Skarabeusz - scarabeus sacer - był żukiem, który w kulturze
religijnej starożytnego Egiptu stanowił święte zwierzę. Znane są
pochodzące z antyku liczne jego wyobrażenia. Klemens Aleksandryjski
w Kobiercach podał, prawdopodobnie za Plutarchem, że Egipcjanie przedstawiali "
...słońce pod postacią znaku skarabeusza, ponieważ owad ten lepi
z wolego gnoju kulkę i toczy ją przed sobą. Powiadają także, że przebywa
on sześć miesięcy pod ziemią, a drugą połowę roku na ziemi, nasienie
zaś swoje wsiewa w kulkę i tak płodzi potomstwo; samicy skarabeusz
w ogóle nie ma". To wychodzenie skarabeusza z wnętrza ziemi uznawano
we wczesnym chrześcijaństwie za symbol zmartwychwstania i życia wiecznego.
W oparciu o teksty biblijne powstał wśród Ojcow Kościoła
metaforyczny obraz skarabeusza odnoszony do Chrystusa. Chociaż za
punkt wyjścia należy wziąć słowa Ps 21, 7: "A jam jest robak, nie
człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgarda pospólstwa", to jednak prawdziwą
okazją do symbolicznych interpretacji stał się tekst z proroctwa
Habakuka 2, 11, lecz w edycji Septuaginty: "I oddał ducha, ponieważ
kamień z muru krzyknął i skarabeusz z drzewa wydał głos".
W komentarzach do wspomnianego wyżej tekstu z Księgi
Habakuka zaznaczyły się dwa przeciwne stanowiska, które reprezentują
św. Ambroży i św. Hieronim. Ambroży w wielu miejscach swych dzieł
przyrównywał Chrystusa do skarabeusza. I tak w Komentarzu do Ewangelii
według św. Łukasza pisał: "Robak na krzyżu, skarabeusz na krzyżu.
Dobry robak, który tkwił na krzyżu; dobry skarabeusz, który wołał
z krzyża. Jak wołał? ´Panie, nie poczytuj im tego grzechu!´. Wołał
do łotra: ´Dziś ze mną będziesz w raju!´. Wołał, jakby był skarabeuszem:
´Boże, Boże mój, spójrz na mnie! Czemuś mnie opuścił?´. Dobry skarabeusz,
który błoto naszego ciała, które przedtem było niekształtne i względem
cnót leniwe, udeptał stopami. Dobry skarabeusz, który z gnoju wywyższa
ubogiego. Wydźwignął Pawła, który uważał wszystko za gnój, podniósł
i Joba, który siedział w gnoju". Podobne sformułowania Ambrożego
można znaleźć w jego Listach 39 i 40: "Był upokorzony, był w postaci
sługi, lecz równocześnie w chwale Boga Ojca. Był robakiem na krzyżu,
lecz równocześnie odpuszczał grzechy swoim prześladowcom. Był hańbą,
lecz jednocześnie w majestacie Pana, jak zostało napisane: I widziano
chwałę Pana, i widziało wszelkie stworzenie zbawienie Boga". "Wołał
bowiem w swoim ciele, jak skarabeusz na drzewie, wołał, aby napastnika
oszukać i przechytrzyć mówiąc: Boże, Boże mój, dlaczego mnie opuściłeś?"
. Ambroży dostrzegał więc w skarabeuszu pozytywne znaczenie i przenosił
je na obraz Chrystusa na krzyżu.
Zupełnie przeciwne stanowisko zajął Hieronim. W jego
negatywnej metaforyce skarabeusze odnoszone do ludzi były robakami
gnoju, ich bogiem był brzuch; czyniły one wszystko ze względu na
pokarm. A jeśli podejmowały krzyż, to tylko dlatego, aby uczyć się
zawiści i pychy z jadowitych ust swego mistrza szatana. Kamienie,
które wołają ze ścian, oznaczały dla niego tępe serca wierzących
nauce heretyków; przez skarabeusza wołającego z drzewa rozumiał przewrotnych
nauczycieli, którzy z żądzy nędznego zysku głoszą naukę krzyża. O
heretyku, który głosił jakieś tajemne prawdy przeciw Kościołowi i
dom szatana przenosił nad mieszkanie Chrystusa, można było powiedzieć:
kamień woła ze ściany, skarabeusz z drzewa. Pisał także Hieronim,
że zna takich, którzy kamień wołający ze ściany uznają za Zbawiciela,
a przez skarabeusza rozumieją łotra, który bluźnił Panu. I dodawał,
że chociaż w sensie pobożnym można by tak ten tekst interpretować,
to w uniwersalnym kontekście proroctwa nie ma do tego podstaw. Skarabeusza
bowiem nie należy rozumieć w sensie pozytywnym, lecz negatywnym.
Spór, jaki powstał się między Ambrożym i Hieronimem,
wyrósł ze zderzenia się dwu kultur. Dla Kościoła Zachodniego było
niemożliwe, aby negatywne konotacje łączone ze skarabeuszem przenieść
na obraz Chrystusa. Miałoby to posmak bluźnierstwa. W skarabeuszu
dostrzegano tu raczej obraz szatana, demona, czarnego charakteru
itp. Przekonanie takie dotyczyło krajów z zasięgu kultury grecko-rzymskiej.
Zatem postawa Ambrożego, który w skarabeuszu dostrzegł obraz Chrystusa,
jest zaskakująca. Musiał on najprawdopodobniej sięgnąć do innego
kręgu kulturowego, mianowicie do hellenistycznego Egiptu. Tam bowiem,
jak wspomniano wyżej, skarabeusz był najświętszym symbolem ze względu
na swoje religijne konotacje.
Pisarze średniowieczni poszli za św. Ambrożym. Grzegorz
Wielki wbrew Hieronimowi sądził, że nie wydaje się być rzeczą niegodną
porównywać Chrystusa do skarabeusza, skoro napisane jest w Ps 21,
7: "A jam jest robak, nie człowiek". Bliską Ambrożemu postawę zajął
Grzegorz z Elwiry, gdy stwierdził: "Dawid ciało Pana porównuje do
ściany, kiedy mówi: jakby na ścianę pochyloną i mur wywrócony, co
oznacza mianowicie, że ściana owa na murze krzyża wydaje się być
pochylona; także i Habakuk mówi, że ów kamień z muru wołał i skarabeusz
z krzyża oznajmił te rzeczy. I tak Chrystus, kamień z muru ciała
swego, wołał do Ojca i skarabeusz z krzyża".
Pomóż w rozwoju naszego portalu