Zbigniew Ziobro po dłuższej przerwie zabrał głos na antenie Radia Maryja. Polityk podziękował Rodzinie Radia Maryja za modlitwę w jego intencji
– Chciałbym (…) szczerze z serca podziękować wszystkim z Rodziny Radia Maryja, ojcom, Ojcu Dyrektorowi, za swoją życzliwość i modlitwę do naszego Pana o zdrowie. Myślę, że ta modlitwa miała kluczowe znaczenie – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Szef Suwerennej Polski powiedział, że rokowania nie były zbyt optymistyczne.
– Był to nowotwór złośliwy. Mówię: „był”, bo mam nadzieję, że to jest kwestia historii. To oczywiście definitywnie okaże się po badaniach PET, które są przede mną. Został rozpoznany nowotwór złośliwy o złych rokowaniach, czyli taki, który jest już mocno zaawansowany i statystycznie w większości kończy się śmiercią pacjenta w perspektywie do pięciu lat. Bez leczenia chirurgicznego umiera 90 proc. ludzi, z leczeniem chirurgicznym – 75 procent – mówił były minister sprawiedliwości.
„Ufam, że wszystko zmierza ku dobrem”
W jakim stanie zdrowotnym jest obecnie były minister sprawiedliwości?
Proces leczenia przebiegał różnymi etapami, ale w rezultacie ufam, że wszystko zmierza ku dobremu. Czuję się lepiej, przechodzę w tej chwili regularną, bardzo intensywną rehabilitację — powiedział lider Suwerennej Polski.
Reklama
Zbigniew Ziobro odniósł się do wycieku opinii biegłego lekarza, na mocy której rzekomo jest on zdolny do złożenia zeznań przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
Nikt ze mną się nie skontaktował celem pozyskania ode mnie aktualnej dokumentacji medycznej (…), co jest najlepszym świadectwem złej woli po tamtej stronie, bo przecież to urąga elementarnej powadze, że jak ktoś przygotowuje opinię na temat stanu człowieka nie starając się nawet pozyskać aktualnej dokumentacji medycznej na temat człowieka, którego stan zdrowia ocenia — powiedział Ziobro.
Do tej pory ja tej opinii, która mnie dotyczy, nie otrzymałem, otrzymały ja media. W świetle polskiego prawa to przestępstwo kryminalne, dlatego zdecydowałem się złożyć zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa ujawnienia tajemnicy lekarskiej wbrew polskiemu, też europejskiemu ustawodawstwu w tym względzie, ale też przestępstwa przekroczenia uprawnień przez wysokich funkcjonariuszy publicznych, bo to z całą pewnością oni to udostępnili, działali z motywów korzyści osobistych, politycznych. To przestępstwa zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności — dodał.
Zbigniew Ziobro przedstawił kilka drastycznych szczegółów ze swojej walki z chorobą, by pokazać, jak oburzające są twierdzenia, że rzekomo od samego początku mógł stanąć przed komisją śledczą.
Przechodzę zabiegi np. rozszerzania przełyku pod narkozą, albo wyciągania pewnych części pokarmu, które mi zablokowały możliwość przełykania i nawet wody nie mogłem pić, wylewała mi się woda np. przez nos, gdy próbowałem się napić. Przepraszam, że mówię takie szczegóły, ale w świetle tej opinii, która mówi, że byłem w takim doskonałym stanie i nawet przed operacją mogłem już składać zeznania, przecież wczoraj o tym jedna z posłanek PO, członek komisji śledczej informowała, że już mogłem zeznawać zanim miałem operację. Tego nie da się komentować, to ohydna, brutalna prowokacja - mówił.
Najpierw mówili, że w ogóle nie jestem chory, udaję, a teraz mówią, że od początku byłem w doskonałym stanie i mogłem bez problemu zeznawać. Nie, po tak ciężkiej operacji nie da się od razu wrócić do normalnego życia - dodał.