Reklama

Opowieść sylwestrowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tego dnia Julia wstała wcześnie rano. Był to dzień sylwestra - jej klasa od dwóch miesięcy przygotowywała imprezę, na której głównym składnikiem spożywczym miał być oczywiście alkohol.

Cicho przemknęła przez mieszkanie. Chwyciła torbę, zawahała się na progu i - wyszła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Półmrok klatki schodowej ustąpił miejsca oślepiającej jasności białego śniegu, który świeży i puszysty leżał dosłownie wszędzie - musiał spaść w nocy. Gdy wczoraj robiła zakupy, na ulicach widziała tylko brudne resztki. Szła, napawając się rześkim powietrzem, i zastanawiała się, jak właściwie ona sama zamierzała spędzić ten dzień.

W klasowych przyjęciach nie pociągała jej koncepcja upijania się przy każdej możliwej okazji. Julka była zamknięta w sobie, więc przeważnie znała tylko dzieci znajomych rodziców. Kilku ludzi, z którymi nie była w bliskich relacjach, ale spotykała ich w kościele i szkole. Wyróżniali się wśród innych sposobem bycia, uśmiechem, spojrzeniem. - Ciekawe, co też oni robią w sylwestra… - pomyślała ze szczyptą zazdrości.

W tym momencie dosłownie zderzyła się z Justyną, jedną z „nich”. Dziewczyna lekko krzyknęła i wtedy Julka zorientowała się, że tamta niosła w rękach spore pudełko, którego zawartość stanowił okazały tort - obecnie raczej w formie bezkształtnej, kolorowej masy wśród połamanego plastiku. Na przodzie czarnej kurtki Justyny widniał kleks bitej śmietany.

- Cześć - Julia spuściła wzrok.

- Cześć... - Justyna westchnęła.

- Powinnam była uważać… Przepraszam - Julia czuła, jak zaczynają palić ją policzki. Chciałaby literacko zapaść się pod ziemię, jednak technicznie było to raczej niewykonalne.

- W porządku. Zniszczyłyśmy tylko tort, który zamówiłam dwa tygodnie temu i który miał być sylwestrowo-urodzinową niespodzianką dla mojej siostry i gości - Justyna niezauważalnie westchnęła, po czym uśmiechnęła się.

Reklama

- Ulka ma urodziny? Dzisiaj? - mimowolnie zainteresowała się Julia.

- No tak, nie wiesz z Facebooka? - odparła Justyna i obie zachichotały.

- Co zamierzasz z tym… zrobić?

- Cóż. Mam do osiemnastej czas na naprawę szkód. Ten się raczej do niczego już nie nadaje… - w tym momencie oblizała umaczany w kremie palec i mruknęła z zadowolenia. - Chyba pójdę do domu i spróbuję coś upiec.

- Ale przecież to ja go zepsułam!

- Nie będę miała nic przeciwko robieniu tortu z tobą.

- Naprawdę?

- Pewnie. Musisz zadośćuczynić za swój występek.

Dziewczyny ruszyły ulicą, po drodze wstępując jeszcze do paru sklepów. Okazało się, że Julia, wyzbywszy się początkowej nieśmiałości, miała mnóstwo pomysłów, a ich połączone siły i wiedza dały efekt w postaci wspaniałego tortu.

Nawet się nie spostrzegła, jak minęła siedemnasta, a ona wciąż siedziała na stole w kuchni Justyny, odziana w fartuszek, oprószona mąką, śmiejąc się i dowcipkując z nową przyjaciółką. Nagle, o wpół do szóstej, rozległ się dzwonek do drzwi. Dziewczęta spanikowały.

- Nie mogę tu zostać!

- Ależ oczywiście, że możesz. Jesteś zaproszona na naszego sylwestra.

- A wasi goście?

- To tylko kilka osób, zresztą świetnie się już znacie: Ulka, Ania, Kamil, Bartek i Mateusz z Agnieszką. Moja siostra ma dzisiaj urodziny i właśnie przyszli je świętować - oraz sylwestra. Posiedzimy i pogadamy, zjemy nasz cudowny tort - tu wskazała na ich dzieło i mrugnęła - posłuchamy jakiejś dobrej muzyki, którą chłopcy przyniosą… Potańczymy. O północy może pójdziemy na Mszę… Rozumiem, że to może być dla ciebie mało atrakcyjne. W tym momencie Justyna uśmiechnęła się szeroko i, widząc równie szeroko otwarte oczy Julki, po prostu chwyciła ją za łokieć i pociągnęła do swojego pokoju.

Reklama

- Chodź, znajdziemy Ci jakąś wieczorową kreację. Mamo! - zawołała w głąb mieszkania. - Wpuść, proszę, gości, już długo czekają. Tylko - tort ma być niespodzianką!

Kiedy następnego dnia Julka wspominała ten wieczór, czuła się zupełnie szczęśliwa - poznała bliżej ludzi, których naprawdę warto było poznać. Spędziła sylwestra w miłym, ciepłym domu, objadając się pysznym tortem, rozmawiając, wygłupiając się, pląsając przy dźwiękach oryginalnej muzyki, a o północy wszyscy grupą wyruszyli na spacer - ziemia pokryta była śniegiem, niebo gwiazdami, a Msza św. z okazji najstarszego maryjnego święta - Świętej Bożej Rodzicielki nastrojem przypominała Pasterkę. Był to zdecydowanie najlepszy sposób, w jaki mogła spędzić tę noc.

Podziel się:

Oceń:

2012-12-31 00:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Odrodzony do wolności

Więcej ...

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20
Papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

Więcej ...

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza

Kościół

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza