Czaplicki uzyskał najwyższy wynik za pojedynczy przejazd w zawodach rangi mistrzowskiej.
To kolejne medale Czaplickiego i Tuły w kajakowym freestyle'u. Tuła odniosła sukces mimo przeciwności losu - w zimie zdiagnozowano u niej chorobę Gravesa-Basedowa, związaną z nadczynnością tarczycy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Przy nadczynności tarczycy serce bije zbyt szybko i trzeba bardzo kontrolować puls. Byłam zmuszona na parę tygodni odstawić trening, dopóki nie ustabilizuję poziomu hormonów. Później każdy trening był pod kontrolą i testowałam, ile mogę zrobić, by nie wchodzić na zbyt wysokie obroty. Na szczęście leczenie dość szybko przyniosło dobre efekty i już na wiosnę mogłam wrócić do intensywniejszego pływania. Nie było lekko i nie jest. Ciągle borykam się z mniejszą ilością energii, ciągłym osłabieniem i różnymi skutkami ubocznymi tej choroby" - przekazała Tuła.
Freestyle w odmianie kajakowej przypomina w pewnym stopniu ten na nartach czy snowboardzie. Zawodnicy startują na krótkich kajakach i wykonują na fali lub odwoju nieprawdopodobne ewolucje, takie jak obroty, salta w przód, w tył, śruby, a także nowe figury, które sami wymyślili. Te są najwyżej punktowane.
"Liczy się precyzja wykonywanych figur, ich wysokość, czystość lądowania na fali i wiele innych czynników. Gdybym miał wskazać najważniejszy, to określiłbym go jako elastyczność techniki. Chodzi o to, by zaprezentować jak najwięcej w danym miejscu" - mówił Czaplicki w wywiadzie dla PAP.
af/ sab/