Pół tony pierogów lepionych przez całą noc dotarło do wsi w Kotlinie Kłodzkiej jako gest wsparcia i solidarności w obliczu trudnych chwil po powodzi. Pierogi przygotowane przez zespół pod kierownictwem Iwony Tys wyruszyły z Rzeszowa z samego rana 19 września. Pracownicy nie szczędzili sił, by każdy z pierogów trafił do potrzebujących, a mieszkańcy mogli na chwilę zapomnieć o codziennych zmartwieniach. Pierogi były rozdawane w szkole w Wilkanowie oraz rozwożone do okolicznych wsi.
Inicjatywa zrodziła się z potrzeby serca. - Lubimy pomagać, zwłaszcza w trudnych sytuacjach. Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, jeździliśmy do Przemyśla, teraz nasza szefowa Jadwiga Groszek zaproponowała, że zrobimy coś dla powodzian w Wilkanowie. To taki gest serca” – powiedziała Niedzieli Świdnickiej Iwona Tys, koordynatorka akcji.
Ks. Wojciech Iwanicki, kustosz sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej na Górze Iglicznej, który współorganizował wydarzenie, nie krył wzruszenia. - Będziemy informować i krzyczeć! – napisał w mediach społecznościowych, zachęcając mieszkańców do odbioru pierogów. - Mamy nadzieję, że spotkamy się w milszych okolicznościach, kiedy nasza Kotlina będzie znowu tak piękna jak dawniej. To co robicie jest niesamowite – podkreślali mieszkańcy. Przedstawiciele Pierożarni dodali. - To my dziękujemy za możliwość poznania tak cudownych ludzi. Nasza pomoc to kropla w morzu potrzeb, ale wierzymy, że każdy gest ma znaczenie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu