Reklama

Duszne pogawędki

Znaki na słońcu

Niedziela rzeszowska 50/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Okres Adwentu, który właśnie przeżywamy, składa się z dwóch etapów. Pierwszy z nich kieruje naszą uwagę na powtórne przyjście Zbawiciela w dniach ostatecznych. Drugi - siedem dni bezpośrednio poprzedzających Boże Narodzenie - to wspomnienie pierwszego przyjścia Pana. Liturgia Słowa pierwszej części Adwentu często przywołuje właśnie te teksty Pisma Świętego, które zapowiadają mający nastąpić sąd i zakończenie historii w obecnym kształcie. Nie są one jednak proste w zrozumieniu. Skąd te trudności? Powodów jest kilka. Najpierw ten, że wszystko, co dotyczy przyszłości, jest jakąś tajemnicą i trudno tutaj z pewnością i przekonaniem interpretować zapowiedzi wydarzeń przyszłych. Po drugie Biblia mówiąc o tych sprawach, posługuje się tzw. stylem apokaliptycznym, który często odwołuje się do wstrząsających obrazów i przerażających scen. Podobnie - nie zawsze łatwo nam oddzielić to, co jest zapowiedzią faktycznego końca świata, a co tylko przepowiada wydarzenia mające się zdarzyć w przyszłości. Owa tajemniczość sprawia, że teksty te bywają wykorzystywane w filmach czy powieściach. Wprowadzają one nastrój grozy, lecz ich interpretacja często bywa daleka od poprawnej. Co więc na ten temat wiemy?
Najpierw to, że świat stworzony kiedyś przez Boga nie będzie wiecznie trwał w obecnej formie. Nadejdzie bowiem dzień, kiedy Pan Bóg zadecyduje o zakończeniu okresu zasługiwania. Syn Człowieczy, który kiedyś przyszedł na świat dla naszego zbawienia, powróci - tym razem, by dokonać osądu dziejów świata i ludzkości. Będzie to dzień pomsty i kary dla tych, którzy Boże zaproszenie do zbawienia odrzucili, ale będzie to również dzień radości i nagrody dla wszystkich, którzy wytrwale postępowali zgodnie z wolą Bożą.
Od samego początku ludzie zadawali pytania, kiedy się to stanie. Chrystus nie dał dokładnej odpowiedzi. Mówił, że "o godzinie owej wie tylko Ojciec" (por. Mk 13, 32); przestrzegał, że chwila ta nadejdzie niespodziewanie, "jak złodziej w nocy" (por. 1 Tes 5, 2). Należy więc być czujnym i zawsze gotowym na spotkanie z Panem.
W 21. rozdziale Ewangelii św. Łukasza znajdujemy jeden z tekstów mówiących o znakach towarzyszących zakończeniu historii. Jest to tekst trudny - najpierw mówi o zburzeniu Jerozolimy, co rzeczywiście miało miejsce w roku 70. po Chrystusie. Znak ów miał przypomnieć, że koniec świata nadejdzie rzeczywiście. We fragmencie tym słyszymy również zagadkowo brzmiące słowa: "Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy" (Łk 21, 25). Czyżby jakaś katastrofa kosmiczna? Zgaśnięcie Słońca? Może wielki meteoryt powodujący wystąpienie mórz i powódź na niespotykaną dotychczas skalę? Być może, ale z interpretacji naturalistycznej zwróćmy się raczej do biblijnego rozumienia symboliki opisu. "Morze" w Piśmie Świętym jest zawsze symbolem potęgi diabła, dlatego wielką wymowę miało nauczanie Jezusa na jeziorze, czy uciszenie tam burzy - znaki władzy Chrystusa nawet nad królestwem szatana. "Ludzie bezradni wobec szumu morza" - to raczej wzmagające się na świecie zło i poczucie naszej wobec niego bezsilności. Również inne teksty zapowiadające koniec świata, chociażby te z Apokalipsy św. Jana, zdają się przepowiadać nasilenie się działalności mocy piekielnych w dniach ostatecznych. Czy więc już żyjemy w czasach ostatecznych? Czy wzrastająca przestępczość, nasilające się akty terroryzmu, potęgująca się obojętność na krzywdę ludzką mogą oznaczać, że zbliża się dzień sądu? Oczywiście, że tak. Dzień ów zbliża się od samego początku. Pierwsi chrześcijanie odnosili wrażenie, że nadejdzie on lada dzień. Nie nadszedł ale znaki, które co chwilę mają miejsce w różnych zakątkach świata przypominają, że właściwie cała historia jest czasem ostatecznym - jest czasem naszego zasługiwania na zbawienie. Nie pytajmy więc: "kiedy to się stanie?". Pytajmy raczej: "jak wygląda moja gotowość na to wydarzenie?". Taki jest sens zapowiedzi końca świata i taki jest sens okresu liturgicznego, który obecnie przeżywamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

0 -1
2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Mistrz miłosierdzia

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

Św. Józef Benedykt
Cottolengo, prezbiter

wikipedia.org

Św. Józef Benedykt Cottolengo, prezbiter

Niósł pomoc tym cierpiącym, na których inni nawet nie chcieli spojrzeć.

Więcej ...

Stolica Apostolska w ONZ: aborcja nie jest drogą do zrównoważonego rozwoju

2024-04-30 15:02

Magdalena Pijewska

Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej wyraził na forum ONZ sprzeciw wobec międzynarodowych działań prowadzących do erozji szacunku dla świętości ludzkiego życia i niezbywalnej godności osoby ludzkiej. Abp Gabriele Caccia zabrał głos na sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, która odbyła się z okazji 30. Międzynarodowej Konferencji na temat Ludności i Rozwoju.

Więcej ...

#PodcastUmajony: Bez przesady!

2024-04-30 21:13

Mat.prasowy

Po co Jezus dał nam Maryję? Jak budować z Nią relację? Czy da się przesadzić w miłości do Matki Bożej? Tymi i innymi przemyśleniami dzieli się w swoim podcaście ks. Tomasz Podlewski. Zapraszamy do wysłuchania pierwszego odcinka "Podcastu umajonego".

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony: Bez przesady!

Wiara

#PodcastUmajony: Bez przesady!

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Wiara

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Wiara

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Św. Józef - Rzemieślnik

Kościół

Św. Józef - Rzemieślnik

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst