Ścianę przebogatej w dzieła sztuki kaplicy Scrovegnich w Padwie zdobi malowidło Giotta, zatytułowane „Zesłanie Ducha Świętego”. Artysta, o którym napisano, że sztukę grecką przemienił w łacińską, odchodzi od przyjętych konwenansów w ukazywaniu wydarzeń Pięćdziesiątnicy. Wieczernik, w którym przebywa Dwunastu Apostołów - jest już bowiem po wyborze Macieja - zamieniony został na budynek o gotyckich kształtach. Modlący się otaczają stół, siedząc wokół na ławach. Dlatego kilka postaci ukazano od tyłu. Brak wśród nich Maryi, choć Łukasz wyraźnie zaznacza Jej obecność w Wieczerniku w niedzielny poranek siedem tygodni po zmartwychwstaniu. Ogniste języki nie spoczywają bezpośrednio nad głowami modlących się Apostołów, lecz jako świetliste promienie rozchodzą się spod stropu budowli niczym z niebios. W ten sposób spełnia się Jezusowa zachęta, wypowiedziana nad Apostołami w chwili posłania ich ma misję przebaczania: „WEŹMIJCIE DUCHA ŚWIĘTEGO. KTÓRYM GRZECHY ODPUŚCICIE, SĄ IM ODPUSZCZONE, A KTÓRYM ZATRZYMACIE, SĄ IM ZATRZYMANE” (J 20, 22-23).
„Zesłanie Ducha Świętego” to ostatnie dzieło z całego cyklu fresków, które zdobi ścianę XIV-wiecznej kaplicy. Choć zamyka cykl malowideł, jednocześnie otwiera nowy rozdział historii rodzącego się Kościoła. Nie kto inny, a sam Piotr, pierwszy papież, patrzy z fresku wprost na widza. Tak jakby jego spojrzenie zapraszało do współuczestnictwa w wydarzeniach poranka Pięćdziesiątnicy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu