Przedstawiciele wspomnianych grup zawodowych modlili się w Częstochowie przed tronem Królowej Polski po raz trzydziesty dziewiąty. - Przybywacie do „Narodowej Kany”, gdzie Pani Jasnogórska udziela gościny, a jako najlepsza Matka przygarnia, wysłuchuje i pociesza. Przybywacie, aby najpierw przez Jej wstawiennictwo zanieść dziękczynienie Bogu, który jako dobry Ojciec i Gospodarz rozdziela swoje dary, karmi i umacnia naszego ducha swoim Słowem i sakramentami - dodał.
Reklama
Biskup bydgoski podkreślił, że to także okazja, by złożyć trud ciężkiej i uczciwej pracy, codziennego zmagania o byt własnych rodzin, ale też, by powiedzieć o troskach, problemach środowiska, zapytać o przyszłość, „szukać świateł nadziei, odwagi i mocy do przyjęcia nowych wyzwań i zadań, które czas i życie przynosi”.
Biskup Włodarczyk zauważył, że Pan Bóg jest stały, bo wciąż i zawsze kocha, a człowiek, jak prąd - zmienny. - Człowiek różnie się zachowuje - jest wierny Bogu, albo się od Niego oddala, mówi tak lub nie. Jednak, jak wyrzuci nam bezpiecznik, albo będziemy mieli w sercu zwarcie, zawsze można to naprawić w Kościele. Możemy przejść na ten prąd stały, naprawić zwarcie i to bez podwyżek taryf, za darmo - powiedział.
Czy jest jakiś związek i podobieństwo między Panem Bogiem a wytwarzanym prądem? - pytał biskup Krzysztof Włodarczyk. - Jest to związek niezwykły. Pan Bóg, jak prąd działa, niewidocznie, a skutki są widzialne. Prąd świeci i Bóg oświeca - zaznaczył, przypominając znaczenie Eucharystii w życiu osoby wierzącej. - Z przyjmowania Chrystusa w Komunii św. rodzi się dynamiczna relacja, dzięki której słaby człowiek czerpie siły z ofiary Zbawiciela do walki ze złem, czynienia sobie ziemi poddanej - stwierdził.
Reklama
Według biskupa Krzysztofa Włodarczyka, zamiast patrzeć z przerażeniem na to, co się wokół nas dzieje, trwożyć i zamartwiać, warto swój wzrok zatopić w Chrystusie obecnym w Najświętszym Sakramencie. - W naszej wspólnocie pielgrzymkowej Chrystus mówi każdemu z nas - Ja jestem, a Kościół przypomina, że każda Eucharystia prowadzi do nowej bliskości z Jezusem. Niech więc dobry Bóg scala naszą rozdartą rzeczywistość. Mamy Jezusa, ale czy On ma nas? - pytał.
Na zakończenie ordynariusz diecezji bydgoskiej dodał, że zwykły śmiertelnik nie wyobraża sobie dzisiaj życia bez różnych rodzajów energii, elektryczności, elektroniki. - Dziękujmy Bogu za jego hojność, za pomysłowych ludzi nazywanych czasem geniuszami. Dziękujmy za wszelkie dobra, które ubogacają ludzi przez korzystanie z osiągnięć w tej dziedzinie - mówił, kończąc, że codzienność zawodowa energetyków, elektryków, elektroników, ich praca, wykonywanie powinności, mają wymiar służby człowiekowi i ojczyźnie. Służby, która przyczynia się do poczucia bezpieczeństwa wszystkich Polaków.
Msza św. sprawowana była na jasnogórskim szczycie.