Gianny tym wsparciem, które pomogło jej podjąć tak trudne życiowe wybory. Rodzice powtarzali swoim dzieciom, że najważniejsza jest wola Boża. Byli zawsze wielkim przykładem, pokazali, że nie chcą mieć dwoje czy troje dzieci. Wydali na świat 13 dzieci, bo tego pragnęli. Podziwiając tamtych wspaniałych rodziców, wielu dzisiaj może pozazdrościć tak wspaniałego daru. Dla nich rodzice byli odbiciem Boga dla dziecka.
Kolejny dzień spędziliśmy w Maesero, rodzinnym mieście męża św. Joanny - Piotra Molli. Pierwsze kroki skierowaliśmy do jego domu, w którym do dzisiaj mieszka ze swoją córką Gianną Emmanuelą, za którą swoje życie oddała Święta. W progu domu wita nas radosna kobieta - właśnie Gianna Emmanuela, tak bardzo podobna do swojej świętej Mamy. Interesuje się wszystkimi gośćmi, którzy są jej przedstawiani i bardzo cieszy się naszą obecnością, wreszcie musi wrócić na piętro do ojca. Tak jak jej Mama jest lekarzem pediatrą, ale zdobyła również drugą specjalizację - geriatrię, aby opiekować się swoim ojcem w dzień i noc. Pozostajemy w domu, mogąc poruszać się całkowicie swobodnie. Prawie wszystkie sprzęty pamiętają Joannę, zabudowa kuchni jest ślubnym prezentem dla Piotra i Gianny od pracowników fabryki, której Piotr był dyrektorem. Wszędzie pełno jest osobistych, rodzinnych pamiątek i przedmiotów codziennego użytku, z których korzystała Gianna. Trudno uwierzyć, ze stąpamy po domu, gdzie właściwie wszystko jest relikwią. Wszystko to zostało przeniesione z domu służbowego w Ponte Nuovo, gdzie Piotr z Gianną mieszkał w czasie trwania ich małżeństwa. W pewnym momencie jako jedyny z całej grupy zostałem zaproszony, aby spotkać się na chwilę z mężem Gianny, dzisiaj sędziwym człowiekiem, który jednak ze wzruszeniem przyjął wiadomość o naszej wizycie i o tym, jak bardzo kult jego świętej Żony rozwija się w Polsce.
W rodzinnym domu Piotra Molli znajduje się także gabinet lekarski Gianny, w którym przyjmowała swoich pacjentów. Rodzina nie miała odwagi nigdy go zlikwidować, a dzisiaj jest wspaniałą salą pamiątek. Wygląda tak, jakby Święta dopiero go opuściła. Są tam osobiste rzeczy, których używała jako lekarka, medyczne instrumenty oraz inne pamiątki.
Kolejnym miejscem, które odwiedzamy, jest cmentarz w Maesero, gdzie znajduje się grobowiec rodziny Mollów. Tam obok Świętej spoczywa także Mariolina, córka Gianny i Piotra, która zmarła jako dziecko wkrótce po śmierci swojej Mamy. Grobowiec został zaprojektowany przez Księdza Józefa, jest w nim mała kaplica, w której mieliśmy szczęście odprawić Mszę św., pamiętając o intencjach wszystkich, którzy prosili nas o modlitwę.
Popołudnie spędziliśmy w rodzinnej miejscowości Gianny, w Magencie. Tam pierwsze kroki skierowaliśmy do niezwykle pięknej bazyliki, w której Gianna przyjęła chrzest oraz poślubiła Piotra Mollę. Obok chrzcielnicy w specjalnej gablocie jest prezentowana chrzcielna sukienka Gianny. W kościele wiele zdjęć przypomina uroczystości związane z Joanną. Wychodząc z kościoła bardzo szybko dochodzimy do domu, w którym przyszła na świat Święta. Dzisiaj mieszka tam ciotka, która pomagała w wychowaniu Gianny. Wspomina czasy dzieciństwa i najważniejsze wydarzenia, które miały miejsce w tym domu i ogrodzie, m.in. wspaniałe przyjęcie weselne Piotra i Joanny. W Magencie odwiedzamy jeszcze jeden niezwykle skromny kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, do którego Gianna i Wirginia przychodziły wspólnie przez całe lata na Mszę św. Jednym z miejsc pamiętających Giannę jest klasztor sióstr, do których dzisiaj należy Wirginia. Tam Gianna - młoda członkini Akcji Katolickiej - spotykała się z dziewczętami na formacji.
Ostatnim miejscem, które odwiedzamy, jest dom w Ponte Nuovo, który służył jako mieszkanie służbowe Piotra, kiedy był dyrektorem fabryki. Do tego domu wprowadziła się po ślubie Gianna. Tam młodzi małżonkowie spędzili najpiękniejsze chwile swojego małżeńskiego życia, tam również dokonał się dramat, który jednak doprowadził do tak wspaniałych owoców. Dzisiaj dom - tak jak nieczynna fabryka - jest ruiną. Można go zobaczyć tylko spoza ogrodzenia. W ostatnim czasie został jednak wykupiony przez władze kościelne i powstanie tam muzeum poświęcone Świętej. Niedaleko domu znajduje się kościółek, w którym Gianna omadlała trudne sprawy w swoim życiu, m.in. lęk przed osieroceniem swoich małych dzieci. Wymownym znakiem jest niewielka figura Matki Bożej z Lourdes. To właśnie w tym sanktuarium Gianna zrozumiała, że jej powołaniem jest bycie żoną i matką.
Ten niezwykle bogaty w przeżycia dzień zakończyliśmy uroczystą kolacją z najbliższą rodziną Gianny. Obecne były m.in. dzieci Świętej. W świadectwie, którym podzielili się z nami, mówili, że często sytuacje, kiedy są zapraszani i goszczeni jako dzieci kanonizowanej Mamy po prostu ich przerastają i są po ludzku onieśmieleni. Właściwie tylko Pier Luiggi pamięta jak przez mgłę swoją Mamę, wspominając ją jako osobę niezwykle skromną i zwyczajną. Taką pozostaje także rodzina Świętej.
Stąpnie po śladach życia i posługiwania św. Joanny Beretty Molli uświadomiło nam na nowo powszechne powołanie do świętości, wyrażające się w zwyczajnym dobrym przeżywaniu swojej codzienności, tak jak to czyniła Gianna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Więcej ...

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 14, 7-14.

Więcej ...

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Kościół

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Święci i błogosławieni

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom -...

Kościół

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom -...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!