Z danych przekazanych PAP wynika, że w ub. roku przeprowadzono więcej aborcji niż w 2022 r. - wtedy szpitale wykonały 161 zabiegów, wszystkie z powodu zagrożenia życia lub zdrowia osoby w ciąży.
Najwięcej zabiegów w ub. roku wykonano w woj. dolnośląskim (161), mazowieckim (92), małopolskim (50) i pomorskim (40). W woj. zachodniopomorskim przeprowadzono 21 terminacji, w woj. wielkopolskim - 17 zabiegów, w kujawsko-pomorskim - 16, w lubelskim - 6, w łódzkim, opolskim i podlaskim wykonano po pięć zabiegów przerwania ciąży, w śląskim i lubuskim - po trzy zabiegi, w woj. świętokrzyskim - jeden.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na Podkarpaciu i w woj. warmińsko-mazurskim nie było żadnego takiego przypadku (w 2022 r. żadnej aborcji nie wykonano w dziewięciu województwach). Aborcje ciąży z czynu zabronionego przeprowadzono w woj. zachodniopomorskim (jedna pacjentka) i w podlaskim (jedna pacjentka).
"Porównując dane widzimy, że szpitale w 2023 r. przeprowadziły ok. trzy razy więcej aborcji niż w 2022 r. Sama sieć Aborcja Bez Granic w cztery dni robi więcej aborcji niż państwo polskie w rok" - w tak szokujący sposób skomentowały te doniesienia aktywistki z kolektywu.
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny szacuje, że Polki wykonują rocznie od 80 do 200 tys. aborcji (farmakologicznie i w zagranicznych klinikach), choć faktyczna liczba przeprowadzanych aborcji jest trudna do ustalenia.
Prawo dopuszcza w Polsce przerwanie ciąży w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia kobiety, a także gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. wykreślono trzecią przesłankę do aborcji - ciężką, nieodwracalną wadę płodu. Właśnie ta przesłanka do czasu orzeczenia TK była najczęstszą przyczyną przerywania ciąży w polskich szpitalach - rocznie wykonywano ok. tysiąca zabiegów z tego powodu. 12 lipca br. Sejm nie znowelizował Kodeksu karnego, który zakładał m.in. dekryminalizację przerywania ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia trwania ciąży.