Reklama

In vitro - inne problemy etyczne

Niedziela toruńska 48/2009

W wielu przypadkach wytwarza się większą liczbę embrionów, niż to jest konieczne dla przeniesienia któregoś z nich do łona matki, a następnie te tak zwane „embriony nadliczbowe” są zabijane lub wykorzystywane w badaniach naukowych, które mają rzekomo służyć postępowi nauki i medycyny, a w rzeczywistości redukują życie ludzkie jedynie do roli „materiału biologicznego”, którym można swobodnie dysponować
„Evangelium vitae”, 14

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wpoprzednim spotkaniu mówiliśmy o problemie zapłodnienia in vitro. Dziś będziemy kontynuować ten temat. Kolejnym problemem związanym z tym zagadnieniem, który już sygnalizowałem, są badania przedimplantacyjne. Polegają one na genetycznej diagnozie embrionów uformowanych in vitro przed ich przeniesieniem do łona matki. Ma to wyeliminować embriony „wadliwe”, niewłaściwej płci lub pozbawione cech zaplanowanych przez rodziców. Efektem tych badań jest nie leczenie, lecz zabijanie części embrionów. Do złudzenia przypomina działania znane nam z minionego wieku, mające na celu „oczyszczenie” gatunku ludzkiego z ludzi niemieszczących się w określonych normach i schematach. Takie podejście uderza w sedno człowieczeństwa, którego nie można ograniczyć do określonych cech fizycznych, płci czy zdrowia fizycznego. Znamy z literatury i filmu przykłady wizji świata, który uległ takiej tendencji. Świata, który stał się nieludzki, pozbawiony wrażliwości i skrupułów. Świata, który my sami tworzymy.
To samo dotyczy przeznaczenia embrionów do badań naukowych-laboratoryjnych czy do celów terapeutycznych. W każdym z tych przypadków musi nastąpić odczłowieczenie poczętego życia, które dokonuje się jednak jedynie w ludzkich umysłach i wyobraźni, a nie w rzeczywistości. Człowiek pozostaje człowiekiem nawet wtedy, gdy jest mały i bezbronny.
Przy metodzie in vitro - oprócz problemów czysto medyczno-moralnych - pojawiają się również inne. Pierwszy z nich to kwestia macierzyństwa; gdy małżonkowie „wynajmują” osobę trzecią, która ma donosić ciążę (w skrajnych przypadkach podawanych przez specjalistów zdarza się np., że teściowa nosi w sobie dziecko swojej synowej). Prawnicy do dziś nie wiedzą, jak ten problem rozwiązać. Pojawia się problem dziedziczenia, gdy dziecko przyjdzie na świat po śmierci własnego ojca (nawet kilka lat później, co umożliwia metoda zamrażania zarodków). Gdy na ojca dziecka wybiera się kogoś trzeciego, gdyż mąż nie jest w stanie przekazać życia potomstwu.
Co wtedy z ojcostwem? Jak ostatnio słyszeliśmy, w Ameryce spadła liczba męskich dawców, gdyż kobiety, które znalazły się w trudnej sytuacji, zaczęły występować o alimenty, a badania genetyczne potwierdzają ojcostwo. Skoro można pokochać dziecko, które w sensie genetycznym nie ma z nami nic wspólnego albo nie ma nic wspólnego z jednym z małżonków, to dlaczego nie zdecydować się na adopcję?
Stosowanie metody in vitro prowadzi do redukcji człowieka do roli towaru na półce sklepowej. I choć takie myślenie pojawia się czasami w odniesieniu do dzieci normalnie poczętych, gdy rodzice traktują swoje potomstwo, jak swoją własność, to metoda sztucznego zapłodnienia potęguje i umacnia ten nieludzki sposób myślenia.
Tymczasem zapominamy, że prawa dziecka nie mogą być mniejsze od praw dorosłych. Bóg kocha każdego z nas tak samo bez względu na to, czy jesteśmy tylko kilkoma komórkami zamkniętymi w probówce, czy człowiekiem w sile wieku, zaangażowanym w życie społeczne. Mamy uczyć się spoglądać na świat oczami Boga. A to wymaga od nas spojrzenia najpierw w stronę tych, którzy są najsłabsi i najmniejsi. Pamiętamy słowa Jezusa z przypowieści o sądzie ostatecznym: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40). Nasze człowieczeństwo sprawdza się wtedy, gdy stajemy wobec człowieka, który nie może się bronić i w którego obronie nikt nie staje. Tym różnimy się od zwierząt, które dokonują selekcji naturalnej swojego potomstwa tak, by najsilniejsze miały największą szansę przetrwania.
Każdy z nas musi zrozumieć ból rodziców pragnących potomstwa. Trzeba ich wspierać wszelkimi możliwymi sposobami, zarówno materialnie, jak i duchowo. Ich cierpienie płynie z wpisanej w naszą naturę potrzeby dzielenia się miłością. Nie możemy jednak godzić się na niesprawiedliwość i brak szacunku dla człowieka. Nie możemy naśladować Robin Hooda, który okradał bogatych, by dawać biednym, zwłaszcza że w tym przypadku to ci najbiedniejsi i bezbronni są najbardziej pokrzywdzeni.
Jednym ze sposobów wsparcia jest - niedoceniania przez współczesny świat - modlitwa. Pamiętajmy o dzieciach nienarodzonych; pamiętajmy o zamrożonych embrionach, które znalazły się w sytuacji bez wyjścia, gdyż każde rozwiązanie niesie ze sobą określone zło moralne; pamiętajmy o rodzicach, którzy pragną potomstwa, i o tych, którzy są przerażeni, bo mają zostać rodzicami. Módlmy się o siłę, mądrość dla jednych i drugich. Ufamy, że nasza modlitwa nie będzie zmarnowana, bo prosimy o to, o co kazał nam troszczyć się Pan Jezus.
Pamiętajmy też, by swoją postawą, swoimi słowami czy milczeniem nie dawać przyzwolenia na złe, nieludzkie traktowanie kogokolwiek. Czasami jedno słowo, jedno zdanie może komuś pomóc w podjęciu właściwej decyzji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Abp Wojda: dokument dot. powołania komisji ekspertów ds. pedofilii zatwierdzimy prawdopodobnie w marcu

2025-12-30 07:11
Arcybiskup Tadeusz Wojda

Karol Porwich/Niedziela

Arcybiskup Tadeusz Wojda

Dokument, w oparciu o który powołana zostanie i działać będzie Komisja Niezależnych Ekspertów ds. zbadania zjawiska pedofilii w Kościele, zostanie prawdopodobnie zatwierdzony podczas Zebrania Plenarnego w marcu – powiedział PAP przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda.

Więcej ...

Jasna Góra: 80 tys. pielgrzymów zawierzyło się w 2025 r. Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski

2025-12-30 12:57

BP Jasnej Góry

Ponad 80 tys. wiernych wypowiedziało w 2025 r. na Jasnej Górze uroczysty Akt Oddania Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski. W pierwsze soboty miesiąca przybywają tutaj wierni z całej Polski, aby oddać Matce Bożej swoje życiowe trudności, proszą o uzdrowienie, ratunek dla małżeństwa, za Ojczyznę i tak bardzo potrzebną nadzieje. Zawierzenie animuje Bractwo Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polski.

Więcej ...

To już za nami - Podsumowanie roku 2025 - cz. 1

2025-12-30 21:24

Adobe Stock

Dobiega końca rok 2025. Był to czas obfity w wydarzenia w Archidiecezji Wrocławskiej. Zapraszamy na podsumowanie roku 2025 i wydarzeń, które znalazły swoje miejsce na łamach Niedzieli Wrocławskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już...

Wiara

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już...

Polska gospodarzem Taizé 2026/2027!

Kościół

Polska gospodarzem Taizé 2026/2027!

Święty Egwin - przywracał wzrok i słuch, uzdrawiał...

Święci i błogosławieni

Święty Egwin - przywracał wzrok i słuch, uzdrawiał...

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kościół

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Kościół

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku