Reklama

Niedziela Podlaska

Miłość i prawda – nierozłączne

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Ty zaś przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi”
(Jr 1, 17)

Mówienie prawdy było zawsze zajęciem bardzo ryzykownym. Doświadczyli tego zarówno wielcy uczeni, którzy odważyli się głosić nieortodoksyjne w ich czasach poglądy, jak i różnej maści politycy, którzy nie chcieli schlebiać złym gustom swoich mocodawców. Ich wierność prawdzie powodowała, że byli spychani na margines życia publicznego, a w skrajnych przypadkach nawet zupełnie z życia eliminowani. Czasy obecne nie odstają od tej „normy”…

Powołanie Jeremiasza jest typowym wezwaniem, ponieważ: zaskakuje, powoduje konieczność całkowitej zmiany planów, jest zarazem tak mocne, że zaproszony nie umie mu się przeciwstawić. Prorocy byli ustanawiani na sytuacje nadzwyczajne, szczególnie gdy chodziło o ratowanie wiary i jedności narodu z Bogiem. Znamienne w powołaniu Jeremiasza jest stwierdzenie, że Pan czyni go niezłomnym w konfrontacji z „mocami całej ziemi, królami i przywódcami judzkimi, kapłanami i ludem”. Prorok jest zupełnie samotny. Nikt nie potrafi go zrozumieć, ponieważ nikt nie chce słuchać, co ma do powiedzenia… Bóg! Ten wyrzut pojawia się w ustach Chrystusa w spotkaniu z mieszkańcami Nazaretu. Nauczyciel gani swoich pobratymców i ukazuje dla ich zawstydzenia postawę pogan, którzy okazali się zdolni do przyjęcia Bożej woli. Nawet te mocne słowa niczego nie mogły zdziałać, ponieważ pycha przerodziła się w gniew, a zdziwienie i zachwyt, towarzyszące słowom Jezusa, przemieniły się w nienawiść, prowadzącą do próby zabójstwa. Zasmucony Odkupiciel musi opuścić swoje miasto, ale nie przestaje miłować ludzi, których chce doprowadzić do zbawienia. Św. Paweł patrzył na Korynt, utożsamiany z siedliskiem grzechów nieczystych. Inaczej niż Jezus w Nazarecie, znalazł tam serca zdolne do przyjęcia Ewangelii. Do Koryntian więc - znających dobrze wypaczoną miłość - kieruje słowa hymnu o miłości prawdziwej. Miłość dała mu siłę do mówienia prawdy o grzechu, w którym dotąd żyli, i o potrzebie dojrzewania w wierze: przełamywania złych przyzwyczajeń i wprowadzania na ich miejsce takich cnót, jak cierpliwość, wytrwałość, czystość…

Prorok czasów dawnych i współczesnych mówi prawdę, dlatego że kocha. Poznał miłość Bożą i wie, że bez niej świat zginie. Zasada „mówienia prawdy w miłości” musi być dzisiaj wszechobecna, nawet jeśli nie zrozumieją tego ci, którzy oburzają się na Kościół, że śmie przypominać Dekalog. Prawda musi być przesycona miłością, gdyż bez niej stanie się tylko czymś, co ludzi od siebie oddziela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2013-01-31 14:35

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Niewiasta obleczona w słońce

Niedziela świdnicka 48/2012, str. 7

BOŻENA SZTAJNER

Więcej ...

Św. Katarzyna z Genui

Więcej ...

Ze św. Dorotą i św. Stanisławem na ulicach miasta

2025-09-15 10:38
Relikwie świętych nieśli żołnierze

Magdalena Lewandowska

Relikwie świętych nieśli żołnierze

Procesja z relikwiami św. Doroty i św. Stanisława przeszła przez centrum Wrocławia.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio

Zmarł bp Antoni Pacyfik Dydycz

Kościół

Zmarł bp Antoni Pacyfik Dydycz

Bolesna Matka Najświętsza i Koronka do Jej Siedmiu...

Wiara

Bolesna Matka Najświętsza i Koronka do Jej Siedmiu...

Niezwyciężony Triumf serca

Wiadomości

Niezwyciężony Triumf serca

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

Kościół

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana

Kościół

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Nowenna do św. Stanisława Kostki

Wiara

Nowenna do św. Stanisława Kostki